Przegląd prasy, piątek

Puls Biznesu: Dlaczego CBA zatrzymała przedstawicieli Komputronik Biznes?

Na dostawców komputerów padł strach, gdy CBA zatrzymało dwie osoby - rzekomo w związku z opóźnioną dostawą dla resortu finansów. „PB” udało się wyjaśnić nieporozumienie. Nie samochody, tylko rowery, i nie rozdają, tylko kradną. Mniej więcej takie informacyjne qui pro quo towarzyszyło marcowej akcji CBA na lotnisku Chopina w Warszawie. Kiedy biuro poinformowało o zatrzymaniu dwóch współpracowników poznańskiej firmy IT oraz przeszukaniu ich miejsc zamieszkania i pracy, w branży zawrzało. Nic dziwnego. CBA podało w komunikacie, że powodem zatrzymania było podejrzenie „oszustwa”, doprecyzowując: „śledczy podejrzewają, że umowa [na dostawę sprzętu do Ministerstwa Finansów – red.] została podpisana przez wykonawcę ze świadomością braku możliwości jej terminowej realizacji”. De facto chodziła o zamówienie na 28 komputerów dla Izby Administracji Skarbowej we Wrocławiu i 15 dla MF, o łącznej wartości 1,6 mln zł, które zdobył Komputronik Biznes, spółka córka giełdowego Komputronika. Kontrakt podpisano 22 grudnia 2017 r. A co było faktycznym powodem zatrzymania? Okazuje się, że nie chodziło o opóźnienie dostawy „z premedytacją”, lecz o ugodę. Jej zawarcie było następstwem naliczenia przez MF dostawcy 359,2 tys. zł kary za 22-dniowe przekroczenie terminu. W wyniku porozumienia kara stopniała do 49 tys. zł. Śledczy podejrzewają jednak, że pracownicy resortu zgodzili się je podpisać, bo zostali oszukani. „W efekcie działań podejrzanych, w szczególności w związku z przedstawionymi przez nich nierzetelnymi dokumentami, doszło do wprowadzenia w błąd osób decydujących w imieniu Skarbu Państwa co do istnienia okoliczności uzasadniających zawarcie ugody” – tłumaczy Aleksandra Skrzyniarz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Więcej w: Przetarg IT, ugoda i... zatrzymanie (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Niepokorny jak informatyk

Specjaliści IT jeszcze nie idą z menedżerami na noże – ale konfrontacja jest kwestią czasu. Widmo zwolnień, bezrobocia i głodowych pensji krąży po wielu zawodach i branżach. Omija jednak sektor nowych technologii. Mimo kryzysu informatycy (przynajmniej ci z dużym stażem) są rozpieszczani przez kadrę kierowniczą. Czy w zamian szanują swoich prezesów, członków zarządu, dyrektorów działów i są w stanie przymknąć oko na ich słabości i błędy? W żadnym razie! 48 proc. specjalistów IT źle ocenia styl zarządzania i komunikację w firmach – wynika z badania No Fluff Jobs. Krytyczne nastawienie przekłada się na ich brak identyfikacji z przedsiębiorstwem, o czym mówi połowa ankietowanych. Dwie trzecie zmieniło miejsce zatrudnienia z powodu negatywnej opinii o swej wierchuszce. Sześciu na 10 przyznaje, że zaczęło rozglądać się za nowym zajęciem, gdy kultura panująca w spółce przestała im odpowiadać. Co trzeci respondent poszukiwał informacji o kulturze firmy już na etapie przeglądania ofert pracy.

Więcej w: Informatyk nie szanuje swojego szefa (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Polsa i GUGiK stworzą kosmiczną mapę Polski

W czwartek Polska Agencja Kosmiczna (POLSA) i Główny Urząd Geodezji i Kartografii (GUGIK) podpisały porozumienie ws. wykorzystywania danych satelitarnych, a także stworzenia i aktualizacji mapy pokrycia terenu Polski. Instytucje zadeklarowały współpracę m.in. w zakresie wykorzystania danych państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego oraz danych i produktów pochodzących z obserwacji Ziemi do aktualizacji rejestrów prowadzonych przez Głównego Geodetę Kraju. POLSA i GUGiK będą też wspólnie tworzyć usługi wspierające administrację publiczną oraz przygotowywać publikacje w serwisie www.geoportal.gov.pl. Zastosowanie danych satelitarnych staje się coraz bardziej powszechne. Dzięki pozyskanym informacjom można zaoszczędzić fundusze, zoptymalizować zarządzanie zasobami ludzkimi oraz zwiększyć płynność operacji i zarządzania kryzysowego

Więcej w: POLSA i GUGiK stworzą kosmiczną mapę Polski (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Dobry czas internetowego e-sklepu

Internetowy sprzedawca odzieży poinformował, że jego zysk przed opodatkowaniem za pierwsze sześć miesięcy roku fiskalnego 2021 zakończone 28 lutego wzrósł rok do roku ponad trzykrotnie. To zasługa m.in. 25-procentowego wzrostu sprzedaży. Zysk przed opodatkowaniem wyniósł 106,4 mln GBP. Rok wcześniej było to 30,1 mln GBP. Przychody Asos wzrosły rok do roku z 1,60 do 1,98 mld GBP. Sprzedaż w Wielkiej Brytanii zwiększyła się o 39 proc., w Europie o 18 proc., a w USA o 16 proc. „Patrząc w przyszłość, a zarazem pamiętając o krótkoterminowej niepewności i potencjalnych konsekwencjach gospodarczych utrzymującej się pandemii, nie możemy się doczekać realizacji naszych ambicji” – powiedział dyrektor generalny Asos Nick Beighton.

Więcej w: Zysk Asos wzrósł w pierwszym półroczu roku fiskalnego 2021 (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Będzie zmiana prezesa w Game Stop

Game Stop zamierza wybrać Ryana Cohena na swojego następnego prezesa. Ma to umocnić wpływ inwestora-aktywisty na sprzedawcę gier wideo. Game Stop, fot. Bloomberg Gabriela Bhaskar Poprzedni prezes spółki, Kurtis Wolf, złożył rezygnację 5 kwietnia. Firma stwierdziła w oświadczeniu, że rezygnacja nie wynikała z braku porozumienia co do wizji jej rozwoju. Potencjalny następca, Ryan Cohen, może przejąć stery Game Stop po głosowaniu na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy, które zaplanowano na 9 czerwca.

Więcej w: Game Stop chce zmienić prezesa (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Przybyło e-sklepów

W I kwartale 2021 przybyło 2 tys. nowych sklepów internetowych, czyli o 70 proc. więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego – wskazuje w firma ExpertSender. Dodaje, że do końca roku liczba sklepów online może sięgnąć 55 tys. Jak wskazuje ExpertSender powołując się na dane agencji badawczej Bisnode A Dun & Bradstreet Company, na początku 2021 w Polsce było zarejestrowanych w sumie blisko 44,5 tys. sklepów internetowych - o 21,5 proc. więcej niż rok wcześniej. „Po trzech miesiącach 2021 r. liczba ta wzrosła o kolejne 2 tys., obecnie w Polsce zarejestrowanych jest więc 46,5 tys. sklepów internetowych. W sumie w pierwszym kwartale 2021 r. Polacy zarejestrowali 3,4 tys. nowych sklepów online, ale w tym samym czasie 1,4 tys. działalności zostało wykreślonych z KRS. W porównaniu do analogicznego okresu roku 2020 stanowi, jest to wzrost o nieco ponad 70 proc." – czytamy.

Więcej w: W I kw. liczba nowych sklepów internetowych wzrosła o 70 proc. rdr (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Brytyjski rząd chce ukrócić praktyki technologicznych gigantów

Brytyjski rząd powołał nowy organ nadzorczy branży technologicznej, który ma na celu zwiększenie konkurencji w tym sektorze i sprawdzenie, czy jego giganci, jak Facebook czy Google, nie nadużywają dominującej pozycji. Digital Markets Unit (DMU) podlega Urzędowi Konkurencji i Rynków (CMA), ale ma również współpracować z regulatorem rynku mediów Ofcom, regulatorem rynków finansowych FCA oraz z innymi urzędami. Będzie on nadzorował działania mające dać konsumentom większy wybór i większą kontrolę nad ich danymi, promować konkurencję na rynku cyfrowym i ukrócić nieuczciwe praktyki, których efektem często jest to, że konsumenci i firmy zostają z mniejszym wyborem droższych towarów i usług. Jak zapowiedziano, w pierwszej kolejności DMU ma zbadać obecne relacje rynkowe między mniejszymi podmiotami internetowymi oraz wydawcami a takimi firmami jak Facebook czy Google.

Więcej w: Brytyjski regulator ma ograniczyć dominację gigantów technologicznych (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Allegro uwierzył w Plenti

W polski start-up Plenti uwierzyli m.in. założyciele Allegro. Platforma do wypożyczania sprzętu elektronicznego w sumie otrzymała 6 mln zł. Konsumenci w myśl trendu sharing economy (ekonomia współdzielenia) coraz częściej zamiast kupować rzeczy decydują się na ich wypożyczanie. Najbardziej widoczne jest to w komunikacji miejskiej i rosnącej ofercie czasowego wypożyczania samochodów, rowerów, hulajnóg. Ale trend ten wchodzi już do kolejnych obszarów, jak się okazuje atrakcyjnej i dla przedsiębiorców, i dla inwestorów. Rodzimy start-up Plenti, który stworzył mobilną platformę do wypożyczania sprzętu elektronicznego (m.in. dronów, kamer sportowych, gogli VR, konsol PlayStation, projektorów, odkurzaczy, robotów czyszczących) otrzyma w rundzie seed 6 mln zł na dalszy rozwój swojego konceptu biznesowego. W projekt zdecydowali się zainwestować: fundusz RST Ventures for Earth, a także aniołowie biznesu, w tym założyciele Allegro, Arjan Bakker i Grzegorz Brochocki. Współtwórcy Allegro finansują Plenti już od końca 2019 r. – wówczas start-up zamknął rundę pre-seed, której przewodził fundusz AIP Seed.

Więcej w: Sharing economy wdarło się do elektroniki (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Zadyszka nie ima się  Dedalo

Rowerowy e-sklep z grupy Oponeo.pl wydał na zatowarowanie kilkadziesiąt milionów. M.in. dzięki temu podwoił przychody i zwielokrotnił zysk. Śnieg i chłód tej zimy oraz na przedwiośniu nie sprzyjają branży rowerowej, borykającej się dodatkowo z poważnym problemem w dostawach komponentów – przede wszystkim z firmy Shimano, największego na świecie producenta przerzutek i hamulców do rowerów. Tymczasem notowany na GPW rowerowy e-sklep Dadelo zdołał w I kwartale 2021 r. zwiększyć przychody o 41 proc. r/r do 12,9 mln zł. W 2020 r. sprzedaż wzrosła o 93,3 proc. r/r do 64,5 mln zł, a zysk netto sięgnął 4,6 mln zł. Wynik EBITDA podliczono na 6 mln zł (w 2019 r. na 0,5 mln zł), marża EBITDA sięgnęła więc 9,3 proc. wobec 1,4 proc. w 2019 r. Wynika m.in. ze znaczącej rozbudowy oferty o produkty z wyższą marżą, precyzyjnej analizy cen w Europie, w tym w Polsce, i zwiększonego zaopatrzenia w towary. W obliczu zakłóceń w łańcuchu dostaw mogliśmy sprzedawać ich więcej i często drożej, bo w odróżnieniu od części konkurencji po prostu je mieliśmy – komentuje Ryszard Zawieruszyński, prezes Dadelo.

Więcej w: Rynkowa zadyszka nie dopadła Dadelo (dostęp płatny)

Parkiet: Sporo przejęć w IT i telekomach

W I kwartale 2021 r. zrealizowano w Polsce 76 przejęć. To o ponad jedną trzecią więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku – wynika z danych Fordaty i Navigatora udostępnionych „Parkietowi". Dominowały przejęcia firm mediowych, technologicznych i telekomów. Na celowniku były też spółki biotechnologiczne. Zdaniem ekspertów taka struktura branżowa oraz duża aktywność przejmujących utrzyma się w kolejnych miesiącach. Właściciela zmieniają zarówno spółki niepubliczne, jak i giełdowe. Obecnie trwają wezwania do sprzedaży akcji Work Service, Ropczyc czy T-Bulla. A w kilkunastu spółkach trwa przegląd opcji strategicznych.

Więcej w: Duży wzrost liczby fuzji i przejęć (dostęp płatny)

Parkiet: wzrost cen akcji rowerowego e-sklepu

W trakcie czwartkowej sesji akcje Dadelo drożały nawet o ponad 5 proc, czemu towarzyszyły podwyższone obroty. Do kupna akcji zachęciły inwestorów dobre kwartalne dane o sprzedaży. Przychody internetowego dystrybutora rowerów i akcesoriów rowerowych zwiększyły się o 41 proc., osiągając prawie 13 mln zł. W pandemii sprzedaż rowerów wyraźnie przyspieszyła, co było efektem wzrostu ich znaczenia jako środka transportu i zmiany zwyczajów zakupowych.

Więcej w: Dadelo: Rowery pędzą po rekord (dostęp płatny)

Parkiet: Creepy Jar zmienił parkiet notowań

Studio zmieniło rynek notowań. Jakie ma plany na najbliższe miesiące? Spółka ma już za sobą imponująca falę wzrostów na NewConnect, a jej przyczyną była udana premiera gry „Green Hell". Studio nadal odcina od niej kupony. – Kontynuujemy działania związane z rozwojem „Green Hell" na wszystkich platformach – zarówno w wersji PC, jak i nadchodzących wersji konsolowych. Na czerwiec została ustalona premiera naszej gry na PlayStation 4 i Xbox On, a dodatkowo pracujemy nad kolejnymi częściami dodatku „Spirits of Amazonia", które mają zadebiutować jeszcze w tym roku – mówi „Parkietowi" Krzysztof Kwiatek prezes Creepy Jar. Dodaje, że ponadto, większość zespołu jest obecnie przypisana do projektu "Chimera", który będzie symulatorem tworzenia bazy z elementami survivalu w klimacie sci-fi. - W związku z długim i nastawionym na wysoką jakość procesem tworzenia gry, nie podajemy jeszcze dokładnej daty premiery – mówi prezes. Creepy Jar działa na rynku od 2017 r. Studio jest 16. spółką z sektora gier na dużym parkiecie.

Więcej w: Creepy Jar przeskoczył na GPW. Kto następny? (dostęp płatny)

Rzeczpospolita: Sankcje administracyjne za monitoring budynków

Nadzór wideo jest zgodny z prawem, jeśli jest konieczny do osiągnięcia celu wynikającego z prawnie uzasadnionego interesu realizowanego przez administratora danych lub osobę trzecią. Uzasadniony interes musi istnieć w rzeczywistości, nie może być fikcyjny lub spekulatywny. Stosowanie kamer i monitorowanie terenu wewnątrz oraz wokół budynku jest powszechną praktyką. Właściciele lub zarządcy budynków lub terenów przywykli do stosowania środków optycznych lub audiowizualnych w celu ochrony mienia lub ochrony życia i zdrowia osób. Monitoring nie zawsze jednak jest stosowany w zgodzie z przepisami prawa. W szczególności zaniechanie realizacji obowiązków wynikających z RODO może skutkować dotkliwymi następstwami w postaci kary administracyjnej nałożonej przez Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych (w skrócie: „PUODO"). Wysokość kar zależy od rodzaju przewinienia i może wynieść w najgorszych przypadkach do 10 mln euro, a nawet do 2 proc. całkowitego rocznego światowego obrotu z poprzedniego roku obrotowego przedsiębiorcy, przy czym zastosowanie ma kwota wyższa (art. 83 RODO). W związku z nieprawidłowościami przy stosowaniu monitoringu konsekwencje mogą dotknąć miedzy innymi właściciela budynku lub zarządcę. Jako przykłady można wskazać karę w wysokości 8 tys. zł nałożoną przez PUODO na administratora wspólnoty mieszkaniowej, czy karę nałożoną przez włoski odpowiednik PUODO na Hotel Olimpo di Charly Mike s.r.l.

Więcej w: Sankcje administracyjne za monitoring budynków (dostęp płatny)

Rzeczpospolita: Cyfrowi nomadzi na rynku najmu

Wiele osób pracujących zdalnie wynajmuje mieszkania od jednego do trzech miesięcy, np. nad morzem. W lutym ofert mieszkań na wynajem było o ponad jedną czwartą więcej niż rok temu – podaje Otodom. Jarosław Krawczyk, ekspert portalu, tłumaczy, że w ogromnej mierze są to lokale, które dotąd albo zajmowali studenci, albo były oferowane na doby. – Wraz z pandemią do przeszłości odeszły castingi na lokatorów. Najemców ubyło, a mieszkań do wynajęcia przybyło. Nie dziwi więc spadek stawek najmu. Szczególnie widać to w największych miastach – wskazuje Krawczyk. – Czynsze spadały już przed pandemią. W I kw. 2020 r. były o 5 proc. niższe niż rok wcześniej. I kw. tego roku to kolejna obniżka – aż o 8 proc. w porównaniu z 2020 r. (średnia ogólnopolska). W Warszawie roczny spadek stawek w lutym wyniósł aż 21 proc. Ekspert Otodomu tłumaczy, że obniżka średniej stawki wynika też ze zmiany struktury mieszkań. O 178 proc. wzrosła w stolicy oferta najmniejszych lokali, do 38 mkw., a o 91 proc. – od 39 do 60 mkw. – Te pierwsze przez rok potaniały o 6 proc., te drugie – o 4 proc., a mieszkania większe trzymają ubiegłoroczne stawki – zauważa Krawczyk.

Więcej w: Cyfrowi nomadzi na rynku najmu (dostęp płatny)

Gazeta Wyborcza: Resort finansów wrócił do prac nad podatkiem cyfrowym

Resort finansów wrócił do prac nad podatkiem od cyfrowych gigantów. Nie musi się już bać popsucia relacji z USA, które dbają o zagraniczne interesy swoich korporacji. Te relacje już dawno zepsuł, stawiając jednoznacznie na Trumpa, półgębkiem kwestionując prawomocność wyboru Bidena i niszcząc praworządność. Jak podaje czwartkowa Rzeczpospolita, Ministerstwo Finansów nie rezygnuje z prac nad podatkiem cyfrowym. Ma on objąć wielkie korporacje technologiczne, których globalne roczne przychody przekraczają 750 mln euro. Danina będzie dotyczyć m.in. „usług reklamy internetowej, treści cyfrowych, przetwarzania w chmurze, pośrednictwa platform internetowych i mediów społecznościowych”. Chodzi przede wszystkim o gigantów z grupy GAFA: Google’a, Apple’a, Facebooka i Amazona oraz chińskie platformy cyfrowe takie jak np. AliExpress. Fiskus ma mieć - jak pisze dziennik – „sposób, by oszacować ich przychody z Polski”.

Więcej w: Rząd znów pracuje nad podatkiem cyfrowym. Relacje z Waszyngtonem i tak ma zepsute (dostęp płatny)