REKLAMA

Debata: Przyszłość Internetu Rzeczy

W debacie M2M i Internet Rzeczy w Polsce – dzisiaj i jutro, która odbyła się 3 czerwca w studio Onetu w Warszawie, wzięli udział Maciej Kocięcki z firmy Orange Polska, Konrad Napieralski z Cisco, Konrad Hoszowski z firmy IMPAQ i Michał Baranowski z Polkomtela. Prowadzącym debatę był pomysłodawca imprezy Przemysław Gamdzyk z firmy Evention.

Uczestnicy debaty (od lewej): Maciej Kocięcki, Konrad Napieralski, Przemysław Gamdzyk, Michał Baranowski, Konrad Hoszowski
(źr.fot.Evention)

Uczestnicy byli zgodni, że czeka nas dynamiczny rozwój Internetu Rzeczy, w którym urządzenia porozumiewać się będą z innymi urządzeniami, wymieniając informacje i pomagając ludziom podejmować szybsze i właściwsze decyzje. Do tego potrzebna jest jednak dostępność opartych na M2M usług, które niosą realną wartość i korzyści dla użytkowników.

Internet Rzeczy jest pojęciem wciąż dość młodym, odnoszącym się do technologii, w której dominuje komunikacja maszyna - maszyna. Nadal bardziej wizją niż realnym rynkiem, choć oczywiście komunikacja M2M znakomicie prosperuje dzisiaj w niektórych niszach B2B. Prawdziwy wzrost nastąpi jednak dopiero wtedy, gdy punkt ciężkości przesunie się w stronę usług skierowanych w stronę konsumentów.

Maciej Kocięcki

- Rynek M2M jest przede wszystkim rynkiem rozwijającym się, perspektywicznym. To określenie dotyczy w szczególności tzw. internetu rzeczy - Internet of Things - IoT. Dodanie inteligencji urządzeń obecnych na rynku pozwoli uzyskać nową wartość. Dobrym przykładem może być rynek motoryzacyjny, tzw. connected cars - niektóre informacje o stanie technicznym samochodu mogą być automatycznie przekazywane do producenta i do dealera, co pozwoli szybciej i lepiej reagować na pojawiające się usterki - powiedział Maciej Kocięcki, dyrektor w Orange Polska, odpowiedzialny za obszar M2M, MVNO oraz rozwój usług Cloud.

M2M i Internet Rzeczy to przede wszystkim konkretne, ułatwiające życie, rozwiązania.

- My w branży mamy tendencję do tworzenia nowych szumnych terminów takich jak 'Internet Rzeczy', nazywania tego rewolucją, tymczasem mamy do czynienia bardziej z ewolucją niż rewolucją. W koncepcji M2M korzystamy z tego, że możemy być wszędzie podłączeni do sieci dodając do niej coraz to nowe urządzenia, nie tylko komputery, tablety czy telefony, ale też samochody, czy lodówki, które będą mogły za nas zamawiać świeże mleko - zauważył Konrad Napieralski, Dyrektor ds. Rozwoju Rynku i Innowacji w firmie Cisco.

Konrad Napieralski

Jak to wygląda w praktyce opisał Konrad Hoszowski M2M & Cloud Practice Manager z firmy IMPAQ.

- Rozwój rozwiązań M2M to szansa dla dostawców nowych usług. Przykładem może być producent generatorów prądotwórczych, który dzięki wbudowaniu w nie urządzeń bezprzewodowych może oferować usługę wynajmując je klientom i dzięki komunikacji M2M na bieżąco monitorować zużycie paliwa - powiedział menedżer.

Oczywiście, możliwych do wymyślenia rodzajów nowych usług i modeli biznesowych bazujących na komunikacj M2M jest bardzo dużo. Otwiera się ogromne pole do innowacji, wszystko jednak musi tworzyć przekonywujący biznes case. Tym bardziej ważne jest tworzenie pierwszych przyczółków.

Według IDC rynek M2M w Polsce warty był w 2013 r. 600 mln złotych. Zdaniem Michała Baranowskiego, eksperta ds. rozwoju biznesu w Departamencie Strategii w Polkomtelu rynek po tym jak rozwiązania przeznaczone dla biznesu stają się powszechne - w dalszej kolejności ewoluował będzie w kierunku rozwiązań skierowanych bezpośrednio do konsumenta.