JSW zainwestuje w łączność i światłowody

W ciągu kolejnych kilku miesięcy wszystkie kopalnie Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) zostaną oplecione kilkusetkilometrową siecią kabli promieniujących i światłowodów. Rozwiązanie nie tylko ułatwi przesył danych i monitorowanie warunków, ale również umożliwi stworzenie dokładnego systemu śledzenia i identyfikacji wszystkich pracowników, którzy znajdują się pod ziemią  – informuje serwis nettg.pl.

Zmiany związane z poprawą bezpieczeństwa w kopalniach JSW to efekt wypadku w Zofiówce. Do tragedii doszło na poziomie 900 w wyniku wstrząsu, którego siła odpowiadała 3,9 stopniom w skali Richtera. W katastrofie zginęło 5 górników. Wypadek miał również poważne konsekwencje dla całej spółki, bo w tym roku z pola H kopalni Zofiówka miało zostać wydobyte 400-500 tys. ton węgla koksowego dobrej jakości. Po wypadku prace zostały wstrzymane, a rejon został odcięty tamami.

O rozbudowie systemu łączności mówił na konferencji prasowej Artur Dyczko, wiceprezes ds. strategii i rozwoju. – Używając terminologii wojskowej, łączności na nowoczesnym polu walki jest sprawą kluczową. Wyzwanie, które stoi przed nami, to rozbudowa dwóch systemów łączności, które mamy i przejście z systemu analogowego na cyfrowy – zaznaczył Dyczko.

W ramach tych działań rozwijana jest sieć światłowodów i kabli promieniujących zabudowywanych pod ziemią. Obecnie w kopalniach spółki zostało już rozciągniętych 115 km kabli promieniujących, a do kwietnia-maja ma zostać położonych kolejne 240 km. W tej chwili trwa procedura zakupowa nie tylko samego kabla, ale również i całego osprzętu. To samo dotyczy światłowodów. Pod ziemia jest już obecnie 120 km, a kolejne 170 km ma zostać zabudowanych w tym samym terminie. W ten sposób kablami i światłowodami zostaną oplecione wszystkie kopalnie spółki.

Do czego będzie służyła podziemna sieć? Oprócz przesyłu danych i monitoringu atmosfery górniczej, na niej ma być oparty system identyfikacji i śledzenia pracowników.

JSW testuje obecnie trzy takie systemy, a lada moment zaczną się testy czwartego. Ich autorami są firmy: Atut, Emag, Elektrometal i Zam-serwis. Dzięki śledzeniu lokalizacji pracowników, która odbywa się w czasie rzeczywistym i z dokładnością do 2 metrów, będzie możliwe dokładne ustalenie miejsca ich ostatniego pobytu w momencie, kiedy coś się stanie.

JSW zakłada, że na projekt przeznaczy kilkadziesiąt mln zł. Ile dokładnie jeszcze nie wiadomo, bo projekt jest objęty postępowaniami publicznymi.