REKLAMA

PB: Niepewność co do aukcji 5G rzutuje na dywidendę Orange

Po pięciu latach posuchy Orange Polska wypłacił gotówkę akcjonariuszom. Analitycy mają jednak różne zdania na temat tego, jak dywidendy będą wyglądały w przyszłości, a także co do ogólnych perspektyw spółki – pisze Puls Biznesu

W lipcu 2022 r. akcjonariusze Orange Polska otrzymali 25 groszy dywidendy na każdą akcję. Paweł Szpigiel, analityk mBanku uważa, że  stopa dywidendy jest niska, ale tak naprawdę przy obecnych stopach procentowych można to powiedzieć o dywidendach z większości spółek.

Analitycy wskazują, że z drugiej strony firmę czekają nakłady na technologię 5G, a stopa lipcowej dywidendy w stosunku do obecnego kursu to około 4 proc.

Paweł Puchalski, analityk Santander Bank Polska, zwraca uwagę, że nakłady na budowę sieci 5G będą dwojakie. Najpierw trzeba będzie nabyć spektrum częstotliwości, a potem zbudować infrastrukturę techniczną do ich wykorzystania. Bardzo ostrej licytacji o częstotliwości analityk nie zakłada, ale w obecnym inflacyjnym środowiksku podtrzymywanie założenia, że bloki częstotliwości będą kosztować po około 500 mln zł jest jego zdaniem nieracjonalne. Zakładam ina wydatki rzędu 1 mld zł, gdyż wydatki na częstotliwości rozumie jako ukryty podatek, zastępujący hipotetyczny podatek nałożony na działalność telekomunikacyjną.

Dominik Niszcz, analityk Trigonu DM z uwagi na przedłużającą się procedurę rozdysponowania w Polsce częstotliwości 5G nie spodziewa się wzrostu dywidendy Orange Polska w najbliższym roku, ale dopiero w 2024 r. Jego zdaniem podobnie niepewność co do kosztów energii może zniechęcać zarząd do podniesienia dywidendy już w 2023 r.

Także w opinii Pawła Szpigla, wysokość dywidendy jest uzależniona głównie od aukcji częstotliwości 5G, bo poprawa w samym biznesie Orange jest już widoczna. Analityk mBanku zaznacza, że w ciągu kilku lat Orange zbudował infrastrukturę światłowodową docierającą do wielu gospodarstw domowych zamiast dawnych kabli miedzianych.

Paweł Puchalski ocenia, że  pandemia była paradoksalnie błogosławieństwem dla Orange’a, gdyż istotnie zwiększyła popyt na internet stacjonarny, ale według niego Polska ze względy na rozmieszczenie mieszkańców jest rynkiem stworzonym do tego, by usługi komórkowe były podstawą oferty telekomunikacyjnej. Zwraca ona uwagę, ze Polska ma inną strukturę zagęszczenia ludności niż Europa Zachodnia. Mamy oczywiście duże miasta, ale są one relatywnie małe. Wiele osób mieszka poza nimi. W związku z tym, kolejny rok opóźnienia aukcji 5G, jego  zdaniem stanowiłaby motor napędowy dla usług komórkowych, to dla Orange Polska kolejny powód do raportowania obecnych ponadprzeciętnych wyników. 

Analityk Santandera zwraca też uwagę, że Iliad (właściciel Playa i UPC) może jesienią poszerzyć ofertę łączącą usługi mobilne i stacjonarne, co niesie potencjalne ryzyko osłabienia pozycji konkurencyjnej Orange’a w dużych miastach.

Więcej w: Orange wraca do dywidendowej gry (dostęp płatny)