REKLAMA

Ramy Jednolitego Rynku Cyfrowego rodzą się w bólach

Swobodny dostęp konsumentów i przedsiębiorstw do towarów, usług cyfrowych i sieci, rozwój europejskiej gospodarki cyfrowej i społeczeństwa cyfrowego – to szczytne założenia strategii UE. Diabeł tkwi jednak w szczegółach, więc wdrażanie na razie idzie jak po grudzie. Dla przedsiębiorców zaś, choć także oni mają być jej beneficjentami, wiąże się głównie z koniecznością przedzierania przez gąszcz regulacji (europejskich i krajowych). 

Wiąże się ona z przyjęciem w Brukseli 35 aktów prawnych. Na razie przyjęto dwa. Tempo nie jest więc porażające zważywszy, że strategia DSM została ogłoszona w maju 2015 r.  – mówi Karol Laskowski, prawnik z kancelarii Dentons.

Karol Laskowski, prawnik z kancelarii Dentons
 

Według Komisji Europejskiej, gdyby na obszarze UE działał w pełni jednolity rynek cyfrowy  gospodarka UE mogłaby zyskać  415 mld euro rocznie. Dziś nie pozwalają na to takie ograniczenia, jak: geoblokowanie treści, skomplikowane i różniące się między krajami przepisy VAT (ok. 80 różnych regulacji) czy przepisy o prawach autorskich.

Na początek regulacje wakacyjne

Wiąże się ona z przyjęciem w Brukseli 35 aktów prawnych. Na razie przyjęto dwa. Tempo nie jest więc porażające zważywszy, że strategia DSM została ogłoszona w maju 2015 r.  – mówi Karol Laskowski, prawnik z kancelarii Dentons.

Według Komisji Europejskiej, gdyby na obszarze UE działał w pełni jednolity rynek cyfrowy  gospodarka UE mogłaby zyskać  415 mld euro rocznie. Dziś nie pozwalają na to takie ograniczenia, jak: geoblokowanie treści, skomplikowane i różniące się między krajami przepisy VAT (ok. 80 różnych regulacji) czy przepisy o prawach autorskich.

– Wdrażanie DSM zaczęto od regulacji, które ja określam mianem wakacyjnych. Takich jak roaming, gdyż uprzyjemniają nam wolny czas, gdy jesteśmy  poza krajem – ocenia Karol Laskowski.

Do kategorii wakacyjnych zalicza on też unijne  rozporządzenie przyjęte w czerwca 2017 r. a dotyczące przenoszenia treści, które wejdzie w życie 20 marca 2018 r. Dzięki niemu jeśli ktoś wykupi w Polsce dostęp do serwisów tak jak np. Showmax lub Ipla, to będzie mógł z niego korzystać w każdym państwie członkowskim. Warto pamiętać jednak, że dotyczy to serwisów płatnych, a bezpłatnych już tylko opcjonalnie. W rozporządzeniu jest wymieniane  11 kryteriów sprawdzenia miejsca zamieszkania abonenta, ale usługodawca do zweryfikowania będzie mógł wybrać tylko dwa.

Jedną z kluczowych kwestii we wdrażaniu DSM jest zniesienie tzw. geoblockingu, tj. nieuprawnionego blokowania dostępu treści, które jest formą dyskryminacji klientów ze względu na kraj zamieszkiwania. W praktyce oznaczałoby to zniesienie ograniczeń w dostępie do cyfrowych treści oraz ofert dostępnych dla mieszkańców innego kraju członkowskiego i np. sklep internetowy we Francji mógłby odmówić dostarczenia towaru do Polski.

– Parlament Europejski pracuje obecnie na rozporządzeniem w tej sprawie. Warto zwrócić uwagę, że proponuje, aby te przepisy stosować wyłącznie do konsumentów, ale już nie dla rynku B2B – zwraca uwagę Karol Laskowski.

Przygotowywany jest też  projekt dyrektywy o audiowizualnych usługach medialnych. Regulacje mogą dotknąć takie platformy jak YouTube. Trwają też prace nad dyrektywą w sprawie praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym, która ma m.in. wprowadzić mechanizm ułatwiający negocjacje w sprawie korzystania z utworów audiowizualnych w internecie.

Jaki ostatecznie kształt przybiorą te akty prawne – jeszcze nie  jest pewne. Wiadomo natomiast, że rozporządzenia dot. geoblockingu wejdzie w życie 6 miesięcy od publikacji, a głosowanie nad dyrektywami o audiowizualnych usługach medialnych oraz praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym planowane jest na koniec 2017 r. lub początek 2018 r. Wejdą w życie 20 dni po publikacji.

Polska nie musi się bać RODO

Prawnicy z kancelarii Dentons przypominają, że 25 maja 2018 r. w krajach członkowskich UE wejdą w życie  przepisy rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych (RODO).  Nowe prawo zakłada m.in. zapewnienie, że przetwarzane będą  tylko dane osobowe konieczne dla osiągnięcia założonego celu. W związku z tym Ministerstwo Cyfryzacji przygotowuje od kilku miesięcy ustawę o ochronie danych osobowych o charakterze ustrojowym. Projekt ma być gotowy na początku września i przekazany do konsultacji społecznych. Pociągnie za sobą zmiany w wielu ustawach m.in.: kodeksie pracy (uregulowanie biometrii, monitoringu), prawie bankowym i ubezpieczeniowym, telekomunikacyjnym oraz przygotowywanej ustawie o świadczeniu usług drogą elektroniczną (UŚUDE)  – w zakresie danych osobowych.