e-Telko o Orange, Orange o e-Telko

W mijających dniach obie strony sporu przedstawiają swoje stanowisko i perspektywę na spór o wyłączenie punktu styku sieci, czego efektem jest pozbawienie usług partnerów i resellerów e-Telko.

Ta ostatnia spółka podnosi, że umowa kolokacji została wypowiedziana z powodu zaległości w płatnościach na niecałe 12 tys. zł netto, podczas gdy comiesięczne wielkości rozliczeń pomiędzy spółkami są znacznie większe. e-Telko twierdzi, że Orange Polska wykorzystuje możliwość wyłączenia punktu styku, aby wywrzeć presję na uregulowanie zaległych płatności (część z nich jest sporna).

Orange natomiast nie kryje, że spór o punkt styku to tylko jeden z elementów nieporozumień z e-Telko, które zalega z „wielomilionowymi” płatnościami. Podtrzymuje natomiast, że był w prawie do wyłączenia styku z powodu nie opłaconych faktur za kolokację. Utrzymuje, że e-Telko przez co najmniej 1,5 miesiąca było informowane o takiej możliwości i mogło podjąć działania zaradcze, czyli inną drogę tranzytu ruchu.

Orange deklaruje chęć rozwiązanie problemów komunikacyjnych szpitala w Przeworsku, a także wszystkich innych klientów i partnerów e-Telko dotkniętych zamknięciem punktu styku – pod warunkiem, że poweźmie odpowiednie informacje.

Spór może eskalować, ponieważ Orange wyłączył na razie tylko jeden styk z e-Telko.

KOMENTARZ

Czytając między wierszami komunikaty, w których spółki przedstawiają subiektywny i korzystny dla siebie punkt widzenia wydaje się, że jesteśmy po prostu świadkami wieloletniego sporu o płatności pomiędzy podmiotami, których współpraca jest co najmniej trudna. Jej rozwiązanie zaś nie takie proste, ponieważ z jednej strony usługi w sieci Orange podlegają regulowanej ofercie ramowej, a z drugiej e-Telko mimo wszystko generuje przychody.

Zasadności wzajemnych roszczeń trudno dochodzić, nie znając szczegółów rozliczeń. Wydaje się, że e-Telko zakładało, że mimo braku płatności Orange nie wyłączy punktu styku i nie narazi się na odium w związku z potencjalnymi kłopotami klientów końcowych. Orange się na to jednak zdecydował, zakładając, że tylko w ten sposób wyegzekwuje swoje należności (interpretacja e-Telko wydaje się właściwa). Zwłaszcza że chodzi o podmiot, który przez całe lata dopuszczał się niezgodnej z prawem terminacji międzynarodowej w sieci Orange przez wiązki PSI.

Wyłączenie styku tylko w jednej strefie numeracyjnej należy uznać za „sygnał ostrzegawczy” i nasilenie presji na kontrahenta.