REKLAMA

DGP: Batalia o moc anten nadawczych sieci komórkowych

Moc anten nadawczych sieci komórkowych może się zwiększyć nawet 45-krotnie. Operatorzy komórkowi chcą złagodzenia norm promieniowania pochodzącego z nadajników. Popiera ich Ministertwo Administracji i Cyfryzacji - pisze Dziennik Gazeta Prawna.

Resort cyfryzacji podkreśla,  że obecnie obowiązujące u nas przepisy są jednymi z najostrzejszych na świecie – promieniowanie nie może przekraczać 0,1 W na 1 mkw. Po zmianach mogłoby to być nawet 4,5 W, czyli aż 45-krotnie więcej. Inicjatywę podwyższenia limitów popiera również Urząd Komunikacji Elektronicznej oraz Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji . Zwraca on uwagę, że w większości krajów unijnych przepisy w tym zakresie są znacznie łagodniejsze. W niektórych przypadkach dozwolona moc anten wynosi nawet 10 W na metr, czyli jest stukrotnie wyższa niż w Polsce. Na drugim biegunie znajduje się Szwajcaria, jeszcze bardziej restrykcyjna niż my: tam maksymalna moc nadajników w przypadku częstotliwości 900 MHz używanych w telefonii komórkowej to jedynie 0,04 W.

Ministerstwo Środowiska zapowiada, że wniosek rozpatrzy, ale zastrzega, że ewentualna korekta przepisów nie nastąpi szybko, ponieważ wymaga wniesienia poprawek do siedmiu aktów prawnych. – Jakakolwiek zmiana dopuszczalnych poziomów pól elektromagnetycznych powinna być poprzedzona przeglądem aktualnego stanu wiedzy naukowej, dotyczącej skutków oddziaływania pól elektromagnetycznych na zdrowie ludności i środowisko – zastrzega Anna Ostrowska z biura prasowego MŚ.

Zwolennicy liberalizacji norm podkreślają, że im są one surowsze, tym wyższe koszty ponoszą operatorzy. Zmuszeni są gęściej stawiać nadajniki, co rodzi problemy głównie w miastach, gdzie każdy metr kwadratowy jest na wagę złota. W dodatku większa liczba anten psuje krajobraz. Cierpią też konsumenci, bo z powodu mniejszego zasięgu gorsza jest jakość usług.

Ostateczną decyzję w sprawie norm podejmie minister środowiska. Na razie nie komentuje głośno sprawy i liczy się z protestami ekologów. Ale opór stawiać mogą też niektórzy politycy. Radni Krakowa, nie znając jeszcze szczegółów, już chcą zaostrzenia normy promieniowania.

Jest zresztą mnóstwo stowarzyszeń i fundacji, które poświęcają wiele czasu na walkę z masztami komórkowymi. Zablokowały one już niejedną inwestycję telekomów. Argumenty zawsze są podobne – promieniowanie towarzyszące pracy BTS-ów zagraża zdrowiu i powoduje zachorowania, w tym na raka.

Więcje w: Maszty telekomów będą silniej promieniować (dostęp płatny)