[Aktualizacja] Jest uzasadnione podejrzenie, że ktoś celowo pod Gorlicami dewastuje światłowód Orange

Aktualizacja 25.06.2025 r. 

Jak informuje serwis halogorlice.info, sprawa światłowodu w Krzywej ciągle jest zaogniona. Orange Polska potwierdził poważne trudności nie tylko techniczne, ale również… interpersonalne. Zgodnie z oficjalnym stanowiskiem przekazanym teraz przez rzecznika prasowego firmy, Wojciecha Jabczyńskiego, problemy z dostępem do internetu wynikają z utrudnionego dostępu do terenu, na którym doszło do uszkodzeń.

Światłowód został uszkodzony na pastwisku w Gładyszowie, gdzie  według Orange  doszło do złamania słupów. Jednak kluczowym elementem zamieszania nie jest samo uszkodzenie, lecz reakcja właściciela działki, który miał nie dopuścić techników Orange do przeprowadzenia napraw. Rzecznik firmy wskazał, że padły żądania całkowitego usunięcia infrastruktury z terenu prywatnego. W związku z brakiem zgody, Orange musiał wezwać na miejsce policję, aby w asyście funkcjonariuszy móc przystąpić do naprawy.

Sytuacja eskalowała zaledwie kilkadziesiąt godzin później. W nocy z 18 na 19 czerwca doszło do kolejnego uszkodzenia światłowodu – ponownie w tym samym miejscu. Tym razem Orange nie tylko nie został wpuszczony na teren, ale musiał po raz kolejny wezwać policję, by w jej asyście  przeprowadzić naprawę.

---

Od końca kwietnia mieszkańcy miejscowości Krzywa w powiecie gorlickim w Beskidzie Niskim zmagają się z poważnymi problemami z dostępem do internetu. Sprawa budzi coraz większe emocje, bo – jak wynika z informacji przekazanych przez jednego z czytelników portalu halogorlice.info – awarie światłowodu mogą mieć charakter celowy, a jedna z nich została zgłoszona jako „trudno naprawialna dewastacja”.

Przedsiębiorcy z regionu ponoszą realne straty, a mieszkańcy są pozbawieni nawet możliwości kontaktu z numerami alarmowymi.

Z relacji czytelnika lokalnego portalu, który od kilku miesięcy prowadzi w Krzywej sklep internetowy, wynika, że pierwsze poważne zakłócenia w dostępie do internetu wystąpiły 23 kwietnia około godziny 18. Do tej pory – jak zaznacza – przez ponad cztery lata użytkowania światłowodu jednej z firm telekomunikacyjnych nie występowały żadne problemy, nawet w trudnych warunkach pogodowych.

Operator poinformował wtedy o „awarii masowej” spowodowanej zerwaniem przewodu. Internet powrócił dopiero następnego dnia po południu. Kolejna przerwa w działaniu sieci miała miejsce zaledwie pięć dni później – 28 kwietnia, znów w godzinach popołudniowych. Tym razem użytkownicy byli pozbawieni dostępu do sieci przez ponad 12 godzin.

Najpoważniejsze problemy rozpoczęły się 9 maja wieczorem. Światłowód znów przestał działać – według zgłoszeń, doszło do uszkodzenia tzw. przewodu „fiber”. Orange początkowo zapowiedziało przywrócenie usługi do soboty 10 maja, do godz. 20. Termin ten jednak nie został dotrzymany. Kolejny konsultant infolinii poinformował użytkownika o „trudno naprawialnej awarii”, której usunięcie może potrwać aż do 17 maja.

Według nieoficjalnych informacji przewód światłowodowy mógł zostać uszkodzony celowo na prywatnej posesji w Gładyszowie. Co więcej, właściciel terenu miał odmówić wstępu ekipie technicznej, co uniemożliwiło naprawę. Monterzy mieli zażądać asysty policji, a termin naprawy uzależniony był od dostępności funkcjonariuszy. 

Czynności w tej sprawie prowadzi Komisariat Policji w Uściu Gorlickim. 

Sytuacja staje się poważna nie tylko ze względu na straty ponoszone przez lokalnych przedsiębiorców. Jak alarmują mieszkańcy, brak internetu i telefonii stacjonarnej może zagrozić bezpieczeństwu – w wielu miejscach Krzywej nie ma zasięgu sieci komórkowej, co uniemożliwia nawet wykonanie połączenia na numer alarmowy 112. Problem dotyczy około 100 domów.