Promieniowanie elektromagnetyczne z nadajnika może negatywnie oddziaływać na zdrowie mieszkańców oraz dzieci przebywające w przedszkolu położonym niemal przy wieży – twierdzą mieszkańcy ulicy Polnej w Ustce, którzy protestują przeciwko budowie wieży telefonii komórkowej sieci Play w ich sąsiedztwie. Zgodę wydało Starostwo Powiatowe w Słupsku. Miasto Ustka rozkłada ręce. Ustczanie jednak nie składają broni. Mimo że wieża już stanęła, piszą do wojewody pomorskiej i prokuratury – relacjonuje Głos Pomorski.
Jednak maszt wysoki na 37 metrów już stanął i góruje nad osiedlem domków jednorodzinnych i rozsierdza mieszkańców. Ci poruszyli już niebo i ziemię.
Pisma – skargi, wnioski, petycje – wysłali już do burmistrza Ustki, Starosty Słupskiego, wojewody pomorskiej i prokuratury. Za każdym razem dołączając ponad 200 podpisów mieszkańców, którzy byli przeciwni budowie wieży w ich sąsiedztwie. Bez odzewu – nikt im nie odpisał.
Według mieszkańców inwestor nie przedstawił żadnych dowodów, że emitowane ze stacji pole elektromagnetyczne nie będzie szkodziło ludziom. Przekonywali też, że lokalizacja wieży wolnostojącej o wysokości 37 metrów na obszarze niskiej, intensywnej zabudowy w okolicach rzeki Słupi stanowić będzie dominujący i nieproporcjonalny element w przestrzeni urbanistycznej. Tego typu obiekt jako nowy element krajobrazu naruszy dotychczasowy ład przestrzenny i harmonię architektoniczną miejsca.
Twierdzili też, że inwestycja nie wynika z potrzeb mieszkańców okolicy, ponieważ w tej okolicy nie ma problemu z zasięgiem pracy telefonów. Pozostajemy w zasięgu pracy masztów operatorów P4 oraz innych operatorów telekomunikacyjnych.
Starostwo Powiatowe w Słupsku tłumaczy natomiast, że wydało decyzję o pozwoleniu na budowę wieży, ponieważ inwestor spełnił wszystkie wymagania wynikające z obowiązujących przepisów prawa, które są niezbędne do uzyskania decyzji pozwolenia na budowę, a organ administracyjny, jakim jest Starostwo, nie ma możliwości odmowy wydania takiej decyzji, jeśli wniosek spełnia warunki ustawowe. Ponadto po zmianie przepisów, tj. wykreśleniu stacji bazowych telefonii komórkowej z katalogu inwestycji mogących oddziaływać na środowisko, decyzja środowiskowa dla tego typu inwestycji nie jest już wymagana, a z kolei ostatnia zmiana ustawy wspierającej rozwój usług i sieci telekomunikacyjnych ustala, że plan miejscowy nie może zakazać budowy stacji bazowej telefonii komórkowej. Wydana decyzja pozwolenia na budowę jest ostateczna i prawomocna, a co za tym idzie zezwala inwestorowi na realizację przedmiotowej inwestycji.
Burmistrz Ustki interweniował, ale bezskutecznie. 19 grudnia 2024 r. wniósł stanowczy sprzeciw do Starosty Słupskiego dla realizacji tej inwestycji.
W odpowiedzi Starosta Słupski zwrócił uwagę, iż treść pisma Burmistrza Miasta Ustka nie ma wpływu na prowadzenie postępowania administracyjnego w sprawie wydania decyzji pozwolenia na budowę stacji bazowej telefonii komórkowej oraz że Gminie Miasto Ustka nie przysługuje status strony.
Burmistrz Ustki zwrócił się do inwestora z prośbą o rozważenie możliwości przeniesienia masztu w inną lokalizację, oddaloną od zabudowań mieszkalnych. Ponadto zaznaczył, że jest otwarty na wszelkie rozmowy.
W odpowiedzi inwestor poinformował, iż pozyskał wszystkie niezbędne zgody administracyjne do realizacji inwestycji. Docenił zainteresowanie Burmistrza i otwartość na dialog, niemniej zapewnił, że dołoży wszelkich starań, aby proces realizacji inwestycji przebiegał w sposób jak najmniej uciążliwy dla otoczenia.
Ustczanie nie składają broni. Mimo, że wieża już stanęła, proszą o interwencję wojewodę pomorską – Beatę Rutkiewicz.
– Rodzice nie pozwolą, by dzieci dorastały w takiej bliskości od obiektu emitującego szkodliwe dla zdrowia czynniki. Opinie wskazują że decyzje podejmowane w tym zakresie powinny być jasno uzasadnione, obejmować analizę długoterminowych skutków oraz być komunikowane w sposób transparentny, by zyskać akceptację i wsparcie społeczne. Mieszkańcy Ustki, Powiatu Słupskiego czytają w przestrzeni publicznej o odważnych decyzjach Pani Wojewody w temacie pozwoleń budowlanych. Mamy nadzieję że Pani Wojewoda uzna naszą skargę za zasadną i zatrzyma tą niemoralną, niechcianą inwestycję – apelują mieszkańcy do wojewody pomorskiej.
Złożyli też wniosek do Prokuratury Rejonowej w Słupsku.