REKLAMA

ARP kontra zarząd Hawe

Marcin Chludziński, prezes Agencji Rozwoju Przemysłu, ma swoją wizję odzyskania należności od grupy Hawe
(źr.ARP)

Czy jest możliwe, że grupa Hawe będzie w stanie spłacić swe wielomilionowe długi? Paweł Paluchowski, prezes Hawe, twierdzi, że tak,  o ile nie będzie mu przeszkadzać największy wierzyciel, tj. Agencja Rozwoju Przemysłu (ARP)  i pozwoli zarządowi spółki realizować jego plan restrukturyzacji.

Zarząd GK Hawe dąży do sprawnego przeprowadzenia restrukturyzacji zakończonej spłatą zobowiązań w pełnej wysokości, oddłużenia spółki w oparciu o generowane przychody i budowy wartości dla akcjonariuszy – napisał kilka tygodni temu Paweł Paluchowski do Marcina Chludzińskiego, prezesa ARP.

Zarząd Hawe był oburzony kolejnym pismem wystosowanym przez Agencję do przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego o „podjęcie niezbędnych czynności prawnych wobec spółki Hawe w związku z nierzetelnym wypełnianiem obowiązków informacyjnych przez spółkę giełdową”.

– Musimy podejmować takie działania jak informowanie o tych nieprawidłowościach  KNF. Inaczej mogą być wobec nas wysunięte zarzuty, że jako wierzyciel, któremu Hawe jest winna pond 80 mln zł, nic nie robimy w tej sprawie –  mówi Joanna Zakrzewska, rzeczniczka ARP.  Dodaje, że Agencja liczy na to, że kroki podejmowane przez zarządcę Hawe S.A. (spółka znajduje się w trakcie tzw. procedury sanacyjnej) pozwolą w niedługiej przyszłości poznać rzeczywistą sytuację majątkową grupy kapitałowej.

Treść sprawozdania zarządcy powinna dać odpowiedź na pytanie, czy jest uzasadnienie dla przywrócenia notowań akcji spółki na giełdzie.  Jednak według ARP, zarząd Hawe od dłuższego czasu dezinformował inwestorów giełdowych o sytuacji majątkowej spółki. Efektem tego jest m.in. brak raportu za ubiegły rok  i wstrzymanie notowań akcji spółki na giełdzie.

–  To co dzieje się w grupie Hawe od jakiegoś czasu ma niewiele wspólnego z transparentnością, która powinna cechować spółki giełdowe, niewiele wspólnego z rzetelną informacją, zasadami ładu korporacyjnego i dobrymi praktykami w biznesie – mówi Joanna Zakrzewska.

ARP  już dawno straciła zaufanie do działań obecnego zarządu Hawe. Według Agencji jeszcze jesienią 2015 r. istniała realna szansa, by w ciągu roku odzyskać wierzytelności. Główni pożyczkodawcy spółki zdołali się porozumieć, co do działań w tej sprawie.  Zawarty został term sheet (warunki brzegowe), a także podpisana ramowa umowa restrukturyzacyjna.  W ocenie ARP, z dzisiejszej perspektywy widać, że po stronie dłużnika nie było intencji zawarcia ostatecznego porozumienia, a rzeczywistym celem rozmów było opóźnienie działań egzekucyjnych tak, aby z początkiem 2016 r., po wejściu w życie nowego prawa, wszcząć postępowanie restrukturyzacyjne zamiast postępowania upadłościowego.

Dziś we wniosku sanacyjnym dłużnik oczekuje od wierzycieli akceptacji przyjęcie znacznie gorszych warunków niż to, co ustalono jesienią ubiegłego roku, tj. m.in. co najmniej pięcioletniego terminu spłaty (zamiast rocznego).