KIKE już wie, który wariant naboru w 4. konkursie KPO na budowę sieci będzie najlepszy

Krajowa Izba Komunikacji Ethernetowej (KIKE) przedstawiła swe stanowisko w sprawie 4. konkursu KPO na dofinasowanie budowy sieci w białych plamach NGA. Przypomnijmy, że CPPC przedstawiło do konsultacji kilka wariantów zasad, na jakich mógłby odbywać się nabór. Cechą wspólną wszystkich wariantów jest, że w żadnym modelu nie definiuje odgórnie obszarów interwencji, a udostępnia listę punktów adresowych w momencie ogłoszenia naboru. W każdym modelu umożliwia się wnioskodawcom dowolny dobór adresów z udostępnionej listy.

Według KIKE, najbardziej optymalny z propozycji CPPC jest wariant 1, tj. realizacja naboru w oparciu o pomoc de minimis. Izba zdaje sobie wprawdzie sprawę, że pewnym ograniczeniem może być limit pomocy de minimis, wynoszący 300 tys. euro, jednakże nie stanowiłoby to problemu. A to z uwagi na  bardzo niski poziom wykorzystania tego limitu przez większość przedsiębiorców telekomunikacyjnych. Za tym wariantem przemawia też  brak realnej możliwości realizacji inwestycji w większej skali we wskazanym przedziale czasowym.  

KIKE zauważa, że dla projektów rozpisanych na kilkanaście miesięcy proponowana skala interwencji (ograniczona limitem pomocy de minimis) wydaje się być optymalna. I wskazuje na dane BGK dotyczące pożyczek szerokopasmowych, które były dostępne wcześniej. Łącznie podpisano 91 umów pożyczkowych, a średnia wartość pożyczki wyniosła 2,5 mln zł, przy czym wartość ta została mocno zawyżona pojedynczymi pożyczkami dla dużych operatorów, w tym w kwocie powyżej 50 mln zł. Realna kwota projektów oscylowała więc w granicach 1 mln zł.

–  Co ważne i godne podkreślenia, 96,7 proc. beneficjentów tego instrumentu stanowili mali i średni przedsiębiorcy telekomunikacyjni, co wskazuje zarówno na duże zapotrzebowanie na kapitał, jak i potwierdzoną zdolność rynku do wchłonięcia takiego zastrzyku gotówki, pomimo trudności w postaci np. pandemii COVID-19. Oznacza to, iż pożyczki szerokopasmowe obsługiwały zbliżony do możliwości IV naboru KPO zakres, jak i czasookres inwestycji. Co więcej, korzystała z nich grupa docelowa firm, które CPPC zidentyfikowała podczas prac przygotowawczych IV naboru KPO, tj. przedsiębiorcy mali i mikro, nie będący dotąd beneficjentami środków dotacyjnych – argumentuje KIKE.

KIKE ocenia, że wariant 1 wydają się maksymalizować szanse powodzenia interwencji ze względu na uproszczony sposób aplikowania, ciągły tryb oceny, uproszczony system oceny, rozliczanie na podstawie stawek jednostkowych w systemie refundacyjnym, uproszczone wymagania techniczne oraz w zakresie dostępu hurtowego. 

Jednak w celu zapewnienia możliwie najwyższej jakości budowanych sieci szerokopasmowych, jak i minimalizacji ryzyka „blokowania” białych, punktów adresowych KIKE proponuje uzupełnienie zasady „kto pierwszy, ten lepszy” dodatkowym kryterium punktowym. Punktowaniu podlegać powinna według izby bliskość własnej sieci do punktów adresowych obejmowanych zasięgiem składanego wniosku. Dlatego KIKE proponuje, aby premiowano odległość do najbliższego węzła własnej sieci szerokopasmowej, który to węzeł wnioskodawca byłby zobowiązany wskazać w składanym wniosku o dofinasowanie.

W ten sposób w projektach KPO mogłaby być preferencja dla „lokalności”, rozumianej jako obecność danego operatora na obszarze, na którym zamierza budować sieć KPO4. A to wpłynęłoby zarówno na niższy koszt budowy (CAPEX), jak i niższy koszt utrzymania sieci (OPEX).

Zdaniem KIKE, uzupełnieniem wariantu 1 mógłby być wariant 4, tj. model „Funduszu Szerokopasmowego”. Samorządy mogłyby odegrać ważna rolę przy  bezpośrednim wyznaczaniu białych punktów adresowych. KIKE zastrzega jednak, że jst  musiałyby realizować inwestycje wyłącznie przy wykorzystaniu istniejących operatorów, a nie zastępując je. Po drugie, musiałby uzyskać wsparcie merytoryczne w przygotowaniu dokumentacji konkursowej (przetargowej) na budowę sieci, aby uniknąć sytuacji znanych z pilotażu Funduszu Szerokopasmowego, gdzie zakres wymogów stawianych wykonawcom inwestycji był nieadekwatny do ich skali.

KIKE nie widzi natomiast możliwości realizacji projektów w wariancie 2, tj. za pośrednictwem jst, lecz w modelu pomocy de minimis. Według izby, dotychczasowe doświadczenia pracy z samorządami (co ważne – nie znającymi w większości specyfiki rynku telekomunikacyjnego) wskazują, że w stosunkowo krótkim horyzoncie czasowym wariant ten byłby niemalże niewykonalny. 

Podsumowując, zdaniem KIKE połączenie wariantu 1 i 4 w odpowiednim układzie chronologicznym mogłoby zakończyć się powodzeniem. Izba rekomenduje to rozwiązanie jako optymalne spośród przedstawionych opcji.