REKLAMA

PB: Czy w Hawe zostanie wprowadzony zarząd przymusowy?

Niespłaceni obligatariusze wystąpili z wnioskiem o egzekucję z dochodów Hawe Telekom. To nie zabije spółki i uniemożliwi rajdy windykacyjne - pisze Puls Biznesu.

Lepiej poczekać i odzyskać wszystko, niż spieszyć się i odzyskać tylko część albo nic. Takie stanowisko zajął Vestor Dom Maklerski, którego klienci obejmowali obligacje światłowodowego Hawe i nie zostali w terminie wykupieni przez spółkę mającą problemy ze spłatą zadłużenia. To z inicjatywy Vestora w warszawskim sądzie złożony został wniosek o egzekucję z dochodów Hawe Telekom, czyli pośrednio zależnej od Hawe spółki, która odpowiada za większość przychodów grupy i na której majątku zabezpieczone są obligacje. Jeśli sąd przychyli się do tego wniosku, w Hawe Telekom zostanie wprowadzony zarząd przymusowy

Przedstawiciele Vestor DM tłumaczą, że ich zdaniem szanse na zdobycie przez Hawe pieniędzy na spłatę długów w drodze emisji akcji są obecnie nieduże. Dlaczego zdecydowano się na złożenie wniosku o egzekucję z dochodów? To rzadko stosowany, ale obecny w polskim systemie prawnym już od dekady mechanizm. Z jednej strony ma on pozwalać na odzyskanie pieniędzy od dłużnika i uniemożliwić mu swobodne dysponowanie majątkiem, a z drugiej ochronić działające operacyjnie przedsiębiorstwo przed „rajdami windykacyjnymi”, czyli postępowaniem agresywnych wierzycieli, mogącym doprowadzić do upadłości.

Po prawomocnym wszczęciu tej procedury wszystkie inne egzekucje (komornicze czy administracyjne) zostają umorzone, a nowych nie można wszczynać. Wszyscy wierzyciele mogą jedynie przyłączyć się do postępowania i czekać, aż zyski zadłużonego przedsiębiorstwa, zarządzanego przez zarządcę, a nadzorowanego przez sąd, pozwolą na ich spłatę.

Tymczasem  Paweł Paluchowski, wiceprezes Hawe, nie widzi żadnych przesłanek do wprowadzania do Hawe Telekom zarządcy przymusowego. I twierdzi, że po analizie prawnej  istnieje małe prawdopodobieństwo zmaterializowania się takiego scenariusza. - Tego typu propozycje traktujemy jako formę nacisku w trakcie negocjacji - mówi gazecie.

Więcej w: Wierzyciele chcą kontrolować Hawe (dostęp płatny)