REKLAMA

Czy na Ursynowie są potrzebne hotspoty? Z ograniczeniami raczej nie

Na warszawskim Ursynowie powraca temat bezpłatnego internetu w całej dzielnicy. Postuluje o to jedna z radych, o czym informuje serwis Halo Ursynów. Zwolennicy pomysłu argumentują, że rozwiązanie sprawdziło się choćby na Bemowie i w wielu innych punktach na mapie stolicy.

Radna z Ursynowa podkreśla, że jest potrzeba zagwarantowania dostęp do sieci na placach zabaw, w szkołach, przychodniach, szpitalach, czy parkach.

Jednak wcześniejsze próby uruchomienia ogólnodostępnej sieci na Ursynowie spełzły na niczym. W 2015 r. ratusz postanowił wyłączyć darmowe Wi-Fi w parku im. Jana Pawła. Powodem była znikoma liczba korzystających z sieci – po kilka osób dziennie.

Nie lepiej jest z hotspotem zlokalizowanym przy urzędzie dzielnicy – na skrzyżowaniu alei KEN i ulicy Gandhi. Punkt uruchomiono w maju ubiegłego roku, w ramach budżetu partycypacyjnego. Średnio dziennie korzysta z niego 7 osób , ale i to może być liczba zawyżona, bo zliczane są urządzenia, które choćby zalogowały się do sieci.

Czynnikiem zniechęcającym jest konieczność rejestracji, niska prędkość internetu sięgająca 512 kb/s i maksymalny czas trwania sesji – do 30 minut.