PSz: Prezes Hawe przekonuje, że spółka nie marnuje czasu

- Czasami odnosimy wrażenie, że część gmin uznała, iż realizowana przez prywatne firmy, a finansowana ze środków publicznych inwestycja warta setki milionów złotych to dobra okazja, by na tym zarobić – mówi Krzysztof Witoń, prezes Hawe o projektach budowy sieci regionalnej w województwach warmińsko-mazurskim i podkarpackim realizowanych przez jego firmę w wywiadzie dla portalu Polska Szeokopasmowa. Według niego w przypadku realizacji inwestycji finansowanych ze środków publicznych przydałaby się odgórna regulacja maksymalnych stawek za zajęcie pasa leśnego, drogi i gruntu.

Witoń ujawnia, że Hawe z partnerami stara się przekonać marszałków obu województw, by centrum zarządzania siecią było wspólne dla obu regionów. - Powiem więcej. Chcielibyśmy, by było wspólne dla pięciu województw objętych programem budowy regionalnych sieci szerokopasmowych Polski Wschodniej. Wspólne centrum to niższe koszty utrzymania sieci w przyszłości, a także oszczędność środków publicznych przy realizacji inwestycji - podkreśla Witoń.

Informuje on, że warmińsko- mazurska sieć jest bliska osiągnięcia progu 15 proc. zaawansowania w realizacji całego projektu. Na Podkarapciu niebawem ma być natomiast gotowe 25 proc. pełnej dokumentacji.

Prezes Hawe przyznaje natomiast, że projekt budowy 870 tys. łączy FTTH (światłowód do domu),  który miał być realizowany ze wsparciem środków z Polskich Inwestycji Rozwojowych jest opóźniony w stosunku do tego co zakładała Hawe, ale to nie jest zmarnowany czas.

- Zyskaliśmy czas na szczegółowe analizy. Zbieramy informacje dotyczące popytu i oczekiwań klientów. Te informacje uzyskujemy zarówno na warszawskim Ursynowie, gdzie chcemy zrealizować za własne pieniądze projekt pilotażowy, ale także w województwach, w których uczestniczymy w budowie sieci szerokopasmowych lub mamy własną infrastrukturę. W miejscach, gdzie mamy już rozpoznany popyt prowadzimy za własne pieniądze prace projektowe - mowi Witoń.

Hawe kontynuuje też rozmowy z operatorami, którzy są potencjalnie zainteresowani oferowaniem usług z wykorzystaniem wybudowanych przez spółkę łączy.

- Mogę powiedzieć, że jest ich kilku i są zainteresowani nie tylko modelem otwartym, który oznacza, że łącze budujemy tam, gdzie rozpoznaliśmy popyt, ale także modelem partnerskim, który oznacza, że łącza powstaną we wskazanych przez partnera miejscach i będzie on miał prawo pierwszeństwa w oferowaniu usług klientom końcowym. PIR czeka na podpisanie przez nas pierwszych umów z operatorami i oddanie pierwszych linii. Na dodatek pojawił się trzeci – obok Alcatel-Lucent i Huawei – producent zainteresowany dostarczaniem sprzętu - ujawnia Witoń.

Więcej w: Jest trzeci dostawca dla projektu FTTH