REKLAMA

Przegląd prasy, czwartek

Rzeczpospolita: Nierówna walka o internetowe zyski

Google jest symbolem nierównej konkurencji między interesami wielkich koncernów a interesami państw, mniejszych firm czy twórców. Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że ktoś uwziął się na internetowego giganta. Zewsząd padają zarzuty o unikanie przez Google'a płacenia podatków. Co rusz na firmę spadają też kary finansowe. W środę Komisja Europejska nałożyła nań gigantyczną karę blisko 1,5 mld euro za praktyki ograniczające konkurencję w sektorze reklam internetowych. Ale to nie koniec. Trwa ofensywa wszelkiej maści i narodowości twórców, którzy domagają się od Google'a, by dzielił się z nimi zyskami, bo osiąga je m.in. dzięki publikacji ich utworów.

Więcej w: Nierówna walka o internetowe zyski (dostęp płatny)

Rzeczpospolita: Rewolucja na rynku gier?

Sundar Pichai, szef Google'a, ogłosił na konferencji w San Francisco projekt o nazwie Stadia. To platforma strumieniowania gier, dzięki której gracze do zabawy nie będą potrzebowali już drogich urządzeń – konsol czy komputerów. Idea jest taka, by w topowe tytuły, dziś wymagające dużej mocy obliczeniowej i wydajnych kart graficznych, grać praktycznie na dowolnym ekranie. Wystarczy kontroler i internet. To oznacza, że Stadia umożliwi grę nawet na telewizorze czy smartfonie. Same gry mają być w chmurze, a obsługiwać będą je zewnętrzne serwery Google'a. „Nasze serwery to twoja platforma" – głosi nowe hasło koncernu. Jednak Stadia nie budzi entuzjazmu ekspertów. Dzisiaj w całym tym projekcie najsłabszym ogniwem jest jednak jakość połączenia końcowych użytkowników z internetem. – W przyszłości, po upowszechnieniu się sieci 5G, takie platformy dla graczy mogą zyskać na znaczeniu – uważa Tomasz Rodak, analityk DM BOŚ.

Więcej w: Rewolucja na rynku gier? Zabójca konsol czeka na 5G (dostęp płatny)

Rzeczpospolita: Starcie twórców z gigantami sieci

Duże serwisy mogą się demonstracyjnie zamykać, by zablokować korzystną dla twórców i wydawców unijną dyrektywę. Głosowanie w przyszłym tygodniu. Według nieoficjalnych informacji „Rzeczpospolitej” branża internetowa na czwartek szykuje akcję, która ma pokazać jej sprzeciw wobec zmian w europejskim prawie. Zakładają one powstanie systemu, w ramach którego internetowi potentaci, jak Google czy Facebook, musieliby dzielić się z wydawcami i twórcami przychodami, które osiągają z tytułu udostępniania np. piosenek, artykułów czy zdjęć. W wyniku planowanej na czwartek akcji zablokowanych dla użytkowników może zostać wiele serwisów internetowych lub część ich funkcji w całej Europie. Nasi informatorzy mówią np. o niemieckiej Wikipedii, a w Polsce o YouTubie. Mowa jest także o czasowym wyłączeniu wyszukiwarki Google’a czy Facebooka.

Więcej w: Starcie twórców z gigantami sieci (dostęp płatny)

Rzeczpospolita: Unia: trzecie uderzenie w Google’a

Google zapłaci 1,49 mld euro za nadużywanie dominującej pozycji na rynku pośrednictwa w reklamach internetowych w UE. To trzecia i – być może – ostatnia kara dla amerykańskiego giganta technologicznego. Głównym źródłem dochodów stron internetowych są reklamy kontekstowe, czyli zależne od wyników wyszukiwania poszczególnych użytkowników. Google oferuje usługę Ad Sense for Search, która pełni funkcję internetowej platformy pośrednictwa w usługach reklamowych przy użyciu wyszukiwarek internetowych. I właśnie w tej roli firma dopuszczała się przez lata nadużywania dominującej pozycji na rynku, bo w umowach ze stronami internetowymi osób trzecich stosuje wiele klauzul ograniczających.

Więcej w: Unia: trzecie uderzenie w Google’a (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Cyfryzacja przełoży się na więcej etatów w firmach

Wraz z rozwojem nowoczesnych technologii wśród zatrudnionych rośnie obawa, że maszyny zaczną przejmować stanowiska do tej pory zarezerwowane dla ludzi. Jak jednak wynika z najnowszego raportu „Skills Revolution 4.0”, zrealizowanego przez firmę ManpowerGroup, możemy spodziewać się zupełnie odwrotnej sytuacji. Automatyzacja wpłynie na powstawanie nowych miejsc pracy. Poziom zatrudnienia w Polsce może wzrosnąć o 10 proc. — przewidują eksperci. Aż 87 proc. przebadanych pracodawców deklaruje, że pod wpływem cyfrowej transformacji zatrudnienie w ich przedsiębiorstwach zwiększy się lub utrzyma na tym samym poziomie. Zaledwie 9 proc. planuje redukcję kadr.

Więcej w: Cyfryzacja przełoży się na więcej etatów w firmach (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Biuro bez drukarki to fikcja

Cyfrowy obieg dokumentów wypiera w biurach papierologię? Badanie spółki Borther tego nie potwierdza. 99 proc. małych i średnich przedsiębiorców ma drukarkę, 79 proc. skaner i eksploatują je intensywniej niż kiedyś. 14 proc. firm ograniczyło liczbę wydruków w porównaniu z ubiegłym rokiem, ale 41 proc. drukuje więcej, a 39 proc. tyle samo. 64 proc. pracowników uważa, że dzięki skanowaniu pracują wydajniej. 71 proc. drukuje, by zwiększyć swoją wydajność. Zdaniem 40 proc. respondentów, informacje na papierze łatwiej przyswoić.

Więcej w: Biuro bez drukarki to fikcja (dostęp płatny)

Puls Biznesu: NASK w kleszczach Huaweia

W postępowaniu instytutu NASK, który odpowiada m.in. za cyberbezpieczeństwo, na dostawę urządzeń w ramach projektu budowy szkolnych sieci dostępowych Ogólnopolskiej Sieci Edukacyjnej (OSE) wpłynęło pięć ofert. Wybór najkorzystniejszej oferty może stanowić jednak dla NASK problem. Według nieoficjalnych informacji PB, dwie najtańsze oferty bazują na urządzeniach chińskiego Huaweia, natomiast oferty pozostałych firm na urządzeniach Fortinet i Juniper. Wybór oferty z trzecią ceną, czyli złożonej przez spółkę NGE Polska, oznaczałby wydatek o 70 proc. wyższy niż w wypadku oferty S&T Services. Wybór oferty poniekąd komplikują wcześniejsze decyzje władz instytutu w analogicznej sprawie. W lutym zdecydował, że w przetargu na dostawę i wdrożenie urządzeń sieci szkieletowej IP/MPLS w ramach OSE odrzuci ofertę Integrated Solutions (z grupy Orange), która oferowała urządzenia Huaweia. Zaprosił do dalszego procedowania giełdowy Comp, którego oferta była o blisko 2 mln zł droższa. NASK nie podał wówczas szczegółowego uzasadnienia swojej decyzji. Kluczowy jest fakt, że o odrzuceniu zdecydowały nie tylko kwestie formalne. Część procedury była prowadzona w trybie niejawnym, a przedstawiciele NASK nie ukrywali, że powołali się na wprowadzony w grudniu do postępowania zapis mówiący o tym, że zamawiający odrzuci ofertę, gdy „jej przyjęcie naruszałoby bezpieczeństwo publiczne lub istotny interes bezpieczeństwa państwa, a tego bezpieczeństwa lub interesu nie można zagwarantować w inny sposób”. Czy niejednoznaczna sytuacja i poprzednia decyzja będą miały wpływ na rozstrzygnięcie obecnego postępowania? Bartosz Loba, rzecznik NASK, informuje, że oferty obecnie są badane i będą ocenione zgodnie z procedurami.

Więcej w: NASK w kleszczach Huaweia (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Google podpadł Brukseli

Trzy lata, trzy kary od Komisji Europejskiej — w sumie ponad 8 mld EUR. Za naruszenie przepisów antymonopolowych. Komisja Europejska (KE) nałożyła na Google’a 1,49 mld EUR grzywny, co stanowi 1,29 proc. obrotów z 2018 r. To pokłosie postępowania w sprawie o nadużywanie dominującej pozycji i stosowanie w umowach z właścicielami stron internetowych klauzul, które ograniczały możliwość świadczenia usług reklamowych w obrębie ich wyszukiwarek innym graczom rynkowym, m.in. Microsoftowi czy Yahoo. Mowa o reklamach zamieszczanych za pośrednictwem platformy AdSense for Search. „Takie postępowanie jest niezgodne z unijnymi przepisami antymonopolowymi. Trwało ono ponad dziesięć lat” — podkreśliła w komunikacie Margrethe Vestager, komisarz odpowiedzialna za politykę konkurencji. Taką praktykę Google stosował w latach 2006-16, zaprzestał po zgłoszeniu przez KE zastrzeżeń.

Więcej w: Google podpadł Brukseli (dostęp płatny)