REKLAMA

Lobbyści chcą wyłączeń dla telekomów w globalnych podatkowych przepisach

GSMA i ENTO, dwie największe organizacje reprezentujące operatorów wzywają, by w proponowanych przez OECD i G20 przepisach mających na celu ograniczenie unikania opodatkowania przez międzynarodowe firmy technologiczne zrobiono wyjątek dla grup telekomunikacyjnych.

Proponowane przez OECD i G20 przepisy mają zapobiec wykorzystywaniu przez wielkie międzynarodowe firmy technologiczne różnic w przepisach podatkowych między różnymi krajami do przenoszenia zysków do państw o niskim lub zerowym opodatkowaniu, takich jak Bermudy czy Brytyjskie Wyspy Dziewicze. Z tych różnic - a w praktyce luk w przepisach podatkowych - od lat korzystają tacy giganci, jak Amazon, Apple, Google, czy Microsoft. W Europie kwitł proceder znany jako Podwójna Irlandzka i Holenderska Kanapka, dzięki któremu zyski np. z Wielkiej Brytanii czy Polski transferowane były - jako opłaty licencyjne, czy za zarządzanie - poprzez spółki zależne zlokalizowane w Irlandii i Holandii do rajów podatkowych.

Podczas tegorocznego szczytu G7 przywódcy najbogatszych krajów świata uzgodnili, że należy zatkać tę dziurę, nakładając 15-proc. stawkę podatku na zyski wypracowane w kraju, w którym prowadzona jest działalność gospodarcza. Miałoby to zastąpić wcześniejszą propozycję nałożenia podatku cyfrowego.

Reprezentujące interesy branży mobilnej GSMA i reprezentujące interesy największych operatorów ENTO we wspólnym oświadczeniu stwierdzili, że generalnie popierają te propozycje zmian w przepisach, ale są zaniepokojone, że mogą nimi zostać objęte międzynarodowe grupy telekomunikacyjne, co w efekcie prowadziłoby do ich podwójnego opodatkowania.

Grupy lobbystyczne zwracają uwagę, że prócz płacenia podatku dochodowego telekomy, w krajach w których działają płacą także opłaty za częstotliwości oraz - na wielu rynkach - podatki od usług telekomunikacyjnych (TST). Uważają, że obecne międzynarodowe przepisy podatkowe nakładają prawidłowe podatki na branżę telekomunikacyjną.

GSMA i ENTO chcą albo zwolnienie telekomów z nowych przepisów proponowanych przez G7 i OECD, albo ulgi podatkowej na TST. Twierdzą też, że definicja zysków przypisanych do danego kraju powinna uwzględniać długoterminowe inwestycje (w tym opłaty za częstotliwości), koszty pożyczek i kredytów, a także skumulowane straty.