PB: Prezes ComCertu ostrzega przed skutkami ataku a światłowody łączące Europę z USA

Czy polskie firmy i instytucje korzystające z chmury powinny się przygotować na potencjalny atak na światłowody łączące Europę z USA? Ekspert Krzysztof Dyki uważa, że tak. Minister Janusz Cieszyński uspokaja, że Polsce nic nie grozi – pisze Puls Biznesu.

26 września na skutek silnych podwodnych eksplozji, odnotowanych przez stacje pomiarowe m.in. Szwecji, uszkodzeniu uległy nitki gazociągu Nord Steram 1 i Nord Stream 2. Dominuje przekonanie, że było to umyślne działaniem dywersyjne, za którym stoją służby rosyjskie.

– Załóżmy, że to faktycznie Rosja stoi za uszkodzeniem gazociągów Nord Stream i zadajmy sobie pytanie, czy ta sama Rosja będzie miała problemy z uszkodzeniem światłowodów, które łączą Europę z USA – mówi Krzysztof Dyki, prezes spółki ComCert. W jego ocenie takiego scenariusza nie można wykluczyć. Przekonuje on, że kwestią sporną może być jedynie aktor i czas, w którym infrastruktura ta zostanie zaatakowana. – Jest ona po prostu zbyt wrażliwa i cenna komunikacyjnie, aby w przyszłości nie stała się celem ataku – wskazuje.

W październiku doszło do uszkodzenia kabli światłowodowych we Francji. Zerwane zostały połączenia Marsylia-Lyon, Marsylia-Mediolan i Marsylia-Barcelona, co wpłynęło na powszechne problemy z łącznością internetową. Dostęp do internetu był wolniejszy dla użytkowników w Europie, Azji i Stanach Zjednoczonych. Było to drugie takie wydarzenie w ostatnich miesiącach. Wielu obserwatorów dopatrywało się w nim sabotażu dokonanego przez Rosję.

Krzysztof Dyki uważa, że jeśli doszłoby do pełnoskalowego ataku na podmorskie łącza kontynentalne, to skutki takiego ataku i czas naprawy byłyby znacznie większe niż to, co wydarzyło się we Francji

Globalna sieć światłowodowa, a w szczególności między Europą i USA została tak zaplanowana, aby zapewnić redundancję i odpowiednią przepustowość. Nie istnieje tylko jedna droga, której uszkodzenie spowodowałoby brak możliwości komunikacji. Uważa on, że wszyscy, którzy planują wykorzystanie usług chmurowych, powinni przeanalizować potencjalne ryzyko z tym związane i sposoby ograniczenia go. Dlatego należy więc upewnić się, że dostawca usług chmurowych posiadający region w Polsce czy Europie gwarantuje, że wszystkie oferowane przez niego produkty usług chmurowych będą działać przy potencjalnym uszkodzeniu łączy międzykontynentalnych

Uspokaja Janusz Cieszyński, który wskazuje, że globalna sieć światłowodowa, a w szczególności między Europą i USA została tak zaplanowana, aby zapewnić redundancję i odpowiednią przepustowość. Nie istnieje tylko jedna droga, której uszkodzenie spowodowałoby brak możliwości komunikacji – drogi światłowodowe są zwielokrotnione

Więcej w: Przyjrzyj się swojej chmurze (dostęp płatny)