REKLAMA

W Niemczech afera o vectoring VDSL

Alexander Bonde, minister obszarów wiejskich i ochrony konsumentów landu Badenia-Wirtembergia, wysłał pismo do unijnego komisarza ds. cyfryzacji Günther Oettingera z prośbą o interwencję w nowe zasady regulacyjne, jakie mają zacząć obowiązywać w Niemczech – informuje serwis Euractiv. Niemiecki regulator telekomunikacyjny planuje zmianę obowiązków regulacyjnych ciążących na operatorze zasiedziałym Deutsche Telekom, tam gdzie DT uruchamia technologię vectoringu w sieci VDSL.

Vectoring, dzięki ograniczeniu wpływu wzajemnych zakłóceń pomiędzy przewodami w wiązce, zwiększa wydajność miedzianej linii VDSL do 70-100 Mb/s bez skracania podpętli abonenckiej. Technologia ta nie toleruje jednak różnych DSLAM w węźle VDSL, co oznacza, że operatorzy alternatywni nie mogą korzystać z produktów LLU i własnych DSLAM.

Dyskusja o wdrażanie vectoringu przez DT trwa od wielu miesięcy. Mimo protestów operatorów alternatywnych w ubiegłym tygodniu niemiecki regulator złożył do notyfikacji w Komisji Europejskiej projekt decyzji, który umożliwia DT wdrażanie vectoringu, a w konsekwencji niemożność oferowania LLU w części swoich węzłów.

Operatorzy alternatywni maja obecnie w zasięgu swoich DSLAM 40 proc. całej sieci dostępowej DT i korzystają z 3 mln linii LLU.

Wdrożenie vectoringu wymaga wprowadzenie na rynek nowych produktów hurtowych, alternatywnych dla tradycyjnego LLU (najczęściej mówi się o tzw. wirtualnym LLU, w którym operatorzy alternatywni nie instalują własnych DSLAM tylko kupują od operatora-dawcy pojemności na jego urządzeniach). Niemiecki regulator takie produkty hurtowe obiecuje rynkowi. Niemniej operatorzy alternatywni mają obawy, czy stawki będą dla nich atrakcyjne, oraz co z już poczynionymi inwestycjami w DSLAM-y.

Stąd pismo do komisarza Günther Oettingera i nadzieja, że Komisja Europejska zablokuje projekt decyzji regulacyjnej.