REKLAMA

Przegląd prasy, czwartek

Dziennik Gazeta Prawna: Ile politycy płacą za pranie nam mózgów

Partyjni marketingowcy przekazy na Facebooku albo w serwisach Google’a kroją pod konkretnych odbiorców i dla wywołania konkretnego efektu. Badania pokazały, na jak wielką skalę. Facebook wie wszystko. Czego się boisz, na co chorujesz, o czym marzysz, z kim sypiasz. A także, jakie masz poglądy i na kogo głosujesz. To cenna wiedza dla wszystkich, którzy chcą wpłynąć na wyniki wyborów – przekonuje Fundacja Panoptykon. Wraz z Fundacją ePaństwo i firmą badawczą Sotrender sprawdziła, jak komitety wyborcze prowadziły w internecie kampanię do Parlamentu Europejskiego. Okazało się, że wydatki na reklamy polityczne największych komitetów wyniosły na FB 1 669 937 zł. Najwięcej – dokładnie 553 504 zł – wydał KW Koalicji Europejskiej. Drugi, z kwotą 278 828 zł, był PiS. Z kolei z danych Google’a wynika, że wydatki komitetów sięgnęły tam 998 200 zł. Tu największy udział ma PiS (392 300 zł), a kolejne miejsca należą do KW Konfederacja KORWiN Braun Liroy Narodowcy (178 200 zł) i KKW Koalicji Europejskiej (117 300 zł). Koalicja najwięcej zainwestowała w działania reklamowe kierowane do internautów z woj. mazowieckiego, śląskiego i kujawsko-pomorskiego. PiS nastawił się na tych z woj. mazowieckiego, podlaskiego i warmińsko-mazurskiego. Oba komitety wykupiły również najwięcej reklam na Facebooku (KE –2511, PiS – 1144).

Więcej w: Ile politycy płacą za pranie nam mózgów (dostęp płatny)

Dziennik Gazeta Prawna: Tak politycy namierzają nas w internecie

Reklamy polityczne w mediach społecznościowych. Ile ich jest, kto za nie płaci i jak są konstruowane, by mieć na nas wpływ. Do niedawna mogliśmy się tego tylko domyślać. Fragment tej wiedzy odsłaniają najnowsze badania. Fundacja Panoptykon podkreśla, że na reklamy polityczne w mediach społecznościowych wydawane są potężne pieniądze. – Często nie wiadomo, kto za nimi stoi. Ani jaką wiedzę wykorzystuje, by wpłynąć na twoją decyzję. Dlatego Panoptykon, wraz z Fundacją ePaństwo i firmą badawczą Sotrender wzięły pod lupę ostatnią kampanię do Parlamentu Europejskiego i to, jak była prowadzona w internecie. – Gdy ludzie myślą o kampanii, większość wciąż widzi bill boardy i spoty telewizyjne. Tymczasem gra o wyborców toczy się w sieci, na FB i w Google – mówi współautor badań, Jakub Krawiec, analityk Sotrendera. Bo nie same kwoty mają tu znaczenie – również sposób ich wydatkowania.

Więcej w: Tak politycy namierzają nas w internecie  (dostęp płatny)

Dziennik Gazeta Prawna: Cztery razy więcej stacji telewizyjnych do taniego oglądania

Resort kultury chce, by w każdym podstawowym pakiecie telewizji kablowej i satelitarnej zamiast siedmiu były udostępniane widzom wszystkie kanały naziemne. Dziś jest ich w ofercie 28. Według obowiązujących przepisów operatorzy płatnej telewizji obowiązkowo zapewniają swoim abonentom dostęp tylko do siedmiu stacji: TVP 1, TVP 2, TVP 3, Polsatu, TVN, TV4 i TV Puls. Wymóg udostępniania tych siedmiu kanałów wynika z zapisanej w ustawie o radiofonii i telewizji zasady „must carry”. Wiąże się ona z zasadą „must offer”, zgodnie z którą nadawcy telewizyjni mają obowiązek nieodpłatnie udostępnić te stacje operatorom. Pozostałych telewizji naziemnych te przepisy jednak nie obejmują. Powstały bowiem w czasach, gdy emisję naziemną prowadzono analogowo i funkcjonowało tylko siedem takich telewizji. Przejście na nadawanie cyfrowe umożliwiło zwiększenie oferty, tak że dziś obejmuje ona 28 kanałów. Doszło kilka stacji telewizji publicznej: TVP Info, TVP Kultura, TVP Historia, TVP ABC, TVP Rozrywka i TVP Sport. Zwiększyła się też znacznie oferta nadawców komercyjnych, m.in. o kanały Puls 2, TVN Siedem, TTV, TV6, Stopklatka, Super Polsat, Fokus TV i TV Trwam. Nie znalazło to jednak odbicia w podstawowej ofercie wszystkich kablówek. Abonenci pakietów socjalnych muszą więc dostawiać anteny – a posiadacze starszych telewizorów także dekodery – by w pełni korzystać z bezpłatnej telewizji naziemnej. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji od dawna chciała to zmienić, ale nie ma inicjatywy ustawodawczej i dotychczas nie udało jej się przebić z tym postulatem. Jak się jednak dowiadujemy, do pomysłu przychyliło się teraz Ministerstwo Kultury – i zamierza zgłosić projekt nowelizacji ustawy RTV.

Więcej w: Cztery razy więcej stacji telewizyjnych do taniego oglądania (dostęp płatny)

Rzeczpospolita: 5G jako klej dla przemysłu i przedsiębiorstw

Technologia 5G może być skokiem jakościowym i ilościowym dla wielu branż – mówili rozmówcy w trakcie panelu „Autostrada komunikacyjna 5G podstawą przyszłości gospodarki europejskiej". Z dyskusji wyłania się obraz technologii, która może całkowicie zmienić to, jak działają europejskie przedsiębiorstwa, jak również obraz rywalizacji małych i średnich przedsiębiorstw z dużymi firmami. Wszystko zależy jednak od tego, czy i jak szybko uda się wdrożyć 5G, również na skalę ponadnarodową. Wyzwania są ogromne. – Jedną z najważniejszych spraw jest budowa korytarzy i regionalnej współpracy między podobnymi regionami. To są tereny często poza dużymi miastami, ale cały czas relatywnie gęsto zabudowane. Jako KIGEiT identyfikujemy jeden z takich większych regionów – południe Polski, południowo-wschodnia część Niemiec, Austria, Republika Czeska. Potrzebna jest też taka współpraca np. w rejonie Bałtyku. Implementacja 5G wymaga właśnie lokalnej współpracy ponad granicami krajów. Tak aby tworzyć specjalne korytarze geograficzne, by dać firmom możliwości kooperacji i dostęp do korytarzy.

Więcej w: 5G jako klej dla przemysłu i przedsiębiorstw (dostęp płatny)

Rzeczpospolita: LTE to bezpieczeństwo energetyki

O niezawodności systemu energetycznego w najbliższych latach może przesądzić częstotliwość LTE w paśmie 450 MHz. Nawałnice, rozwój rozproszonego systemu OZE oraz elektromobilności, a wreszcie system rezerw DSR (demand side response) – polska energetyka jeszcze nigdy w swojej historii nie stała przed tak olbrzymimi wyzwaniami związanymi ze zbieraniem, przetwarzaniem i analizą różnorodnych danych z całego systemu. – Mamy kilka lat, nie więcej – mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą" prof. Marek Niezgódka, dyrektor Centrum Cyfrowej Nauki i Technologii UKSW. – Pojawienie się dziur energetycznych ma tę cechę strukturalną, że w sieciach zaczyna błyskawicznie eskalować z uwagi na generowaną nierównowagę – tłumaczy.

Więcej w: LTE to bezpieczeństwo energetyki (dostęp płatny)

Rzeczpospolita: Przede wszystkim cyberbezpieczeństwo

Thales w obszarze cyberbezpieczeństwa działa od lat, proponując bardzo innowacyjne rozwiązania. Zarówno każdy produkt przygotowywany np. dla przemysłu obronnego, jak i jego produkcja, muszą być odpowiednio zabezpieczone, aby użytkownik czuł się bezpiecznie i mógł realizować powierzoną mu misję. Systemy sterowania ruchem kolejowym również były i są zabezpieczane. Wierzymy, że wykorzystując doświadczenie i technologie Gemalto, opracujemy jeszcze bezpieczniejsze rozwiązania, dzięki którym sprostamy głównym wyzwaniom stojącym przed współczesnymi społeczeństwami. Do takich zadań należy m.in. bezpieczeństwo danych i sieci, ochrona przed cyberatakami na lotniskach i w transakcjach finansowych. Połączenie Thales i Gemalto tworzy światowej klasy lidera ze spektakularnym portfelem cyfrowych rozwiązań w zakresie bezpieczeństwa - powiedział m.in. Paweł Piotrowski, prezes Thales Polska w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”.

Więcej w: Przede wszystkim cyberbezpieczeństwo (dostęp płatny)

Rzeczpospolita: Cyfrowy fiskus blisko

Digitalizacja podatków będzie postępować. Dla firm to spore wyzwanie, ale przynajmniej rozliczenia ze skarbówką będą prostsze. Ministerstwo Finansów już wprowadziło kilka innowacyjnych rozwiązań w zakresie digitalizacji rozliczeń podatkowych. To m.in. system Jednolitego Pliku Kontrolnego, z którego muszą korzystać wszyscy płatnicy VAT. Dla 1,7 mln podatników oznaczało to spore wyzwanie organizacyjne i kosztowe. Firmy – zarówno te duże, jak i małe – musiały np. przystosować do nowych wymagań swoje systemy informatyczne zbierania danych i raportowania ich do administracji podatkowej.

Więcej w: Cyfrowy fiskus blisko (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Samotnicy ery smartfonów

Młodzi ludzie zamieniają przyjaźń na relacje z produktami. Jak mogą to wykorzystać handlowcy i pracodawcy? Igreków dopadła samotność. Co trzecia osoba urodzona w latach 1980-94 przyznaje, że często czuje się opuszczona i wyobcowana. Dla porównania: na alienację narzeka 20 proc. przedstawicieli pokolenia X, a wśród reprezentantów wyżu demograficznego lat 70. wskaźnik ten wynosi tylko 15 proc. — informuje brytyjska agencja badawcza YouGov w związku z lipcowym badaniem „Friendship” (Przyjaźń). Czy jest się czym martwić? Trudne pytanie, bo wielu młodych ludzi braku towarzystwa nie postrzega w ogóle jako braku — swoje potrzeby społeczne zaspokajają online. W świecie smartfonów, aplikacji mobilnych i gier wideo dążenie do przynależności i więzi staje się cokolwiek staroświecką skłonnością. Jak oceniać oferowaną przez technologie iluzję towarzystwa? To pytanie do psychologów, filozofów i moralistów. Dostawców IT interesuje po prostu to, jak sprostać oczekiwania młodych konsumentów. Sięgają po analizy big data (przetwarzanie dużych zbiorów danych), by stworzyć niepowtarzalną ofertę, która jak najlepiej wpasuje się w gusta poszczególnych odbiorców.

Więcej w: Samotnicy ery smartfonów (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Zagórski: aby mówić o cyfrowym państwie 15-20 mln osób musi korzystać z e-administracji

By można było mówić o cyfrowym państwie, 15-20 mln osób musi korzystać z e-administracji na najwyższym poziomie, ocenił w środę podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy-Zdroju minister cyfryzacji Marek Zagórski. Szef MC wziął udział w panelu poświęconym budowie e-administracji i funkcjonowaniu obywateli w e-państwie. „Polacy nabierają zaufania do usług e-administracji” - powiedział Zagórski. Dodał, że wchodzą na wyższy poziom, którym jest profil zaufany. Obecnie korzysta z niego 4,2 mln użytkowników. „Za chwile będziemy mieć – myślę, że to kwestia kilkunastu dni – już formalnie potwierdzoną możliwość wydawania środków identyfikacji przez sektor bankowy (…), czyli będziemy mieć domknięcie całego ekosystemu cyfrowej tożsamości. To jest kluczowe” – powiedział.

Więcej w: Zagórski: aby mówić o cyfrowym państwie 15-20 mln osób musi korzystać z e-administracji (dostęp płatny)

Gazeta Wyborcza: Partie namierzają nas na Facebooku

Politycy namierzają nas w mediach społecznościowych. Robią to bardzo szczegółowo i nie żałują pieniędzy. - Wiedzą, że to działa, my jednak nie wiemy, na czyj celownik trafiliśmy - podkreślają eksperci.250 006 zł na reklamy na Facebooku od marca przeznaczyła Koalicja Obywatelska. Jedna z najnowszych takich reklam to cykl zdjęć niemal 50 małych miast, do którego dołączono tekst: “Rząd PiS odebrał pieniądze na inwestycje w Twoim mieście! To 7 miliardów złotych w całej Polsce! PiS to #PolskaMinus”. Reklamy są ewidentnie skierowane do mieszkańców poszczególnych miejscowości, bo pokazują lokalne bolączki, jak brak inwestycji w kanalizację w Zakroczymiu czy niedokończone Centrum Multiopieki w Łotowie.

Więcej w: Partie namierzają nas na Facebooku. Rekordzista zapłacił za jedną reklamę 100 tys. zł (dostęp płatny)

Gazeta Wyborcza: Rekordowa kara dla YouTube'a za niedopilnowanie prywatności dzieci

Amerykańska Federalna Komisja Handlu nałożyła na Google 170 mln dol. kary za, to jak działała jego platforma wideo. YouTube wykorzystywał dane osobowe dzieci bez zgody ich rodziców i co więcej - wykorzystywał je do personalizowania dzieciom reklam. W kwietniu 2018 r. do Federalnej Komisji Handlu (FTC) wpłynęła skarga na nielegalne wykorzystywanie danych osobowych dzieci przez YouTube'a. Organizacje pozarządowe zwróciły uwagę, że Google (właściciel YouTube'a) zarabia na reklamach wyświetlanych dzieciom, a dane do lepszego celowania reklam zbiera bez uzyskania zgody rodziców. Po ponad roku postępowania Google zawarł ugodę z FTC i zgodził się na zapłatę grzywny w wysokości 170 mln dol. Będzie to najwyższa grzywna w historii kar nakładanych przez FTC.

Więcej w: Rekordowa kara dla YouTube'a. Za niedopilnowanie prywatności dzieci (dostęp płatny)