REKLAMA

Internauci w Polsce akceptują opłaty za VoD, ale za inne treści już nie

44 proc. polskich internautów przyznało, że w czasie pandemii częściej czerpało informacje z bezpłatnych serwisów informacyjnych, a 39 proc. częściej korzystało z mediów społecznościowych. Jednak jednocześnie 76 proc. pytanych nie rozumie też powodów, dla których należałoby płacić za dostęp do artykułów w sieci. Jest to poważna bariera dla rozwoju modelu subskrypcyjnego w polskich mediach – wynika z przygotowanego przez Polski Instytut Ekonomiczny raportu Modele biznesowe mediów po pandemii”.

Zapytani o uczciwą cenę za miesięczną subskrypcję serwisu informacyjnego, internauci najczęściej wskazują 10 zł. Zdecydowana większość respondentów (84 proc.) uważa jednak, że dostęp do artykułów w internecie powinien być bezpłatny. Jednocześnie zdecydowana większość ankietowanych miała do czynienia z sytuacją, w której nie była w stanie dokończyć czytania artykułu ukrytego za paywallem (98 proc.) i 84 proc. uznało taką sytuację za denerwującą.

Najchętniej z płatnych serwisów korzystają najmłodsi internauci. Obecnie najbardziej upowszechnionym rodzajem płatnych platform są serwisy VoD – oferujące dostęp do filmów, seriali lub programów telewizyjnych w zamian za opłatę (najczęściej abonamentową). W grudniu 2020 r. 51 proc. badanych internautów zadeklarowało, że korzysta przynajmniej z jednego serwisu tego typu. 22 proc. korzysta przynajmniej z jednego płatnego serwisu muzycznego, 14 proc. przynajmniej z jednego płatnego serwisu gamingowego, a 11 proc. z przynajmniej jednego płatnego serwisu informacyjnego.

Jak pokazało badanie PIE, w pandemii najwięcej respondentów zwróciło się w stronę bezpłatnych serwisów internetowych (44 proc. osób czerpało z nich więcej informacji niż przed pandemią), a na kolejnych miejscach uplasowały się media społecznościowe (39 proc.), telewizja (34 proc.) i radio (29 proc.). Straciła prasa – zarówno dzienniki, jak i tygodniki. 15 proc. badanych w odpowiedzi na pytanie o to z jakich mediów czerpali więcej, a z jakich mniej informacji niż przed pandemią nie dostrzegało różnic w swoich nawykach (we wszystkich odpowiedziach zadeklarowało „bez zmian”).

PIE wskazuje na wyniki  ankiety przeprowadzonej przez Reuters Insitute w 2020 r. wśród redaktorów naczelnych i liderów mediów z całego świata, opinia dotycząca przyszłości subskrypcji jest mocno podzielona. 51 proc. badanych liderów mediów spodziewa się powszechnego sukcesu subskrypcji, a 41 proc. ocenia ten model jako dobry dla nielicznych. 

Jedną z barier rozwoju systemu subskrypcyjnego w mediach jest ich fragmentaryzowany charakter, a więc konieczność oddzielnego wykupywania dostępu do mediów różnego typu, od różnych wydawców. O ile na serwisach VoD lub muzycznych odbiorcy po wykupieniu subskrypcji uzyskują dostęp do różnorodnych treści, o tyle w przypadku serwisów informacyjnych subskrypcja wiąże się z określeniem typu treści i linii redakcyjnej danego medium. Osoby chcące śledzić tytuły o różnym charakterze, są skazane na wykupywanie oddzielnych dostępów w różnych miejscach, a co za tym idzie także na większe koszty.

Z kolie najnowszy raport World Economic Forum wskazuje na bariery związane z rozdrobnieniem rynku medialnego. Eksperci przewidują konsolidację rynku wokół większych tytułów, a być może platform cyfrowych. 

Zdaniem ekspertów PIE, jeśli  subskrypcje internetowcyh serwisów informacyjnych nie upowszechnią się, może oznaczać to upadek wielu tradycyjnych mediów. Upadających wydawców wykupują duże firmy, czyniąc z serwisów informacyjnych i gazet darmowe nośniki reklamowe, a także dbając o nieporuszanie niewygodnych dla tych firm spraw. Jednak i wówczas na uboczu systemu dalej będą się rozwijać społecznościowe modele finansowanych oddolnie mediów, autorskie podkasty, newslettery i blogi. 

Z drugiej strony, może się ziścić też scenariusz, w którym w 2025 r. ok. 30-50 proc. internautów będzie korzystać regularnie z płatnych serwisów internetowych, a największe z nich zwiększą liczbą abonentów do ponad 1 mln.