REKLAMA

Decyzja FCC w sprawie neutralności sieci odbiła się szerokim echem

Amerykańska Federalna Komisja ds. Łączności (FCC) zniosła w ubiegłym tygodniu przyjęte w 2015 r.  przepisy gwarantujące neutralność internetu jako ograniczające konkurencyjność i innowację. Komentarze w tej sprawie nie milkną.

Głównym inicjatorem zniesienia przyjętych przez poprzednią administrację regulacji był mianowany przez prezydenta Trumpa republikański przewodniczący FCC Ajit Pai. Członkowie FCC głosowali zgodnie z podziałem partyjnym 3:2 za odwołaniem obowiązujących regulacji

Zatwierdzenie jego propozycji jest zwycięstwem operatorów i dostawców usług internetowych, takich jak: AT&T, Comcast i Verizon. Przyjęta przez FCC regulacja im  możliwość  priorytetyzacji ruchu w internecie, tj. oferowanie lepszych warunków transferu danych do przesyłu określonych treści. Za preferencyjne traktowanie określonych dostawców operator może pobierać od nich opłaty.

Decyzja FCC spotkała się ze zdecydowaną krytyką ze strony Demokratów, a także hollywoodzkiego przemysłu filmowego i firm technologicznych, takich jak Amazon, Netflix czy Facebook. I tak Sheryl Sandberg, szefowa Facebooka ds. operacyjnych w komunikacie podkreśliła, że idea otwartego internetu jest kluczowa dla wolności słowa oraz swobody rozwoju gospodarczego, dlatego wszelkie próby jego instytucjonalnego ograniczania są niebezpieczne. Sandberg zapowiedziała, że Facebook będzie współpracował z Kongresem USA nad przywróceniem neutralności sieci.

Dotychczas obowiązujące przepisy klasyfikowały internet jako podstawową usługę publiczną, taką jak np. sieć wodociągowa i wszystkie podmioty w internecie miały dostęp do użytkownika na równych prawach.

Wejście w życie decyzji FCC zajmie kilka kolejnych miesięcy tym bardziej, że wiele tamtejszych organizacji zapowiedziało już jej oficjalne oprotestowanie i użycie dostępnych środków w celu cofnięcia postanowień przyjętych przez FCC.

Decyzja FCC wzbudziła też reakcję w innych państwach. I tak francuski minister spraw zagranicznych Jean-Yves Le Drian w wypowiedzi dla Reutersa zapowiedział, że Francja będzie nadal bronić neutralności internetu niezależnie od działań innych państw. Według niego neutralność sieci to kluczowa zasada czyniącą internet przestrzenią otwartości i innowacji.