REKLAMA

Warmińsko-mazurska RSS będzie działać

– Nie traktujemy Hawe, TP Teltech i Alctel-Lucent jak byłych partnerów, ale jako obecnych. Gdy podpisywaliśmy umowę z ORSS na projekt sieci regionalnej w naszym województwie nie mieliśmy świadomości, że rola partnerów platformy inwestycyjnej ma kończyć się na fazie budowy – mówi Maciej Bułkowski, dyrektor Departamentu Społeczeństwa Informacyjnego w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Warmińsko-Mazurskiego.

W listopadzie na łamach TELKO.in ukazał się artykuł "Wielkie kłótnie dawnych partnerów ORSS" opisujący spory spółek Hawe, TP Teltech i Alctel-Lucent, które utworzyły tzw. "platformę inwestycyjną", czyli Otwarte Regionalne Sieci Szerokopasmowe Sp. z o.o. (ORSS) i budowały sieci szerokopasmowe w województwach warmińsko-mazurskim i podkarpackim. Do artykułu ustosunkował się Dariusz Kowalczyk-Tomerski, prezes zarządu TP Teltech. Dziś przedstawiamy rozmowę na ten sam temat z Maciejem Bułkowskim, dyrektorem Departamenty Społeczeństwa Informacyjnego w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Warmińsko-Mazurskiego.

Sytuacja skomplikowała się jeszcze o tyle, że Hawe, którego spółką zależną jest ORSS, złożyło wniosek o upadłość (jest bezpośrednio zaangażowane projekty na zlecenie swojej spółki zależnej). Przed Nowym Rokiem podwykonawcy ORSS pikietowali twierdząc, że nie dostali należnych im pieniędzy za pracę przy budowie  warmińsko-mazurskiej sieci.

ROZMOWA Z MACIEJEM BUŁKOWSKIM

Maciej Bułkowski, dyrektor departamentu społeczeństwa informacyjnego w Urzędzie Marszałkowskim woj. warmińsko-mazurskiego.
(źr.fot.W-M UM)

TELKO.in: Nie jest tajemnicą, że pomiędzy firmami, które  utworzyły Otwarte Regionalne Sieci Szerokopasmowe i były partnerami w 2013 r., gdy ORSS podpisywały z województwem warmińsko-mazurskim umowę o partnerstwie publiczno-prywatnym na budowę, utrzymanie i zarządzanie regionalną siecią szerokopasmową, od dłuższego czasu dochodzi do sporów. Czy jako województwo, odczuwaliście to podczas inwestycji i w czasie odbioru sieci od wykonawcy?

Maciej Bułkowski: Tak. Spory wpływały na bieżące zarządzanie projektem, istotnie absorbowały czas i zasoby wszystkich uczestników, również nasze. Niejednokrotnie trudno było wyjaśnić i ustalić podstawowe kwestie.

Czy udało wam się uzyskać już komplet dokumentów 10-letniej gwarancji na wszystkie składnik wybudowanej infrastruktury i na roboty budowlane od wykonawców sieci? To województwu gwarantowała umowa PPP.

Województwo pozyskało dokumenty gwarancyjne. Do części z nich zgłosiliśmy usterki w protokole odbioru końcowego. Pod protokołem podpisały się same ORSS Sp. z o.o., ale też wszyscy uczestnicy platformy inwestycyjnej.

TP Teltech twierdzi, że nie jest zobowiązana do "przedłożenia dokumentów poświadczających zasoby do utrzymania sieci, usuwania awarii i uszkodzeń infrastruktury". Jej rola – wedle zarządu tej spółki – ma się ograniczać do usuwania wad fabrycznych wybudowanej infrastruktury. Wszystko pozostałe jest zaś zadaniem ORSS, jako operatora sieci. Czy się z tym zgadzacie, i czy podobne stanowisko przyjęły Hawe i Alcatel-Lucent?

Uważamy, że TP Teltech ma zobowiązania względem ORSS, przenoszące wprost, "jeden do jednego" zobowiązania gwarancji jakości z Umowy PPP  polegające m. in. na usuwaniu wad w trybie SLA12h (oczywiście we własnym zakresie prac obszaru inwestycyjnego), jak też zobowiązania do ponoszenia ciężarów związanych z wybudowanym majątkiem do daty zakończenia umowy PPP (koniec 2025 r.). Nie jesteśmy jednak sędzią w sprawie egzekwowania przez ORSS zapisów umownych z podwykonawcami.

Z kolei nie jest tajemnicą, że województwo oświadczyło, powołując się na kodeks cywilny, że chce skorzystać ze świadczenia, co do którego strony się umówiły w tzw. umowie podwykonawczej i zachowuje sobie w odwodzie możliwość bezpośredniego dochodzenia od TP Teltech stosownych świadczeń. W każdym razie, na tą chwilę, mamy partnera prywatnego i to ORSS odpowiada przed województwem za działania i zaniechania podwykonawców, jak i za działania i zaniechania własne, o czym mówi wprost Umowa PPP. Na pewno nie będziemy tolerowali sytuacji, w której spór odbywa się z uszczerbkiem dla jakiegokolwiek obowiązku nałożonego na partnera prywatnego. Natychmiast wyciągniemy konsekwencje umowne.