REKLAMA

PB: Zaostrza się spór o daninę od tabletów i smartfonów

Organizacje twórców i producenci elektroniki skaczą sobie do gardeł, walcząc o rynek wart 5 mld zł. Chodiz o opłaty na rzecz twórców od producnetów i sprzedawców smartfonówi  tabletów - relacjonuje Puls Biznesu.

Walczą ze sobą organizacje zbierające opłaty na rzecz twórców oraz producenci tabletów i smartfonów. Nie szczędzą sobie złośliwości - bombardują media komunikatami prasowymi, oskarżając oponentów o wprowadzanie opinii publicznej w błąd. Atmosfera stała się tak gorąca jak aura za oknami.

Dwa tygodnie temu  ZAiKS i inne organizacje (tzw. OZZ) wezwały resort kultury do przyśpieszenia prac nad obłożeniem taką daniną smartfonów i tabletów. OZZ poszły za ciosem i w ubiegłym tygodniu zorganizowały konferencję prasową, żeby pokazać, że wprowadzenie takiej opłaty nie wpłynęło w innych państwach europejskich na ceny tabletów i smartfonów.

Związek Importerów i Producentów Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego (ZIPSEE) oraz Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji (PIIT) zaczęły podważać raport ZAiKS

Walka toczy się o olbrzymie pieniądze. Sprzedaż tabletów i smartfonów nad Wisłą przyniosła w ubiegłym roku ponad 5 mld zł. Maksymalna opłata na rzecz twórców może wynosić 3 proc., co w skrajnym przypadku daje 150 mln zł wpływów. Dla porównania - w ubiegłym roku z tytułu opłaty od urządzeń i czystych nośników do polskich twórców trafiło niecałe 10 mln zł.
Obie strony okopały się na pozycjach i czekają na ruch resortu kultury. Tylko on jest w stanie rozciąć ten węzeł gordyjski.

Obowiązek wprowadzenia opłat od czystych nośników i urządzeń nakłada na państwa członkowskie dyrektywa unijna. Opłaty są formą rekompensaty dla twórców za kopiowanie ich dzieł w ramach tzw. dozwolonego użytku. W Polsce są nimi objęte np. odtwarzacze mp3, twarde dyski i ryzy papieru do drukarek. W UE opłat nie ma w Wielkiej Brytanii i Irlandii, gdzie prawo nie dopuszcza kopiowania dzieła na własny użytek. Zniosła je też Hiszpania, bo sąd uznał, że powinny być pokrywane z budżetu państwa. W rezultacie wpływy twórców z opłat znacząco spadły.

Więcej w: Lobbingowa bitwa o smartfony i tablety (dostęp płatny)