Deweloper nie miał dowodów, że Koba nie chce negocjować

Urząd Komunikacji Elektronicznej rozpoczął konsultacje projektu decyzji w sprawie ustalenia warunków dostępu dla firmy Koba do nieruchomości położonej w Białymstoku, w tym do wznoszonych na niej budynków.

Na nieruchomości jest posadowiony budynek, w stosunku do którego została wydana decyzja o rozbiórce. Spółka Biavita Polska dostała jednak zgodę  na rozpoczęcie inwestycji polegającej na wybudowaniu dwóch budynków wielorodzinnych mieszkalnych. Na dzień wydania decyzji przez UKE nie posiadają one pozwolenia na użytkowanie, a inwestycja nie została ukończona.

W toku postępowania administracyjnego we wrześniu 2019 r. Biavita Polska zbyła na rzecz Biavita Development przysługujące jej prawo do nieruchomości.

Koba jednak wcześniej, bo na początku czerwca 2019 r., zwróciła się w sprawie zawarcia umowy o dostępie do nieruchomości i do budynków wraz z projektem umowy do spółki Biavita Polska. Operator chciał tam świadczyć usługi telekomunikacyjne i planował budowę światłowodowych przyłączy telekomunikacyjnych do budynków oraz światłowodowych instalacji telekomunikacyjnych w budynkach. Do porozumienia między stronami nie doszło i w lipcu białostocki ISP skierował sprawę do UKE.

Deweloper oświadczył, że operator jednostronnie wystosował do niego dokumenty, w tym żądanie podpisania umowy na warunkach przez niego zaproponowanych. Zdaniem dewelopera Koba nie zainicjowała negocjacji warunków umowy, gdyż ten nie mógł zgłosić własnych propozycji co do współpracy i nie miał szans na podjęcie jakichkolwiek negocjacji w tym przedmiocie.

Nie przekonało to UKE, który stwierdził, że wniosek o negocjacje został skutecznie doręczony i ten fakt nie jest sporny. Odnosząc się do argumentacji dewelopera o braku możliwości zgłoszenia własnych propozycji co do współpracy, regulator zauważył, że strony mają swobodę co do sposobu prowadzenia negocjacji. Negocjacje mające na celu zawarcie umowy poprzedzające złożenie formalnego wniosku do UKE mają charakter cywilny i ich forma jest dowolna. Prezes UKE nie bada okoliczności dlaczego umowa nie została zawarta. Deweloper zaś nie przedstawił żadnego dokumentu, z którego wynikałoby, że Koba nie chciała prowadzić negocjacji.

Regulator nie miał wątpliwości, co do przyznania racji Kobie. Deweloper ma bowiem obowiązek umożliwienie operatorowi wykonania światłowodowych instalacji telekomunikacyjnych w budynku, co do którego nie została jeszcze wydana decyzja o pozwoleniu na użytkowanie. Zgodnie z zapisami megaustawy telekomunikacyjnej na etapie budowy wszyscy zainteresowani przedsiębiorcy telekomunikacyjni mogli na swój koszt wyposażyć budynek w instalację telekomunikacyjną.

Zgodnie z projektem decyzji firma Koba jest uprawniona do:

  1. wykonania światłowodowych instalacji telekomunikacyjnych w budynkach,
  2. wykonania światłowodowych przyłączy telekomunikacyjnych do budynków,
  3. utrzymywania, eksploatacji, konserwacji, remontu i usuwania awarii doprowadzonych do budynków przyłączy telekomunikacyjnych oraz instalacji telekomunikacyjnych budynków, w zakresie niezbędnym do świadczenia usług telekomunikacyjnych.