REKLAMA

Orange zyskał szansę na obniżenie kary 127,5 mln euro

Dzisiaj przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) przedstawiona została opinia rzecznika generalnego Melchiora Watheleta w sprawie odwołania Orange Polska od kary 127,5 mln euro, jaką nałożyła nań Komisja Europejska za ograniczenie konkurencji na rynku hurtowym w 2007 r.

Zdaniem Melchiora Watheleta, jeden z trzech zarzutów wysuniętych przez Orange zasługuje na uwzględnienie zatem sprawę należy skierować do ponownego rozpatrzenia przez Sąd Unii Europejskiej, który w pierwszej instancji oddalił skargę Orange.

PARTNEREM KANAŁU JEST UPC POLSKA

Rzecznik generalny przychylił się do argumentacji Orange, że niewłaściwie rozpoznany został przez Komisję Europejską wpływ działań Orange na poniesione przez rynek szkody. Rzecznik zaleca ponowne rozpatrzenie tego aspektu. Potencjalnie może to wpłynąć na obniżenie wysokości grzywny. Rzecznik generalny nie przychylił się natomiast do zarzutów operatora odnośnie właściwości Komisji Europejskiej do wydania decyzji o karze, ani do łagodzącego charakteru prowadzonych przez Orange inwestycji.

Opinia rzecznika jest korzystna dla Orange, ale nie przesądza o finale całej sprawy. Przede wszystkim, rzecznik generalny tylko referuje składowi orzekającemu sprawę i proponuje rozstrzygnięcie. TSUE nie musi się zgodzić z jego opinią, choć w większości spraw, jakie analizowaliśmy tak było (chociaż znamy też przypadki odwrotne). Ponadto rzecznik stwierdził błędy proceduralne w rozpatrzeniu sprawy, ale nie przesądził, że automatycznie wnioski są błędne, i że w ponownym rozpatrzeniu będą inne (choć wskazuje, że Orange wysunął mocne argumenty).

Gdyby nawet postępowanie potoczyło się po myśli operatora, to raczej nie może on liczyć na anulowanie kary, ale raczej na obniżenie jej wymiaru. Jak można wnosić z komentarzy przedstawicieli operatora – widzą oni sprawę w podobnym świetle.