NSA: opłata należy się za rzut poziomy, nie ilość rur teletechnicznych

Naczelny Sąd Administracyjny opublikował wyrok w sprawie ze skargi kasacyjnej Samorządowego Kolegium Odwoławczego w sporze spółki Tel-Team Inwestycje z władzami Warszawy. Chociaż wyrok został wydany w czerwcu br. warto go opisać po trzech miesiącach, ponieważ zawiera ważne z punktu widzenia inwestorów telekomunikacyjnych rozstrzygnięcie: o wymiarze opłaty za zajęcie pasa drogowego decyduje powierzchnia rzutu poziomego wszystkich rur na powierzchnię drogi bez względu na ilość rur w głąb i łączną powierzchnię ich przekroju. To bardzo korzystne dla branży rozstrzygnięcie.

W 2008 r. Tel-Team uzyskał od władz Warszawy zgodę na zajęcia pasa drogowego o powierzchni 3,32 m2 z wyliczoną za to stosowną opłatą. W toku kolejnych zmian pozwolenia (związanego ze sprzedażą części wybudowanego rurażu) spółka uzupełniła dokumentację, na podstawie której władze miasta stwierdziły, że zamiast trzech rur spółka ułożyła warstwami w głąb jeszcze dziewięć dodatkowych. Władze Warszawy uznały zatem, że spółka bez pozwolenia korzysta z prawie 15 m2 powierzchni, na których zajęcie nie uzyskała zgody, za co wymierzona została kara w wysokości ponad 13 tys. zł.

Tel-Team odwołał się od tej decyzji do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który przyznał spółce rację argumentując, "że przepisy nie określają (...) naliczenia opłaty od powierzchni urządzenia, lecz wyłącznie od jego rzutu poziomego na powierzchnię pasa drogowego". Do tego dochodziła jeszcze dyskusja, czy 12 rur teletechnicznych stanowi jedno urządzenie wielootworowe, czy wiele urządzeń, co miało znaczenie dla roszczeń władz miasta.

Samorządowe Kolegium Odwoławcze w imieniu władz Warszawy odwołało się od decyzji do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który jednak podtrzymał orzeczenie sądu niższej instancji.

– Błędne jest stanowisko organu, który na etapie postępowania w przedmiocie nałożenia kary pieniężnej za zajęcie pasa drogowego przez urządzenia o powierzchni większej, niż określona w udzielonym spółce zezwoleniu twierdzi, że w rozpatrywanej sprawie podstawą do naliczenia opłaty powinna być powierzchnia równa sumie rzutów poszczególnych rur wchodzących w skład kanalizacji kablowej położonych na różnych jej poziomach, na powierzchnię pasa drogowego – orzekł w sentencji NSA. Sąd dodał, że takie ujęcie sprawy powodowałoby, że opłata mogłaby zostać naliczona za powierzchnię większą, niż cała powierzchnia pasa drogowego.

Przykład ten w sposób jaskrawy uwidacznia, że stanowisko organu skutkuje ustaleniem opłaty w nadmiernie wygórowanej wysokości, niewspółmiernej do stopnia ograniczenia uprawnień zarządcy drogi i czyni z niej w praktyce źródło dochodów dla zarządcy drogi, co jak wspomniano pozostaje w istotnej sprzeczności z funkcją omawianych opłat i kar – orzekła także NSA. Wyrok sądu jest prawomocny.