REKLAMA

Chiński wieżowy gigant to wsparcie dla mniejszych operatorów

Trzej działający w Chinach infrastrukturalni operatorzy komórkowi podpisali umowę o wniesieniu wież telekomunikacyjnych do stworzonej w ubiegłym roku spółki China Tower. Ma to pozwolić zmniejszyć wydatki na budowę wież i umożliwić szybsze wdrażanie technologii 4G.

Właścicielami China Tower są China Mobile (38,0 proc.), China Unicom (28,1 proc.), China Telecom (27,9 proc) oraz China Reform (6,0 proc.). Ta ostatnia firma należy do państwowego SASAC, rządowej agendy zajmującej się nadzorem nad państwowymi firmami.

China Reform obejmuje udziały China Tower za gotówkę, a ta posłuży do zapłacenia pierwszej raty za aktywa przejmowane przez wieżową spółkę (łącznie będzie to blisko 94 mld juanów).

China Tower będzie zarządzała i utrzymywała przejęte wieże, a operatorzy będą ponosili opłaty za dostęp do tej infrastruktury. Wartość wniesionych do spółki aktywów wyceniona jest na prawie 214 mld juanów.

China Tower powstał w lipcu 2014 r. i nazywał się China Communications Facilities Services Corporation. We wrześniu zmienił nazwę na obecną. W chwili powołania spółki oceniano, że będzie ona właścicielem ok. 1 mln wież oraz, że w ciągu dwóch lat wybuduje ponad milion nowych wież, które udostępni operatorom. Ile wież ostatecznie wniesiono do China Tower operatorzy nie ujawnili. Analitycy sądzą, że było to co najmniej 1,5 mln. Według szacunków ekspertów chińskie sieci komórkowe mają w sumie ok. 3,3 mln wież.

W ocenie analityków, dzięki powstaniu China Tower dwaj mniejsi chińscy operatorzy komórkowi - China Unicom i China Telecom - będą mogli szybko zwiększyć zasięg swoich sieci 4G. Dziś 82 proc. połączeń w technologii 4G realizowanych jest w sieci China Mobile.