Ericsson traci dwóch wiceprezesów i zyskuje jednego

Börje Ekholm, prezes Ericssona, kontynuuje wymianę kadry kierowniczej ponoszącego straty czołowego światowego producenta sprzętu do budowy sieci komórkowych. Dziś poinformowano, że z firmy odeszli dwaj wiceprezesi, którzy pełnili jednocześnie rolę doradcy Ekholma.

Po 26 latach pracy firmę opuścił Jan Frykhammar, który wcześniej był m.in. dyrektorem finansowym spółki, a potem przez kilka miesięcy pełnił obowiązki prezesa. Odszedł też Magnus Mandersson, który w Ericssonie pracował od 2004 r. i w przeszłości był m.in. szefem Ericssona w Europie Północnej.

Ericsson poinformował także, że nowym wiceprezesem został Fredrik Jejdling, który nadal będzie odpowiadał za obszar biznesowy Ericssona zajmujący się sieciami.

Zmiany we władzach spółki nastąpiły w niespełna trzy tygodnie po tym, jak Ericsson ogłosił większą od oczekiwanej stratę za III kwartał 2017 r. i poinformował, że widzi sygnały stabilizacji wyników.

Przypomnijmy, że w maju po 25 latach pracy w firmie odeszła Rima Qureshi, która była szefową Ericssona w Ameryce Północnej. Ponadto w lipcu Leif Johansson, dotychczasowy wieloletni szef rady nadzorczej zapowiedział, że odejdzie ze stanowiska wraz z zakończeniem kadencji. Tę zapowiedź rezygnacji wiązano wprost z naciskami Cevin Capital, firmy zarządzającej funduszami, która jest jednym z największych akcjonariuszy Ericssona. W październiku spółka zapowiedziała, że zaproponuje akcjonariuszom, by szefem rady został Belg Ronnie Leten, były prezes Atlas Copco.

Börje Ekholm, który w fotelu prezesa Ericssona zasiada od połowy stycznia w końcu marca ogłosił reorganizację firmy i nową strategię, która ma m.in. doprowadzić do tego, że w 2018 r. nastąpi znacząca poprawa wyników operacyjnych i rentowności firmy. Elementem restrukturyzacji są także zwolnienia i sprzedaż części aktywów.