Puls Biznesu: Poważna zabawa w start-up
Jan Bartkowiak ma 24 lata, studiował na czterech kontynentach i zorganizował wraz ze swoją fundacją Econverse ponad 20 wydarzeń zachęcających młodzież do kreatywności i przedsiębiorczości. Econverse nie jest zwykłą fundacją. To organizacja założona w 2022 r. przez wtedy 19-letnich: Jana Bartkowiaka, Huberta Pyskło i Antoniego Kałużę, aby rozwijać przedsiębiorczość wśród młodzieży. Urządza konferencje startupowe oraz hackathony, podczas których młodzi ludzie tworzą swoje pierwsze pomysły na biznes i głowią się nad realnymi wyzwaniami zgłoszonymi przez miasta oraz firmy. Do tej pory fundacja zorganizowała ponad 25 imprez w sześciu miastach w Polsce, a także za granicą: w Czechach, na Węgrzech i Słowacji. Najnowsza - Econverse Fuse - odbywa się 27 marca 2025 r. w Łodzi. – Idea jest taka, żeby inspirować jak najwięcej ambitnych, zdolnych młodych ludzi do praktycznej nauki, szybciej łączyć polskie talenty i wspólnie rozwijać projekty. No i kształtować pokolenie młodych Polaków, którzy nie boją się marzyć – mówi Jan Bartkowiak, prezes Econverse i obecnie student na Minerva University w San Francisco, a także stypendysta Schwarzman Scholars i Rafał Brzoska Foundation.
Więcej w: Poważna zabawa w start-up (dostęp płatny)
Puls Biznesu: Legimi pracuje nad przywróceniem normalności
Audyt rozliczeń z wydawcami ma się ku końcowi, zaognia się za to spór z konkurentem. Użytkowników ubyło, ale prezes spółki uważa, że stopniowo będą wracać i dopłacać. W czwartek, 28 marca, zakończy się przyjmowanie ofert sprzedaży akcji Legimi w ramach zaproszenia ogłoszonego 18 lutego przez spółkę Wirtualna Polska Media (WPM). Dotyczy akcji stanowiących 26,45 proc. kapitału zakładowego. Pakiet, który chce kupić WPM, odpowiada liczbie akcji pozostających w wolnym obrocie na NewConnect. Ponadto 22,2 proc. akcji należy do prezesa Mikołaja Małaczyńskiego, a 20 proc. do Mateusza Frukacza. Obaj formalnie działają w porozumieniu. Zaproszenie zostało wystosowane już po załamaniu notowań, wywołanym masowym zawieszaniem lub wycofaniem się wydawców ze współpracy z platformą dystrybucji cyfrowej książek i zmianach w cenniku. – Mogliśmy się tylko z niesmakiem przyglądać temu, co działo się w Legimi – przyznał Jacek Świderski, prezes Wirtualnej Polski Holding, do której należy WPM. Temat ewentualnego opuszczenia NewConnect nie jest zresztą obecnie najważniejszy. Spółka próbuje ułożyć relacje z wydawcami na nowo, co według Mikołaja Małaczyńskiego idzie dobrze. Spodziewa się on, że z czasem na platformę powrócą też użytkownicy, którzy zrezygnowali w ostatnich miesiącach.
Więcej w: Legimi pracuje nad przywróceniem normalności (dostęp płatny)
Puls Biznesu: Deklaracja ws. Wiedźmina 4 na dłużej pogorszy sentyment do CD Projektu
Oświadczenie zarządu CD Projektu w sprawie premiery Wiedźmina 4 po 2026 r. jest zaskoczeniem i może się przełożyć na spadek sentymentu dla akcji przez cały 2025 r. — uważa Michał Wojciechowski, analityk Ipopema Securities. Nawet niemal 13 proc. tracił w środę po otwarciu kurs CD Projektu. Tak inwestorzy zareagowali na informacje z wtorkowej konferencji. – Mimo kilku mniejszych, ale w naszej opinii pozytywnych ogłoszeń z konferencji oraz lepszych od oczekiwań wyników uważamy, że najważniejszą informacją jest ogłoszenie, iż firma nie planuje wydania gry „Wiedźmin 4” przed końcem 2026 r.. Będzie to kluczowy czynnik wpływający na spadek sentymentu dla akcji przez cały 2025 r. – uważa Michał Wojciechowski, analityk Ipopema Securities. Chociaż konsens już w dużej mierze zakładał wydanie w 2027 r., uważa, że oświadczenie zarządu jest zaskoczeniem.Tak stanowcze potwierdzenie wyklucza wszelkie nadzieje na istotne marketingowe wydarzenia mogące wpłynąć pozytywnie na cenę akcji w tym roku, intensyfikacja kampanii wypadnie w 2026+.
Więcej w: Deklaracja ws. Wiedźmina 4 na dłużej pogorszy sentyment do CD Projektu (dostęp płatny)
Puls Biznesu: Trzy razy więcej high-tech w eksporcie Polski
Polski eksport w ostatnich kilkunastu latach zaliczył awans technologiczny. Był to mozolny, ale konsekwentny marsz w górę. Dalsza droga może być trudniejsza. Można powiedzieć, że będziemy dźwigać dodatkowe ciężary, które dotąd nie obciążały nas w marszu. Pewną egzemplifikacją procesów unowocześniania się polskiej gospodarki jest niewątpliwie wzrost znaczenia produktów high-tech w eksporcie. Spójrzmy na wykres, bo przedstawia on kilka ciekawych zjawisk. Wyraźnie widać, że polski eksport zaawansowanych towarów przypomina powolny, lecz konsekwentny marsz w górę. W 2007 r. udział high-tech w eksporcie całkowitym był na poziomie 3 proc., natomiast w 2022 r. było to już 9,1 proc. To trzykrotny wzrost w ciągu 15 lat, świadczący o stopniowej transformacji struktury naszej gospodarki. W krajach UE tak szybki wzrost odnotowały jeszcze tylko Irlandia i Belgia. W rezultacie wyprzedziliśmy pod tym względem Finlandię (6,3 proc.), Włochy (8,0 proc.) czy Hiszpanię (8,5 proc.). Oczywiście, fakt, że przegoniliśmy te kraje, w dużym stopniu wynika ze słabości ich eksportu. Europa Południowa znalazła się w permanentnej stagnacji przez erozję konkurencyjności kosztowej, natomiast Finlandia przeżywała tzw. moment Nokii, czyli recesję, a następnie stagnację wskutek upadku Nokii, która w szczytowym okresie (2007 r.) odpowiadała za ok. 25 proc. eksportu i 4 proc. PKB kraju. Stało się to przestrogą przed nadmiernym uzależnieniem gospodarki od jednej firmy czy sektora.
Więcej w: Trzy razy więcej high-tech w eksporcie Polski (dostęp płatny)
Dziennik Gazeta Prawna: Algorytmy muszą być kontrolowane przez pracowników
Kogo zatrudni, a kogo zwolni? Kto otrzyma podwyżkę, a kto awans? Jak będą wygląda grafiki pracownika lub ocena jego pracy? O tym już dziś w firmach decydują algorytmy AI stosowane do kontroli zatrudnionych. – Taki system może zagraża prywatności, a także prowadzi do nierównego traktowania, a nawet dyskryminacji. Algorytm staje się elektronicznym przełożonym, którego decyzje są automatyczne i bezwzględne – uważa Paweł Śmigielski, dyrektor wydziału prawno-interwencyjnego OPZZ. Dlatego związkowcy chcą wiedzieć, czy rmy z takich narzędzi korzystają, i mieć w nie wgląd. W rządzie trwają przygotowania do wdrożenia przepisów UE o pracy platformowej. Zdaniem ekspertów trzeba rozszerzyć na cały rynek pracy nie tylko wynikające z niej domniemanie stosunku pracy, lecz także regulacje dotyczące wpływu zautomatyzowanych systemów na pracowników Dyrektywa platformowa, czyli dyrektywa UE 2024/2831 w sprawie poprawy warunków pracy za pośrednictwem platform, dotyczy przede wszystkim statusu zatrudnienia osb wykonujących pracę za pośrednictwem cyfrowych platform pracy (takich jak np. Uber, Glovo czy Pyszne.pl). Jedną z istotniejszych regulacji dyrektywy w tej kwestii jest domniemanie stosunku pracy. Od dłuższego czasu toczy się dyskusja o tym, że domniemanie to w Polsce nie będzie mogło zostać ograniczone tylko do pracy platformowej, ale będzie musiało zostać rozciągnięte na cały rynek pracy. Okazuje się, że nie tylko ta regulacja dyrektywy może mieć tak szeroką siłę oddziaływania. Zdaniem ekspertów rozszerzenia na wszystkich pracowników i pracodawców wymagają także przepisy o zarządzaniu algorytmicznym, czyli dotyczące wpływu algorytmów na to, jak wykonywana jest praca platformowa. Jednym z istotnych elementów dyrektywy jest ochrona osób wykonujących pracę za pośrednictwem platform przed negatywnymi skutkami zarządzania algorytmicznego, do którego coraz częściej wykorzystuje się sztuczną inteligencję.
Więcej w: Algorytmy muszą być kontrolowane przez pracowników (dostęp płatny)
Dziennik Gazeta Prawna: Cyfrowe ubezpieczenia nadal opierają się na ludziach
Polski rynek ubezpieczeń ma za sobą technologiczny skok, cyfryzacja, w tym sztuczna inteligencja, obejmuje i zmienia mnóstwo procesów. W dyskusji na ten temat wiele uwagi poświęcono jednak ludziom, przede wszystkim – klientom oraz agentom. W jakim stopniu polski sektor ubezpieczeniowy jest zdigitalizowany? Co już wniosła cyfryzacja i jakie są konsekwencje tych zmian? Jaka jest cyfrowa przyszłość ubezpieczeń i jaka będzie w niej rola sztucznej inteligencji? Między innymi na takie pytania odpowiadali uczestnicy dyskusji „Cyfryzacja w ubezpieczeniach – nie tylko łatwiejsza komunikacja z klientem”: Michał Kopyt, członek zarządu PZU Życie i dyrektor Grupy PZU ds. IT, Andrzej Piotrowicz, principal w BCG Platinion, Tomasz Mańko, wiceprezes zarządu odpowiedzialny za rozwój biznesu, sprzedaż i operacje w PKO Ubezpieczenia, oraz Rafał Kiliński, przewodniczący rady nadzorczej Leadenhall Insurance. Rafał Kiliński zwrócił uwagę, że dla cyfryzacji w ubezpieczeniach duże znaczenie miała pandemia COVID-19. – Wcześniej ubezpieczenia jako sektor rynku finansowego były daleko w tyle w stosunku do innych branż, ale pandemia spowodowała z dnia na dzień konieczność dostosowania się do nowych warunków. I tak się stało. To był chyba najszybszy proces technologiczny, jaki się wydarzył w ostatnich dziesięcioleciach.
Więcej w: Cyfrowe ubezpieczenia nadal opierają się na ludziach (dostęp płatny)
Dziennik Gazeta Prawna: Grupa PZU stawia na hiperpersonalizację
Michał Kopyt, członek zarządu PZU Życie, dyrektor Grupy PZU do spraw IT, wyjaśnia genezę zmian, jakie przechodzi największy polski ubezpieczyciel. – W porównaniu z czasem na przykład sprzed 15 lat są trzy rzeczy, które zmieniły się najbardziej. Po pierwsze, teraz nie skupiamy się na tym, żeby, jak to się kiedy ładnie mówiło, oczyścić biurko. Transformacja to już nie jest wyłącznie przejście przez cost-cutting, przeobrażenie organizacji, aby była paperless, a biznes działał cyfrowo. Teraz transformacja cyfrowa ma być przede wszystkim narzędziem biznesowym. Co za tym idzie – to po drugie – dzieli się ona na mniejsze kawałki. Kiedy wymienialiśmy ogromne, główne systemy i projekty trwały latami. Z reguły były to bardzo ciekawe przedsięwzięcia, ale ogólnie startowaliśmy nimi jak dużym tankowcem. Trasa, która była wyznaczona na parę lat do przodu, bardzo często okazywała się dosyć skomplikowana, trudno było dopłyną do celu. Teraz jesteśmy dużo zwinniejsi w transformacji, skupiamy się na tym, żeby poprawia konkretne miejsca w konkretnych kawałkach biznesu pod kątem tego, czego oczekują od nas klienci – mówi.
Więcej w: Grupa PZU stawia na hiperpersonalizację (dostęp płatny)
Dziennik Gazeta Prawna: Papierowy obowiązek e-skrzynek
Tylko 11 proc. spółek założyło dotąd adresy do e-Doręczeń. Do najbliższego wtorku powinny to zrobi wszystkie firmy wpisane do KRS, ale sankcji za opóźnienia nie przewidziano Widniejące w Krajowym Rejestrze Sądowym jawne, komandytowe, akcyjne oraz z ograniczoną odpowiedzialnością, spółdzielnie, towarzystwa ubezpieczeń wzajemnych, a także fundacje i stowarzyszenia, które prowadzą działalność gospodarczą, to kolejna grupa podmiotów objętych obowiązkiem posiadania adresu e-Doręczeń (ADE). Od początku roku dotyczy to już instytucji publicznych (oprócz wymiaru sprawiedliwości), zawodów zaufania publicznego (adwokatów, radców prawnych, księgowych) oraz nowo zakładanych podmiotów gospodarczych, wpisywanych do KRS lub do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG). System elektroniczny ma ułatwi przedsiębiorcom komunikację z administracją publiczną, eliminując listy w formie papierowej. Korespondencja przez e-Doręczenia jest równoważna prawnie tradycyjnej przesyłce poleconej za potwierdzeniem odbioru. Cyfrowy polecony może służy m.in. do składania wniosków, odbierania decyzji, wezwa i zawiadomienie z urzędu. Korespondencja z urzędami i instytucjami publicznymi w ramach e-doręczeń jest bezpłatna, a operatorem wyznaczonym do tej usługi jest Poczta Polska.
Więcej w: Papierowy obowiązek e-skrzynek (dostęp płatny)
Parkiet: CD Projekt dał impuls do realizacji zysków. Co dalej z kursem?
Studio mile zaskoczyło wynikami za 2024 r. Ale informacja, że „Wiedźmin 4” ukaże się po 2026 r., stała się pretekstem do wyprzedaży akcji. O ponad 8 proc. spadał w środę kurs CD Projektu. We wtorek po sesji spółka opublikowała zaskakująco dobre wyniki za 2024 r., a podczas konferencji prasowej zarząd opowiedział o planach na kolejne lata. Kluczowa okazała się jednak informacja dotycząca premiery czwartej części „Wiedźmina” i to właśnie ona wywołała środową przecenę.
Więcej w: CD Projekt dał impuls do realizacji zysków. Co dalej z kursem? (dostęp płatny)
Parkiet: Scanway stawia na projekty konstelacyjne
Działająca w branży kosmicznej spółka jest w fazie intensywnego wzrostu, co przekłada się na efektowne tempo zwyżki przychodów. Na pierwszy zysk netto inwestorzy jeszcze muszą poczekać. Scanway poprzedni rok zakończył stratą netto, ale zanotował blisko 80-proc. zwyżkę przychodów. – Celujemy we wzrost przychodów, ale czeka nas jeszcze trochę wyzwań związanych z tym, czy uda się wszystkie przychody pokazać w tym roku. Nawet niewielkie przesunięcia w projektach mogą zdecydować o tym, czy pojawi się zysk netto. Na obecnym etapie naszego rozwoju koncentrujemy się przede wszystkim na pozyskaniu nowych kontraktów, które zapewnią nam przychody. Ocena zdolności spółki w tym zakresie aktualnie wydaje się być bardziej zasadna niż pod kątem możliwości osiągnięcia zysku netto – wskazuje Jędrzej Kowalewski, prezes Scanwaya.
Więcej w: Scanway stawia na projekty konstelacyjne (dostęp płatny)
Rzeczpospolita: Politycy wciąż łatwym łupem hakerów
Nie tylko w USA, ale i w Europie politycy nie zawsze poważnie podchodzą do kwestii cyberbezpieczeństwa. Także w Polsce przykłady można mnożyć. Popularny „grzech” to choćby przyklejanie do sprzętu karteczek z numerem PIN. Światowymi mediami wstrząsnęła informacja, że do grupy dyskusyjnej na Signalu, na której czołowi decydenci w USA rozmawiali o ataku na Jemen, Michael Waltz, doradca do spraw cyberbezpieczeństwa, dodał Jeffreya Goldberga, dziennikarza „The Atlantic”. Z kolei Pete Hegseth miał na niej wysłać szczegółowe plany ataku, ze wskazaniem celów i środków, jakie mają być wykorzystane. Kluczowa jest jednak nie tyle sprawa przypadkowego dodania reportera do grupy dla polityków, ale sam fakt, że tak ważne sprawy były omawiane za pośrednictwem komunikatora internetowego, który – choć szyfrowany i dający dość duży poziom dyskrecji, nie jest jednak odpowiednim miejscem na przekazywanie tak poufnych informacji. I nie jest to pierwszy przypadek zza oceanu, gdy wyciekły treści rozmów między ważnymi politykami. Jeszcze w 2016 r. podczas kampanii wyborczej zakończonej pierwszym zwycięstwem Donalda Trumpa, wyciekły e-maile ważnych przedstawicieli Partii Demokratycznej i sztabu Hilary Clinton. Treści były dla nich na tyle kompromitujące, że zdaniem niektórych ekspertów przyczyniły się do porażki kandydatki demokratów. Wiele wskazuje na to, że za tym atakiem stali Rosjanie.
Więcej w: Politycy wciąż łatwym łupem hakerów (dostęp płatny)
Rzeczpospolita: Zdjęcie do CV stworzone przez AI to nie oszustwo. Ale…
Choć zamieszczenie w CV zdjęcia wygenerowanego przez sztuczną inteligencję w świetle prawa nie jest oszustwem, dyskryminacja zaś ze względu na wygląd jest zakazana, zdaniem ekspertów ulepszona fotografia nie pomoże nam w zdobyciu pracy. Specjaliści od rekrutacji – cytowani przez portal Wirtualne Media, który opisał zjawisko dołączania do CV wygenerowanych przez sztuczną inteligencję zdjęć – mają do zagadnienia stosunek ambiwalentny. Jak komentuje radca prawny Paweł Kowalski z kancelarii prawnej Rachelski i Wspólnicy, samo – zbyt nachalne nawet retuszowanie zdjęcia za pomocą AI – nie jest niezgodne z prawem. Zwraca jednak uwagę, że może to nie zostać też dobrze odebrane przez potencjalnego pracodawcę. Ten bowiem w toku rekrutacji ocenia również integralność danych zawartych w CV i ich zgodność z rzeczywistością.
Więcej w: Zdjęcie do CV stworzone przez AI to nie oszustwo. Ale… (dostęp płatny)
Rzeczpospolita: CD Projekt pod ostrzałem. Co dalej z kursem?
Spółka pozytywnie zaskoczyła wynikami za 2024 r. Pretekstem do realizacji zysków była informacja o terminie premiery czwartej części „Wiedźmina”. O około 8 proc. spadał w środę kurs CD Projektu. We wtorek po sesji spółka opublikowała zaskakująco dobre wyniki za 2024 r., a podczas konferencji prasowej zarząd opowiedział o planach na kolejne lata. Kluczowa okazała się jednak informacja dotycząca premiery czwartej części „Wiedźmina” i to właśnie ona wywołała środową przecenę. – Nie planujemy premiery „Wiedźmina 4” do końca 2026 r. – powiedział Piotr Nielubowicz, CFO CD Projektu. Spółka nie podawała wcześniej terminu premiery, a analitycy zakładali, że odbędzie się ona w 2026 lub 2027 r., więc teoretycznie wtorkowa informacja niczego nie zmienia.
Więcej w: CD Projekt pod ostrzałem. Co dalej z kursem? (dostęp płatny)
Rzeczpospolita: Sztuczna inteligencja bierze się za polskie drzewa
AI rewolucjonizuje leśnictwo i przemysł drzewny. Przyda się choćby do precyzyjnego monitoringu lasów czy kontroli jakości drewna. Przemysł drzewny i leśnictwo to ogromny sektor gospodarki. Według Grand View Research wielkość światowego rynku drewna i produktów drewnopochodnych w 2024 roku wynosiła 992,43 mld dol. Branża ta ma istotny wpływ na budowanie krajowego PKB. W rekordowym 2022 roku udział sektora leśno-drzewnego w polskim PKB oszacowano na 8,5 proc. Wdrażanie rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji może usprawnić wiele procesów w branży, dodatkowo zwiększając jej zyski. Według dr Moniki Kordowskiej i Michała Baranowskiego z działu zarządzania strategicznego Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBR) najważniejszą korzyścią ekologiczną związaną z wykorzystaniem AI jest zwiększenie możliwości w obszarze ochrony zasobów leśnych, co umożliwia i przyspiesza podejmowanie środków zaradczych w ochronie lasów. W USA FACAI (Forest Advanced Computing and Artificial Intelligence Laboratory na Uniwersytecie Purdue) we współpracy z FAO (Organizacją Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa) podjęło próbę opracowania modelu wzrostu lasu opartego na sztucznej inteligencji, z wykorzystaniem technik uczenia maszynowego (MATRIX).
Więcej w: Sztuczna inteligencja bierze się za polskie drzewa (dostęp płatny)
Rzeczpospolita: Więcej na boty. Ale firmy wątpią
Wiele firm nie wdrożyło nadal AI, a te, które to zrobiły, narzekają na efekty gorsze od oczekiwań. Budżety firm na AI oraz ML (uczenie maszynowe) rosną, i to w imponującym tempie. Z najnowszych danych międzynarodowej platformy Freelancehunt wynika, że ub.r. w naszej części Europy wystrzeliły one średnio o 156 proc. Eksperci wyliczają, że liczba realizowanych projektów w kategorii sztuczna inteligencja i uczenie maszynowe wzrosła w tym czasie o połowę. Oleg Topchiy, założyciel Freelancehunt, spodziewa się, że ów trend zostanie utrzymany. – Oczekujemy, że zapotrzebowanie na AI i uczenie maszynowe będzie nadal rosło, ponieważ firmy poszukują sposobów na automatyzację i optymalizację procesów biznesowych – podkreśla. Budżety przedsiębiorstw na AI, obok wydatków na internet rzeczy (dynamika w IoT wyniosła 162 proc.), wzrosły najmocniej, ale skoczyły również wydatki na modelowanie i wizualizację 3D (o 18 proc.). Jednocześnie odbiło się to na innych segmentach działalności firm. Widać choćby spadki w nakładach na usługi spikerskie, gdzie wydatki na takie projekty ograniczono o 17 proc., co ma związek z rozwojem technologii syntezy mowy.
Więcej w: Więcej na boty. Ale firmy wątpią (dostęp płatny)
Gazeta Wyborcza: Europejscy wydawcy prasy domagają się, by pociągnąć Google do odpowiedzialności za „eksperyment"
W ramach eksperymentu Google wyłączył newsy dla jednego procenta użytkowników w siedmiu krajach Unii Europejskiej, w tym w Polsce. „Europejscy wydawcy prasowi wzywają decydentów UE do podjęcia pilnych i kompleksowych działań w celu pociągnięcia Google do pełnej odpowiedzialności za swoje działania, zgodnie z zasadami demokracji, przy użyciu wszystkich mechanizmów dostępnych na mocy prawa UE" – piszą przedstawiciele europejskich stowarzyszeń mediowych i prasowych. W ten sposób protestują przeciwko eksperymentowi firmy Google. Pod koniec 2024 roku Google przeprowadził eksperyment, w ramach którego jednemu procentowi użytkowników z siedmiu unijnych krajów wyłączył dostęp do wiadomości z Europy. Kraje, na których przeprowadzono eksperyment, to: Włochy, Hiszpania, Polska, Holandia, Belgia, Grecja i Chorwacja. Początkowo eksperyment był prowadzony także na użytkownikach z ósmego kraju - Francji, ale po proteście tamtejszych wydawców prasy i decyzji sądu Google wycofał się tam z prowadzenia testu.
Więcej w: Europejscy wydawcy prasy domagają się, by pociągnąć Google do odpowiedzialności za „eksperyment" (dostęp płatny)
Gazeta Wyborcza: Google uruchamia sztuczną inteligencję w polskiej wyszukiwarce. Znacznie ją poprawił od czasu debiutu
Google uruchamia w Polsce AI Overview, funkcję wyszukiwarki, która w skrócie udziela odpowiedzi na zadane pytania. Na początku sugerowała np. dodanie kleju do sosu do pizzy, żeby nie spływał z ciasta.
Funkcja AI Overview działa już od jakiegoś czasu w Stanach Zjednoczonych i innych krajach świata, ale w Polsce została uruchomiona dopiero teraz. Na początku podsumowania generowane przez sztuczną inteligencję Google, czyli Gemini, wzbudzały uśmiech, bo były wśród nich absurdalne odpowiedzi tworzone na podstawie niezweryfikowanych informacji z internetu.
Więcej w: Google uruchamia sztuczną inteligencję w polskiej wyszukiwarce. Znacznie ją poprawił od czasu debiutu (dostęp płatny)