REKLAMA

W co zagra NetNet?

Nikt na rynku nie wierzy, że ta spółka nie ma żadnych związków z grupą Zygmunta Solorza-Żaka, ale nikt nie wie, jaką pełni rolę i w jaki sposób zamierza działać, jako uczestnik aukcji. Potencjalnie możliwa jest cała gama strategii wykluczających się i łącznych, całkiem niewinnych i destrukcyjnych.

Pod tym adresem mieści się siedziba spółki NetNet, a jednocześnie siedziba grupy Midas
(źr.fot.TELKO.in)

Nazwisko właściciela, jego zawodowe CV, adres rejestracji spółki NetNet, a nawet jej historia - wszystko wskazuje na związki z grupą kontrolowaną przez Zygmunta Solorza-Żaka. Jest precedens. W aukcji częstotliwości 900 MHz w 2008 r., jako wehikuł startowało Aero2 założone przez tą samą kancelarię prawną, która była także właścicielem NetNet.

Z prawnego punktu widzenia decyduje jednak nie zdroworozsądkowa logika, tylko przesłanki formalne. Na podstawie takich przesłanek nietrudno opracować formułę, w ramach której Polkomtela i NetNet nic formalnie nie łączy.

Wydaje się nawet, że stosunek pracy pomiędzy właścicielem NetNet i Polkomtelem nie stanowi przeszkody. Skoro warunki aukcji dopuszczają udział w postępowaniu spółek z tej samej grupy kapitałowej, to muszę brać od uwagę zaangażowanie w proces aukcyjny tych samych osób po stronie różnych podmiotów. Sprawa jest subtelna i nieoczywista. Intencją UKE (bez dobrego oparcia w przepisach prawa), jest by współpracy pomiędzy uczestnikami na etapie aukcji nie było. Z drugiej strony byłoby absurdalne, gdyby podmioty należące do tej samej grupy kapitałowej miały działać nieefektywnie i wbrew interesom tej grupy. Ponieważ warunki aukcji nie mogą dyskryminować nikogo, to możliwość współpracy powinna obejmować także podmioty nie należące do tej samej grupy kapitałowej. Dopuszczenie NetNetu do II etapu postępowania, czyli do właściwej aukcji oznacza, że Urząd Komunikacji Elektronicznej nie dopatrzył się w udziale tej spółki niczego w oczywisty sposób rażącego.

Warto jeszcze zwrócić uwagę, że NetNet wcale nie musi być zwykłym wehikułem Polkomtela. Raczej pewne, że planuje w oparciu o współpracę z operatorem sieci Plus, bo samodzielny przedsiębiorca nie ma dzisiaj szans budować od zera pozycji na rynku mobilnym. Może być jednak współpracownikiem, a nie tylko podwykonawcą, realizującym własny projekt inwestycyjny, być może dzielącym z większym partnerem ryzyko i koszty pozyskania zasobów w paśmie 800/2600 MHz. Trzeba pamiętać, że chodzi o spółkę powiązaną personalnie z jednym z najbogatszych Polaków (w pierwszej 30-tce rankingów Forbes, czy Wprost), który może mieć osobiste ambicje i cele oraz środki na ich realizację. Mimo tego, w pewnym uproszczeniu, zasadne wydaje się stwierdzenie, że w nadchodzącej aukcji Zygmunt Solorz-Żak będzie "strzelał z dwururki". W jakim celu?

Co do tego nikt nie ma pewności, a konkurenci grupy Polkomtela/Cyfrowego Polsatu budują kilka scenariuszy. Od całkiem niewinnych, taktycznych zmierzeń po całkowitą destrukcję postępowania. Ponieważ poniższe rozważania mają cel wyłącznie analityczny, to dla uniknięcia niepotrzebnych nieporozumień i dyskusji będziemy określać dalej kluczowe podmioty, jako "Tajemniczego Challengera" i "Poważnego MNO".