REKLAMA

Czas na głos przez LTE, ale niekoniecznie w Polsce

Telefonica w Niemczech (operator sieci O2) poinformowała kilkanaście dni temu, że uruchomiła w całym kraju usługę umożliwiającą nawiązywanie i prowadzenie komunikacji głosowej w sieciach LTE (VoLTE). Sieć Three w Wielkiej Brytanii ogłosiła, że zrobi to jesienią. Także Telstra, największy operator komórkowy w Australii, zapowiedział, że pracuje intensywnie na wdrożeniem tych usług.

Wiele wskazuje, że w najbliższej przyszłości operatorzy komórkowi na masową skalę będą wprowadzać usługi głosowe w sieciach LTE. Potwierdza to opublikowany w kwietniu, a sponsorowany przez firmę Sonus, raport: "The 2015 VoLTE State-of-The-Market Report", z którego wynika, że już 67 proc. operatorów, którzy wzięli udział w tym badaniu wspiera VoLTe lub zamierza to zrobić w tym roku. Przy czym 17 proc. respondentów badania zadeklarowało, że usługę tę  udostępniło komercyjnie dla wszystkich klientów (w USA zrobił to np. T-Mobile), a 22 proc., że dla części klientów (np. AT&T i Verizon w USA), 26 proc, prowadzi beta testy w warunkach rzeczywistych, a 22 proc. – testy laboratoryjne. Biorąc poprawkę na to, że raport ten nie do końca oddaje stan faktyczny w skali globalnej (trzy czwarte respondentów pochodziło z Ameryki Północnej), to jednak trend wydaje się jednoznaczny.

Długi okres dojrzewania

Technologia VoLTE dojrzewała dość długo – pierwsze komercyjne usługi w tej technologii zostały uruchomione w 2012 r. w Korei Południowej przez operatorów SK Telecom i LG U+ oraz w USA przez MetroPCS i przez długi czas kolejne takie wdrożenia ograniczały się do tych dwóch krajów oraz do Japonii.

Firma Ericsson, która była partnerem technologicznym przy pierwszych wdrożeniach spodziewała, że już w 2013 r. operatorzy będą szeroko wdrażać VoLTE, podkreślając, że technologia ta charakteryzuje się m.in. większą efektywnością spektralną w porównaniu z przesyłaniem głosu w sieciach 2G lub 3G, co pozwala lepiej wykorzystywać zasoby radiowe w mobilnej komunikacji szerokopasmowej. I rzeczywiście, aż trzy czwarte respondentów z raportu "The 2015 VoLTE State-of-The-Market Report" potwierdza, że oszczędność pasma jest istotnym powodem wdrożenia VoLTE.

Marcin Aronowski, systems engineer w Cisco Poland uważa, że jest wiele argumentów za wdrożeniem usługi VoLTE w sieciach komórkowych i bardzo niewiele, by tego nie robić. Dla klientów oznacza to bowiem znaczną poprawę jakość usługi głosowej.

VoLTE może zaoferować zdecydowanie mniejsze opóźnienia i krótsze czasy zestawiania połączeń. Należy również pamiętać, że usługa HD Voice, która w sieciach 3G jest, można by rzecz, usługą premium, w sieciach 4G jest podstawowym modelem realizowania usługi głosowej – mówi Marcin Aronowski.

Dla operatorów wdrażających VoLTE ważnym argumentem jest też uproszczenie architektury, co się wiąże ze zmniejszeniem kosztów operacyjnych.

W sieciach komórkowych poprzednich generacji mieliśmy do czynienia z wyraźnym rozdzieleniem części infrastruktury odpowiedzialnych za działanie usług głosowych i usług danych. W sieci 4G tego rozdziału już nie ma. Architektura uległa znacznemu uproszczeniu pozwalając operatorom na oszczędności operacyjne – podkreśla Marcin Aronowski.

W dodatku wzrasta efektywność wykorzystania częstotliwości. Aronowski wskazuje, że VoLTE oferuje blisko dwukrotnie bardziej efektywne wykorzystanie dostępnych dla operatora częstotliwości. Korzystając z tego operator może w tych samych zasobach zbudować dodatkową pojemność dla usługi głosowej lub przeznaczyć więcej pasma dla usług danych.

Operatorzy bardzo poważnie rozważają, a niektórzy już nawet planują, wyłączenie sieci 2G/3G i uruchomienie sieci 4G na wszystkich dostępnych częstotliwościach – mówi Aronowski. I zwraca uwagę, że VoLTE wraz z RCS (Rich Communications Services) nie należy traktować jako prostego zastąpienia usługi głosowej w sieciach 2G/3G przez usługę sieci All-IP. Oferują one zdecydowanie więcej możliwości, takich jak: połączenia wideo, dedykowane listy kontaktów, usługi oparte na obecności (ang. presence), czat, czy przesył plików. To oczywiście dla operatorów możliwość szukania przychodów z dodatkowych usług, takich jak wideokonferencje, czy usług zintegrowanej komunikacji dla segmentu biznesowego.

Co na to polscy operatorzy?

 A jak na tę technologię zapatrują się polscy operatorzy komórkowi? Wiadomo, że we wrześniu 2014 r. VoLTE testował Polkomtel, operator sieci Plus. Jak przekonywał testy zakończyły się sukcesem. Jednak na razie nie chce oficjalnie deklarować się, czy wdroży VoLTE już w tym roku. "W odpowiednim czasie na pewno, o tym poinformujemy" – to oficjalna odpowiedzieć biura prasowego Plusa na nasze zapytanie w tej sprawie.

Testy VoLTE prowadzi w Polsce też T-Mobile. – Termin wdrożenia nie został jeszcze ustalony – informuje Konrad Mróz z biura prasowego T-Mobile Polska. Jak bowiem przyznaje, na razie efekty testów nie są jeszcze zadowalające. W Orange Polska informują krótko, że na w najbliższym czasie nie planują wdrożenia tej usługi. Natomiast Marcin Gruszka, rzecznik Playa odpowiedział, że w tej sieci "nie bawią w takie PR-owe błyskotki”.

Marcin Aronowski z Cisco nie uważa jednak, że na świeci operatorzy wdrażający VoLTE tylko ze względów PR-owych, bo taki PR za dużo by kosztował.

Dla każdego operatora te koszty będą inne. Część z nich ma już bowiem zbudowane sieci IMS będące podstawą usługi VoLTE. Poza tym, infrastruktura każdego operatora jest inna, co sprawia, że stopień komplikacji wdrożenia usługi VoLTE będzie różny – mówi Marcin Aronowski. Podkreśla jednak, że nigdy nie będzie to zadanie proste.

- Musimy pamiętać, że mowa o całkowitym przebudowaniu podstawowej usługi operatorów komórkowych. Im więcej czasu poświęcą oni na planowaniu i testowaniu jej wdrożenia tym lepiej będzie ona działać i dawać większe zadowolenie klientom. Zdecydowanie sprawdzi się tutaj wojskowe powiedzenie: "im więcej potu na ćwiczeniach tym mniej krwi w boju" – mówi Marcin Aronowski.

Być może jednak w przypadku niektórych sieci, takich jak Play, odkładanie wdrożenia VoLTE wynika też z bariery mentalnej. Być może operator wzbrania się przed większymi inwestycjami w sieć tylko po to, by móc zaoferować klientom coś tak tradycyjnego, jak komunikacja głosowa, która i tak jest całkiem dobrze obsługiwana jest przez obecne rozwiązania.