Według najnowszego raportu Grant Thornton, przygotowanego we współpracy z Live Content Coalition, liczba nielegalnych transmisji sportowych i wydarzeń na żywo wzrosła o 142 proc. w ciągu zaledwie 18 miesięcy. W pierwszej połowie 2025 r. odnotowano aż 26,2 mln zgłoszeń dotyczących pirackich transmisji streamingowych – to ponad dwa razy więcej niż w całym 2024 r.
Jednocześnie skuteczność ich eliminowania drastycznie spadła. Wskaźnik skutecznych interwencji wyniósł zaledwie 5 proc., co oznacza, że aż 95 proc. zgłoszeń nie doprowadziło do zawieszenia nielegalnych transmisji. Tylko 6 proc. naruszeń zostało przetworzonych w ciągu 30 minut od zgłoszenia, a 21 proc. wymagało ponad dwóch godzin reakcji.
– Jeśli weźmiemy pod uwagę, że mecz piłkarski trwa średnio 1 godz. 45 minut, to 1 na 5 nielegalnych transmisji nie zostaje zablokowana na czas – komentuje Artur Pacuła, CEO Megogo w Polsce.
Z danych platformy Megogo wynika, że w Polsce rośnie liczba zgłoszeń nielegalnych treści w wyszukiwarce Google – między styczniem a sierpniem 2025 r. było ich o 5,53 proc. więcej niż rok wcześniej. Skuteczność usuwania linków wyniosła blisko 30 proc., a liczba przekierowań do właścicieli praw wzrosła o 8,25 proc. Z drugiej strony spadła liczba zgłoszeń dotyczących nielegalnych transmisji sportowych – piłki nożnej o 40 proc., a sportów walki o 43 proc. Megogo tłumaczy to intensywnym monitoringiem i współpracą z Google.
Raport wskazuje, że dostawcy dedykowanych serwerów (DSP) otrzymali 46 proc. wszystkich zgłoszeń, a ich reakcje są najwolniejsze. Platformy internetowe odpowiadały za zaledwie 5 proc. zgłoszeń, a pozostałe 49 proc. trafiło do innych dostawców infrastruktury online, takich jak CDN-y czy reverse proxy.
Grant Thornton apeluje o większą odpowiedzialność pośredników cyfrowych i skuteczniejsze egzekwowanie prawa, podkreślając, że obecne działania są niewystarczające wobec skali zjawiska.