REKLAMA

SOKiK twardo odmawia uznania opłat za MNP

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów poinformował o wyroku Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który oddalił odwołanie Orange Polska na decyzję w sprawie opłaty hurtowej za przenośność numer abonenckiego w sieci mobilnej.

W 2011 r. Orange wysunął wniosek o zmianę umowy o połączeniu z P4, operatorem sieci Play, i wprowadzenia zasady wnoszenia opłaty za przeniesienie numeru przez operatora-biorcę. Od kilku lat w tej roli zwykle występuje Play, ale Orange nie był jedynym podmiotem, tracącym na rzecz rywala rynek, który chciał to sobie częściowo zrekompensować opłatami za MNP. Podobne działania prowadzi także T-Mobile. W październiku ubiegłego roku SOKiK oddalił zbliżone żądanie operatora w sprawie opłat za MNP.

T-Mobile oczekiwał opłaty w wysokości ok. 60 zł, podczas gdy Orange opłaty w wysokości 100-120 zł (w postępowaniach padały także propozycje opłat na poziomie sieci stacjonarnej, czyli ok. 25 zł). UKE odrzuca roszczenia obu operatorów. Regulator nie kwestionuje wprawdzie możliwości wprowadzenia hurtowych opłat za MNP, ale argumentuje, że rynek nie potrafi przedstawić spójnych kosztów, które pozwoliłyby wprowadzić uzasadnione i niedyskryminujące opłaty. W ostatniej sprawie z odwołania Orange SOKiK powołał się na tę samą przesłankę.

Gwoli ścisłości trzeba jednak zaznaczyć, że orzecznictwo w tej sprawie nie jest jednolite. Spraw o ustalenie opłaty za MNP było już wiele na różnych szczeblach. Niektóre sądy argumentowały, że UKE nie może uchylić sie od rozstrzygnięcia sporu pod pretekstem braku wystarczających danych, ale powinien te dane zdobyć. Ciekawostką jest, że w trakcie jednej ze spraw sądowych, któryś z operatorów (nie podano nazwy) podał, że szacuje koszt przesłania jednego komunikatu w procesie MNP na 0,000298 zł.

Powyższa sprawa, poza wagą merytoryczną, stanowi przyczynek do obrazu mechanizmów regulacyjnych na polskim rynku telekomunikacyjnym. Powyższy spór pomiędzy operatorami rozpoczął się w 2010 r. Decyzja UKE została wydana w roku 2011 r. SOKiK po raz pierwszy rozstrzygał w roku 2014. Rok później korzystna dla UKE decyzja została uchylona przez Sąd Apelacyjny i skierowana ponownie do rozpoznania przez SOKiK. Tryb odwoławczy nie został jeszcze zakończony, więc sprawa z powodzeniem może się toczyć jeszcze przez rok.

Jak na razie nie zdarzyło się jeszcze, aby ostateczne uchylenie decyzji UKE wpłynęło realnie na rynek i operatorów (blisko było i nadal jest w związku z decyzjami MTR oraz decyzjami rezerwacyjnymi na pasmo 1800 MHz). Niemniej każda wygrana sprawa, to dla operatorów narzędzie w relacjach prawnych i biznesowych z regulatorem i konkurentami. Play jest dzisiaj wielki klientem na rynku roamingu krajowego, którego łączą relacje z wszystkimi trzema MNO. Dzisiaj gros ruchu kierowanej jest przez sieć T-Mobile, ale był czas, że ważnym partnerem był również Orange.