Do niedzieli rozstrzygną się losy francuskiej fuzji

Orange i Bouygues dały sobie czas do niedzieli na dyskusję w sprawie ustalenia ostatecznych warunków przejęcia Bouygues Telecom przez francuskiego operatora zasiedziałego.

Władze obu spółek spotkały się niezależnie od siebie w środę i uznały, że prowadzone od końca 2015 r. rozmowy w sprawie ustalenia warunków przejęcia nie są dostatecznie zaawansowane. Bouygues poinformował, że przed końcem najbliższego weekendu spółka podejmie ostateczną decyzję, czy kontynuować prace związane z planem połączenia Bouygues Telecom z Orange, czy też je zakończyć. Orange zapowiedziało, że rada nadzorcza spólki ponownie spotka się 3 kwietnia.

Według mediów, nadal nie jest uzgodniona ostateczna wycena Bouygues Telecom, ostateczny sposób finansowania transakcji, w tym to ile akcji Orange miałby objąć Bouygues, a także liczba miejsc w radzie Orange, jakie miałyby przypaść Bouygues.

Przypomnijmy, że gdy na początku stycznia tego roku Orange i Bouygues potwierdziły, że prowadzą rozmowy w sprawie przejęcia Bouygues Telecom media szacowały wartość potencjalnej transakcji na ok. 10 mld euro, z czego ok. 8 mld euro miałoby przypadać na akcje Orange objęte przez sprzedającego. W efekcie Bouygues miałby ok. 15 proc. kapitału Orange i byłyby drugim po francuskim rządzie akcjonariuszem operatora zasiedziałego. Według mediów Bouygues liczył na dwa miejsca w radzie nadzorczej Orange.

Ewentualna transakcja, której elementem jest też odsprzedanie przez Orange części aktywów Bouygues Telecom dwóm innym francuskim operatorom – Iliad i Numericable SFR – doprowadziłaby do zmniejszenia liczby operatorów komórkowych we Francji z czterech do trzech.