Mali mają argumenty

Pierwsze konkursy w ramach Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa na rozwój infrastruktury szerokopasmowej zostaną ogłoszone w przyszłym roku. Wciąż bowiem "wykuwane" są szczegółowe zasady, na jakich będzie przyznawane dofinansowanie. Jedną z nierozstrzygniętych kwestii jest, czy środki będą dzielone tylko na duże projekty, czy także na mniejsze inwestycje, które są w stanie zrealizować operatorzy z sektora MSP.

Jeszcze kilka miesięcy temu mogło się zdawać, że lobbing ze strony dużych telekomów będzie skuteczny i duże projekty będą uprzywilejowane. Wielcy, mniej lub bardziej otwarcie, sugerowali, że lokalni ISP niezbyt dobrze radzą sobie z budową nowoczesnej infrastruktury mimo możliwości, jakie dawał im program 8.4 POIG. Jednak dane zebrane przez UKE podczas ostatniej inwentaryzacji sieci, które były prezentowane podczas konferencji Mediakom pokazują, że takie twierdzenia nie mają podstaw.

Owszem, start programu 8.4 POIG był trudny. Niemniej od pewnego czasu inwestycje lokalnych ISP, którzy skorzystali z tych środków postępują dość wartko. Efekt był widoczny już podczas ostatniej inwentaryzacji. Udział operatorów MSP w planowanych inwestycjach FTTH w tym roku sięga prawie 74 proc. Oczywiście, to pokłosie tego, że mieli dostęp do funduszy unijnych, ale także  pokazuje ich determinację w dążeniu do tego, by oferować nowoczesne usługi konkurencyjne wobec oferty dużych telekomów, czy kablówek. Opublikowany ostatnio raport firmy badawczej PMR "Rynek telekomunikacyjny w Polsce 2014 - analiza regionalna. Prognozy rozwoju na lata 2014-2018" pokazuje, że w takich województwach, jak podkarpackie, czy podlaskie ponad 50 proc. abonentów usług dostępu do internetu korzysta z sieci małych operatorów, a w województwach śląskim i świętokrzyskim odsetek ten kształtuje się na poziomie 30-40 proc.

Oczywiście, obraz inwestycji 8.4 POIG realizowanych przez lokalnych ISP nie ma jednolicie różowej barwy, na co także zwrócono uwagę przy prezentacji raportu UKE. W wielu przypadkach ich sieci są budowane drogo (czasem zapewne za drogo), bo w inwestycjach planowanych na ten rok 1 km światłowodów będzie kosztować na średnim poziomie około 100 tys. zł To jednak wytłumaczyć łatwo. Skoro można otrzymać środki na inwestycje z UE (tzw. darmowy pieniądz), to efektywności inwestycji liczy się zupełnie inaczej. Co jednak nie do końca jest winą małych ISP. Oni w konkursach przedstawili swe projekty i plany finansowe, a ktoś decydował, by im te pieniądze przyznać.

Te doświadczenia można jednak wykorzystać w pracach nad szczegółowymi zasadami rozdzielania środków z PO PC. Wydaje się zresztą, że sami ISP, startując w konkursach o dofinansowanie projektów internetowych w nowej perspektywie finansowej, siłą rzeczy będą musieli zwracać więcej uwagi na efektywność wydatkowania środków, konkurując o nie z dużymi operatorami.