Polak reguluje rachunek telefoniczny szybciej niż mandat

W przypadku kłopotów finansowych, statystyczny Polak zrezygnuje z oddania długu rodzinie lub znajomemu. Opłaci natomiast czynsz za mieszkanie, rachunek za prąd, gaz lub wodę oraz ratę kredytu, w tym mieszkaniowego bądź samochodowego. Prędzej ureguluje rachunek za telefon, niż zapłaci mandat – wynika z badania „Sytuacja na rynku consumer finance”, przeprowadzonego w IV kwartale 2017 roku przez Konferencję Przedsiębiorstw Finansowych i Instytut Rozwoju Gospodarczego SGH.

Uczestnikom badania zadano pytanie dotyczące tego, jak regulowaliby swoje zobowiązania finansowe w reakcji na pogorszenie sytuacji finansowej (priorytety 1-5).

Tradycyjnie, najwyższy priorytet Polacy nadają opłatom za mieszkanie (czynsz), a także opłatom za gaz, prąd i wodę – ze średnią wartością przekraczającą 4 punkty. Nieznacznie niższy priorytet (ocena 3,87) dotyczy zobowiązań z tytułu zaciągniętych kredytów bankowych. W przypadku rachunków za telefon wskaźnik ten wynosi – 2,86, co było jednym z najniższych, ale i tak był wyższy niż w przypadku regulowanie mandatów (2,75),  pożyczki w lombardach (2,64) czy znajdujące się na szarym końcu pożyczki od rodziny i znajomych (2,53).

Autorzy badań zwracają uwagę na priorytety płatności w kontekście alimentów. Jeszcze do niedawna były one mniej ważne niż rachunek za telefon i spłata karty kredytowej. Obecnie alimentom nadajemy priorytet o wartości 3,19 – o ponad 0,28 punktu wyższy niż na początku 2016 r.

Jedynie w przypadku dwóch rodzajów należności – zadłużenia na karcie kredytowej oraz rachunku za telefon – odnotowano spadek ocen.

Z analizy wpływu dochodów, wieku oraz wykształcenia na priorytety płatności wynika, że wyższy poziom dochodów związany jest z wyższym priorytetem przy opłatach czynszowych. Nie widać tego w przypadku rachunku za telefon. W przypadku mandatów oraz innych opłat karnych zależność jest wręcz odwrotna – to osoby o wyższych dochodach przydają im niższy priorytet.

Z analizy priorytetów płatności w grupach wieku wyłania się też dość zaskakujący obraz młodych, którzy (w większości) przykładają większą wagę do regulowania należności niż osoby starsze.