Internet rzeczy – szansa rynkowa operatorów

Aktywa operatorów

Poza infrastrukturą sieciową operatorzy telekomunikacyjni mają też inne bardzo silne aktywa, które mogą zostać wykorzystane przy obsłudze platform M2M oraz IoT. Niezwykle trudno będzie komukolwiek innemu dorównać operatorom, jeżeli chodzi o własną sieć sprzedaży: punktu obsługi oraz sklepy, o bazy danych klientów z milionami rekordów, czy o systemy bilingowe.

Operatorzy, aby zająć lepszą pozycję w łańcuchu wartości M2M i IoT skupiają się głównie na usługach łączności. A jak już pisaliśmy, niekoniecznie warto iść tą drogą. Wiele rozwiązań IoT i M2M nie potrzebuje super szybkich łączy do transmisji danych. Może być tak, że w ogóle będą omijać publiczne sieci telekomunikacyjne. Powtórzmy: kanały partnerskie, zaawansowane systemy bilingowe i mechanizmy wsparcia dla klientów – na tych aktywach operatorzy powinni budować swoją przyszłość na rynku IoT i właśnie one mogą okazać się ważniejsze, niż koncentrowanie się tylko na łączności.

Mocną stroną operatorów telekomunikacyjnych pozostaje świadczenie usług głosowych. Szacuje się, że mimo ekspansji dostawców usług OTT (over-the-top), w 2018 r. telekomy będą mieć ponad 95-proc. udział w przychodach z usług głosowych, a 76 proc. minut rozmów prowadzonych w Europie Zachodniej za pośrednictwem smartfonów będzie odbywać się w ich sieci.

Jeżeli chodzi o usługi M2M, to operatorzy znajdują się na słabszej pozycji. Wiele, jeśli nie większość wartości płynących z usług M2M tkwi w dostarczaniu aplikacji i urządzeń. Według analityków Analysys Mason, większość operatorów może w najlepszym razie pełnić rolę resellera urządzeń i aplikacji dostarczanych przez inne podmioty. W przypadku niektórych usług, takich jak inteligentne systemy pomiarowe (smart metering), czy inteligentne oświetlenie (smart lighting), tradycyjni operatorzy mogą konkurować z nowymi sieciami, działającymi na częstotliwościach nie wymagających koncesji.

W każdym z obszarów, gdzie pozycja operatorów wydaje się słaba lub niepewna, mogą oni rozwijać lub kupować nowe rozwiązania. Na przykład, przejmując lub podejmując współpracę z firmami oferującymi aplikacje i wiedzę w zakresie wertykalnych rynków, albo wdrażając mobilne sieci rozległe o małej mocy LPWA(Low-Power Wide Area) albo rozwiązania oparte na technologii NB-LTE (Narrow-Band LTE) nadającej się do budowy sieci obsługujących IoT, nad którą wspólnie pracują Intel, Nokia i Ericsson. Inne rozwiązania, nie oparte na LTE, to system Cellular IoT przygotowywane przez Huawei po przejęciu firmy Neul, LoRa Alliance (efekt współpracy Cisco, MicroChip i Swisscom) oraz SigFox (Telefonica, SK Telecom, NTT Docomo, Eutelsat). SigFox ma już wdrożenia we Francji i planuje wejście na rynek amerykański.

Przemysłowy IoT

Kolejny obszar, gdzie operatorzy mogą upatrywać swoich szans rynkowych to przemysłowy internet rzeczy (określany jako IoIT – Internet of Industrial Things), stanowiący tę część IoT, która koncentruje się na tym, jak inteligentne maszyny, sieciowe czujniki i analiza danych mogą doskonalić procesy B2B (business-to-business) w różnych branżach, a szczególnie w produkcji.

Przewiduje się, że stałe łącza będą obsługiwać ponad 90 proc. ruchu przemysłowego "Internetu Rzeczy" (inne angielskie określenie to IIoT –Industrial Internet of Things). Wbudowane systemy inteligentne obejmą 65 proc. wszystkich przedmiotów wpiętych do sieci. Skorzystać na tym mogą firmy telekomunikacyjne, oferując tzw. IoT-managed services.

IIoT, to koncepcja wywodząca się z możliwości łączenia ze sobą aktywów, procesów biznesowych i ludzi w całym przedsiębiorstwie. Zmienia ona halę fabryczną w miejsce, w którym dochodzi do hiperaktywnej łączności i wymiany informacji między urządzeniami, co pociąga za sobą radykalne zwiększenie napływu danych.