REKLAMA

Czy bez 5G Polska stałaby się lepszym krajem do życia?

Korea Południowa, która jest liderem we wdrażaniu 5G, plasuje się także na czele rankingów najbardziej innowacyjnych państw świata. Z drugiej strony protesty przeciw sieci nowej generacji mogą opóźnić wdrożenie w Szwajcarii, a ta z kolei przoduje w zestawieniach najbardziej przyjaznych miejsc do życia. Którą drogą powinna pójść Polska?

 
 

Dziwny jest ten świat – chciałoby się powtórzyć za Czesławem Niemenem, czytając doniesienia i informacje na temat wdrażania technologii 5G.

W Korei Płd. w ciągu kilku miesięcy od uruchomienia sieci nowej generacji operatorzy zdobyli już 3 mln abonentów, a do końca roku w zasięgu 5G będzie 93 proc. populacji tego  kraju. W Korei działa obecnie już ponad 90 tys. stacji bazowych piątej generacji, czyli blisko dwa razy więcej niż w kwietniu br., gdy startowały komercyjne usługi. O protestach przeciwko ich budowie nie słychać. Wręcz przeciwnie.

W chińskim Szanghaju władze miasta starają się jak mogą ułatwić życie operatorom. Postawiły sobie za cel, by w 2020 r. obszar całego (25-milionowego miasta) pokryć siecią 5G. Pierwsze takie sieci mają tam ruszyć w październiku br., a – według planu – do końca 2019 r. ma powstać 10 tys. stacji bazowych, które zapewnią pokrycie centrum i najważniejszych obszarów podmiejskich. W 2020 r., by osiągnąć całkowite pokrycie 5G, ma powstać dodatkowych 10 tys. stacji bazowych. Z tego powodu protestów nie ma.

To prawda, ale bez względu na to nie widać by wyrastające jak grzyby po deszczu stacje 5G kogokolwiek tam odstraszały. Wręcz przeciwnie – Szanghaj (podobnie jak Pekin, kilka lat temu) przyjął program ograniczania populacji w mieście. Górną granicę ustalono właśnie na 25 mln. Ma to związek z chęcią zahamowania niekontrolowanego rozwoju, by ograniczyć zatłoczenie i zanieczyszczenie, co jest chorobą wielu wielkich aglomeracji. Gdyby nie to ograniczenie, żadne 5G nie odstraszyłoby rzeszy chętnych Chińczyków do zamieszkania w tej aglomeracji, która szybko mogłaby urosnąć o kolejne kilka milionów. 

Problemów z przeludnieniem nie ma natomiast małopolska wieś Bolęcin, gdzie mieszka niecałe 2 tys. mieszkańców. Jednak i tam dotarły informacje o 5G. Jak się okazuje, raczej te złe, bo mieszkańcy w głosowaniu sprzeciwili się budowie masztu Playa w obawie, że w przyszłości operator wykorzysta go do uruchomiona sieci nowej generacji. 

Czy jednak uprawnione jest nazywanie mieszkańców Bolęcina „oszołomami”, czy „wstecznikami”, skoro w takiej Szwajcarii też odbywają się protesty przeciwników 5G obawiających się negatywnych skutków promieniowania elektromagnetycznego z anten? Protesty okazały się na tyle skuteczne, że w kilku miastach wstrzymano budowę nowych nadajników i prowadzone są badania, jaki mają one wpływ na zdrowie ludzi.

Wiele wskazuje, że kraje azjatyckie takie jak Korea czy Chiny skuteczniej niż Europa potrafią wykorzystać 5G dla swoich gospodarek. Nie bez kozery to właśnie Korea Płd. pozostaje najbardziej innowacyjnym krajem świata (np. według Bloomberg Innovation Index). Ale to Szwajcaria zazwyczaj jest na czele zestawień najlepszych krajów do życia. Na przykład w takim, jak publikowany dorocznie przez US News & World Report raporcie  „Best Countries”, który bierze pod uwagę takie czynniki, jak: walory turystyczne, prawa obywatelskie, ekonomię, kulturę, znaczenie na arenie międzynarodowej i jakość życia. Zapewne protesty tysięcy Szwajcarów i wolniejsza przez to adopcja 5G nie wpłyną na wysoką pozycję w rankingu „Best countries”.

Ktoś może to ochoczo podchwycić, ale niestety – tu czeka nas rozczarowanie. Brak prostej zależności między brakiem 5G, a jakością życia. Dziś w rankingu „Best Countries” jesteśmy zarówno za Koreą Płd., jak i za Chinami. W 2019 r. Polska została sklasyfikowana bowiem na 33. pozycji, podczas gdy Chiny na 16.,  Korea Płd. na 22. Czy protesty przeciw 5G poprawią naszą pozycję w rankingu i wyprzedzimy choćby Koreę? W to mogą wierzyć chyba tylko organizatorzy protestów.

Piątkowe komentarze TELKO.in mają charakter publicystyki – subiektywnych felietonów, stanowiących wyraz osobistych przekonań i opinii autorów. Różnią się pod tym względem od Artykułów oraz Informacji.