REKLAMA

Play zarobił 712 mln zł. Pozostanie mobilny

6,1 mld zł wyniosły przychody P4, operatora sieci Play, w 2016 r. Ich wielkość zwiększyła się o 12,5 proc., dzięki wzrostowi liczby abonentów i sprzedaży urządzeń. Operator poprawił również inne parametry finansowe. Liczba klientów sieci wzrosła o 264 tys. kart SIM, co było wypadkową – z jednej strony – szybkiego wzrostu liczby abonentów, a z drugiej – spadku liczby kart pre-paid o 1 mln spowodowanego obowiązkiem rejestracji. Play będzie rozwijał sieć i deklaruje, że pozostaje mobilnym graczem.

Menedżerowie P4 podczas prezentacji wyników za 2016 r. Od lewej: Joergen Bang-Jensen (CEO), Bartosz Dobrzyński (CMO) i Marcin Gruszka (rzecznik)
(fot.TELKO.in)

 

Dzisiaj P4 zaprezentowało wyniki za ubiegły rok. Obok przychodów, wzrósł zysk operacyjny spółki, jej wynik EBITDA oraz zysk netto. Poprawa wyników jest pochodną zwiększenia bazy abonenckiej. Nominalna liczba aktywnych kart w bazie Playa wyniosła na koniec ubiegłego roku 14,4 mln – o 264 tys. więcej, niż rok wcześniej. W związku z obowiązkiem rejestracji, operator stracił blisko 1 mln kart pre-paid netto, co z nawiązką wyrównało jednak 1,3 mln nowych klientów kontraktowych.

Jak mówił podczas konferencji prasowej Joergen Bang-Jensen, prezes zarządu P4, znaczna część klientów pre-paid przeszła na abonament. Znamienne, że spadek liczby kart pre-paid o 1 mln spowodował tylko 3 mln zł przychodów mniej. W tym roku może być to bardziej widoczne, ale i tak widać, jak wiele niezarejestrowanych kart SIM w ogóle nie było wykorzystywanych. Play podał, że udało mu się zarejestrować 98 proc. aktywnych kart.

Z drugiej strony wzrost bazy kontraktowej dał Playowie w ubiegłym roku 220 mln zł więcej przychodów ze sprzedaży usług, choć operator wskazuje na spadek ARPU (średnio 31,3 zł miesięcznie), wynikający z wprowadzenia ofert grupowych. W tym roku jeszcze nie, ale już w kolejnych latach zarząd Playa spodziewa się także negatywnego wpływu na wyniki w związku ze zmianą zasad świadczenia usług roamingu międzynarodowego w krajach Unii Europejskiej.

– Podtrzymujemy nasza opinię, że ta regulacja nie została przemyślana, natomiast nie wiemy jeszcze dokładnie, jak będzie interpretowana i wdrażana w Polsce – mówił Joergen Bang-Jensen.

– Chciałbym zwrócić uwagę na pewne nadużycie, stosowane w przestrzeni publicznej. Nie można mówić, że roaming międzynarodowy w Unii zniknie. Po prostu zmienią się sposoby określania cen na te usługi – dodał Bartosz Dobrzyński, odpowiedzialny w zarządzie P4 za marketing.

Warto też zauważyć, że znaczną część wzrostu przychodów Play zawdzięcza – podobnie, jak np. Orange – sprzedaży terminali abonenckich. W ubiegłym roku przychody z tego tytułu zwiększyły się o 248 mln zł.

Po stronie kosztów warto zwrócić uwagę na radykalny spadek premii dla pracowników (ponad 90 mln zł), choć zatrudnienie w całej grupie i fundusz płac, jako taki, nadal rosną.

W ubiegłym roku inwestycje sieciowe Playa wyniosły 2,169 mld zł, z czego jednak 77 proc. pochłonęła opłata za bloki radiowe w paśmie 800/2600 MHz. Reszta poszła na utrzymanie i rozbudowę sieci. W ubiegłym roku operatorowi przybyło 339 lokalizacji własnej sieci radiowej. Liczba nadajników sięgnęła ponad 5,1 tys. W tym roku sieć ma rosnąć jeszcze szybciej.

– Będziemy inwestować zarówno w zasięg, jak i w pojemność sieci – mówił Joergen Bang-Jensen.

Dzięki temu operator oszczędzi na kosztach roamingu krajowego, który w ubiegłym roku kosztował go 176 mln zł (głównie na rzecz T-Mobile Polska). Poprawi również warunki świadczenia usług mobilnego dostępu, który zamyka głównie – 94 proc. – we własnej sieci. Dla porównania ruch głosowy w 77 proc. jest obsługiwany we własnej sieci Playa. Ciekawe, że obie te wartości nie mają stałej tendencji. Wydaje się Play uzależnia zarządzanie ruchem od zmiany stawek i (lub) wolumenów dostępnych w sieciach roamingowych partnerów.

– Wierzymy w platformę mobilną. Siec LTE daje nam możliwości dostarczenia klientom wszystkich usług, jakie chcemy im dostarczać – mówił Joergen Bang-Jensen na temat przyszłości firmy. Podkreślił po raz kolejny, że firma nie planuje wchodzenia w takie nowe obszary, jak sieć stacjonarna, czy platforma satelitarne.

– Pozostaniemy operatorem skoncentrowanym na klientach indywidualnych oraz na małych i średnich firmach, choć nasza definicja małej i średniej firmy może ewoluować – mówił również.

W kuluarach dzisiejszej konferencji można było również usłyszeć, że nie należy się spodziewać w tym roku powrotu do rozmów o sprzedaży operatora przez jego aktualnych udziałowców.

Raport roczny P4
Prezentacja wyników finansowych i operacyjnych P4