Dlaczego Polska wstrzymała się od głosu przy głosowaniu zasad euroroamingu?

Ministerstwo Cyfryzacji opublikowało wyjaśnienie, dlaczego Polska wstrzymała się wczoraj od głosu przy głosowaniu nad propozycją aktu wprowadzającego m.in. zasady tzw. polityki uczciwego korzystania w euroroamingu.

Resort podkreśla, że regulacja jest potrzebna, ale wymaga jeszcze dopracowania. Powinna bowiem być jasna, przejrzysta i w sposób jednoznaczny możliwa do wdrożenia przez wszystkie kraje UE, a według ministerstwa proponowane zapisy takiej gwarancji nie dają.

Ministerstwo zwraca uwagę, że podobnego zdania jest również osiem innych dużych krajów, które podobnie jak Polska wstrzymały się od głosu. W sumie 16 państw nie poparło dokumentu, który przedłożyła Komisja Europejska. Siedem głosowało przeciw. Za przyjęciem aktu było dwanaście państw.

Jak podkreśl ministerstwo, wynik glosowania, to również efekt dużej liczby uwag i wątpliwości interpretacyjnych, jakie kraje członkowskie miały do projektowanego dokumentu, a które nie zostały uwzględnione przez Komisję. Komisja Europejska w trakcie prac w bardzo nieznacznym stopniu uwzględniała uwagi państw członkowskich, a w niektórych przypadkach zmiany wręcz szły w stronę niezgodną z oczekiwaniami większość krajów.

 – W świetle niejasności proponowanych zapisów zasady korzystania z roamingu mogą być w każdym kraju inne, co negatywnie wpływa na pewność prawa i przewidywalność po stronie konsumentów. Jest również sprzeczne z zasadami jednolitego rynku cyfrowego  – uważa resort cyfryzacji.