KIKE: Superdostawca Internetu dla OSE może zaburzyć rynek

Projekt ustawy o OSE budzi wiele poważnych wątpliwości, przede wszystkim ze względu na daleko idącą ingerencję na rynku telekomunikacyjnym, która zdecydowanie nie jest proporcjonalna do problemu zbyt małego dostępu szkół do szerokopasmowego Internetu. Ustanowienie nowego państwowego super-dostawcy Internetu, który będzie miał faktyczny monopol na świadczenie usług dostępu do Internetu dla szkół może mieć poważne negatywne skutki dla konkurencyjności rynku telekomunikacyjnego w Polsce. Przyjęcie projektu ustawy w jego obecnym kształcie – w zakresie świadczenia usług dostępu do Internetu – może bowiem skutkować realnym wzmocnieniem pozycji rynkowej największych operatorów kosztem mikro, małych i średnich operatorów telekomunikacyjnych (MiŚOT). Nie jest również jasne, jaka miałaby być rzeczywista wartość dodana ustanowienia takiego państwowego superdostawcy Internetu dla szkół – napisała Krajowa Izba Komunikacji Ethernetowej w swym stanowisku w sprawie projektu ustawy o Ogólnopolskiej Sieci Edukacyjnej (OSE)..

Izba zwróciła też uwagę, że m.in z tego względu we wcześniejszym piśmie z czerwca br. dotyczącym trzeciego naboru wniosków o dofinansowanie dla projektów w ramach Działania 1.1 POPC na lata 2014-2020, skierowanym do Centrum Projektów Polska Cyfrowa, Ministra Cyfryzacji oraz Ministerstwa Rozwoju, przedstawiała argumentację przemawiającą za wyznaczeniem obszarów konkursowych na jednostki nie większe od powiatów.

Generalnie KIKE uważa za niedopuszczalne faktyczne uniemożliwienie świadczenia usług dostępu do Internetu szkołom bezpośrednio przez przedsiębiorców telekomunikacyjnych i ustawowo usankcjonowane przejęcie części klientów tych przedsiębiorców przez państwowy podmiot. W opinii Izby faktyczne uniemożliwienie świadczenia usług dostępu do Internetu szkołom bezpośrednio przez przedsiębiorców telekomunikacyjnych i sprowadzenie ich do roli wyłącznie dostawców usług hurtowych może mieć trudne do przewidzenia, lecz z pewnością negatywne skutki dla małych i średnich operatorów.

Według KIKE projekt ustawy o OSE zdaje się opierać na założeniu, że duża liczba szkół pozostaje poza „zasięgiem” szerokopasmowego Internetu, ponieważ w ich pobliżu brak jest sieci o wysokiej przepustowości. Tymczasem, wielu członków KIKE świadczy szkołom usługi dostępu do Internetu i z ich  doświadczeń wynika, że bardzo ważna jest inna przyczyna niepodłączenia szkół do takich sieci. dziś wiele szkół nie zawiera umów o dostęp do Internetu o przepustowości 100 Mb/s, ponieważ nie dysponuje sprzętem, który mógłby taką przepustowość wykorzystać, nawet jeśli łącze doprowadzone już do szkoły mogłoby taką przepustowość zapewnić.

Co więcej, wielu członków KIKE dysponuje sieciami zlokalizowanymi w pobliżu szkół – nawet w odległości kilku do kilkunastu metrów od nich. Gdyby szkoły te wyraziły zainteresowanie podłączeniem do Internetu, wówczas zbudowanie tak krótkiego odcinka sieci nie stanowiłoby żadnego wyzwania. Jednakże w przypadku, gdy szkoły nie wyrażają zainteresowania zawarciem umów na świadczenie usług dostępu do Internetu, sieci nie są do samych tych szkół doprowadzane