Przegląd prasy, piątek

Puls Biznesu: Nowe granty na kompetencje cyfrowe

Akademia Menadżera MŚP pomoże zdiagnozować potrzeby technologiczne firm oraz podniesie kwalifikacje pracodawców i pracowników w tej dziedzinie. Coraz więcej procesów biznesowych odbywa się w przestrzeni wirtualnej. Dlatego niezbędne jest rozwijanie wśród pracowników firm kompetencji cyfrowych. Przedsiębiorcy, którzy wprowadzają w firmach zmiany technologiczne i cyfrowe, mogą liczyć na większą grupę odbiorców produktów i usług, a także na poszerzenie zakresu terytorialnego swojej działalności. To już pewne, że pod koniec marca ruszy program „Akademia Menadżera MŚP – kompetencje cyfrowe”. W puli jest ok. 70 mln zł. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) wybrała sześciu operatorów, którzy będą świadczyli usługi dotyczące cyfryzacji m.in. właścicielom MŚP i kadrze menedżerskiej. Odbiorcami usług będą też pracownicy, wobec których pracodawcy mają plany związane z awansem zawodowym. Wśród wspomnianych operatorów są m.in. Stowarzyszenie ”Centrum Rozwoju Ekonomicznego Pasłęka”, Łódzka Izba Przemysłowo-Handlowa ze spółką HRP Group i Regionalną Izbą Gospodarczą w Katowicach oraz Centrum Edukacyjne ZS. Mają oni potencjał kadrowy, ekonomiczny i techniczny, a także doświadczenie w oferowaniu szkoleń i doradztwa dla MŚP. Kursy będą dostępne w Bazie Usług Rozwojowych (BUR), portalu prowadzonym przez PARP.

Więcej w: Nowe granty na kompetencje cyfrowe (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Audioteka coraz bliżej zmian właścicielskich

Rozmowy w sprawie wprowadzenia do spółki nowego inwestora są zaawansowane. Zarząd liczy, że transakcję uda się dopiąć jeszcze w tym roku.Od dłuższego czasu wiadomo, że Audioteka szuka inwestorów. Arkadiusz Seidler, prezes spółki ujawnia, że rozmowy są “zaawansowane - w jednej z ostatnich faz”. Zarząd spółki liczy, że sytuacja wyklaruje się w 2022 r. – „są ku temu przesłanki”. Więcej szczegółów na razie nie ujawnia. Pełne wyniki finansowe spółki za ubiegły rok nie zostały jeszcze podane. Przypomnijmy, w 2020 r. grupa wypracowała 80 mln zł przychodów, czyli o 18 proc. więcej niż w roku poprzednim. Zysk netto wyniósł natomiast blisko 7 mln zł (wzrost o 37 proc.).Audioteka nie posiada oddziałów ani w Ukrainie, ani z Rosji. Niemniej jednak Arkadiusz Seidler przyznaje, że konflikt zbrojny za naszą wschodnią granicą wyraźnie przełożył się na nastroje konsumentów. Spółka od pierwszego dnia rosyjskiej agresji zbrojnej odczuła wyraźny spadek obrotów i aktywności użytkowników. Obecnie Audioteka działa na siedmiu rynkach: w Polsce, Czechach, Słowacji, Litwie, Niemczech, Hiszpanii i Turcji. W strukturze przychodów ze sprzedaży dominuje Polska (ok. 40 proc.), w dalszej kolejności są Niemcy i Czechy (łącznie ok 45 proc.). Firma bierze pod uwagę wchodzenie na nowe rynki.

Więcej w: Audioteka coraz bliżej zmian właścicielskich (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Kobieca ręka służy start-upom

Ochrona środowiska, tańsze usługi, społeczeństwo równych szans... Rolą start-upów jest rozwiązywanie problemów cywilizacyjnych z pomocą nowych technologii – uważa Marta Krupińska, szefowa londyńskiego kampusu Google’a i prelegentka PB SPIN. Aż trudno uwierzyć, jak skromne bywają początki wielkich karier. W 2007 r. świeżo upieczona maturzystka pojechała do Dublina, gdzie znalazła pracę w gastronomii. Cel był prosty: pomóc rodzicom, którzy wpadli w problemy finansowe. Chciała im wysłać z Irlandii zaoszczędzone 4 tys. EUR, ale przeraziły ją skomplikowane procedury i wysokie prowizje – bank zażądał za przelew 300, a Western Union 400 EUR. Skorzystała więc z usług innego operatora: taniego przewoźnika Ryanair – po prostu włożyła gotówkę do kieszeni i przyleciała do kraju. Przy okazji w jej głowie zrodził się pomysł założenia firmy, która namiesza na rynku międzynarodowych transferów pieniężnych. Dziś Marta Krupińska stoi na czele londyńskiego kampusu Google’a dla młodych biznesów cyfrowych. Jest współzałożycielką serwisu Azimo oferującego całodobowe przelewy do ponad 80 krajów przez komputery, tablety i smartfony. Pieniądze dochodzą do adresatów natychmiast lub w ciągu godziny, nawet w weekendy.

Więcej w: Kobieca ręka służy start-upom (dostęp płatny)

Puls Biznesu: CD Projekt wstrzymuje sprzedaż gier w Rosji i na Białorusi

Największy polski producent gier wideo po raz kolejny daje wyraz swojego sprzeciwu wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę. CD Projekt podjął decyzję o wstrzymaniu sprzedaży produktów grupy CD Projekt oraz sprzedaży gier dostępnych na platformie GOG.com na terytorium Rosji i Białorusi. „Dziś rozpoczynamy współpracę z naszymi partnerami w sprawie zawieszenia sprzedaży cyfrowej i zaprzestania fizycznych dostaw magazynowych produktów grupy CD Projekt, a także wszystkich gier dystrybuowanych na platformie GOG na terytorium Rosji i Białorusi” - napisała spółka. CD Projekt szacuje, że łączny udział Rosji i Białorusi w przychodach ze sprzedaży produktów segmentu CD Projekt RED oraz w przychodach ze sprzedaży segmentu GOG.com w ostatnich dwunastu miesiącach wyniósł odpowiednio ok.. 5,4 proc. i ok. 3,7 proc.

Więcej w: CD Projekt wstrzymuje sprzedaż gier w Rosji i na Białorusi (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Giełdowy producent gier przestaje sprzedawać w Rosji i na Białorusi

Sprzedaż gier Bloober Team na rosyjski i białoruski rynek najpierw zostanie wstrzymana na Steam. W obliczu agresji Rosji na Białorusi coraz więcej firm decyduje się na wyrażenie swojego sprzeciwu wobec tej sytuacji. Notowany na NewConnect Bloober Team postanowił wstrzymać sprzedaż swoich gier na tych rynkach. „Ponieważ rosyjska niesprowokowana inwazja na Ukrainę trwa, zabijając zarówno obrońców, jak i cywilów, my w Bloober Team postanowiliśmy przestać sprzedawać nasze tytuły w Rosji i na Białorusi na wszystkich platformach. Współpracowaliśmy z naszymi partnerami, aby usunąć gry ze sklepów w tych krajach – zakaz wchodzi w życie najpierw na Steam” – napisał Bloober Team.

Więcej w: Giełdowy producent gier przestaje sprzedawać w Rosji i na Białorusi (dostęp płatny)

Parkiet: Passus z rekordem

Passus, informatyczna spółka miała udany rok. Zapowiada emisję i przeprowadzkę na rynek główny. Wyniki za 2021 r. mile zaskoczyły. 2022 r. też zapowiada się dobrze. Kurs informatycznej spółki Passus w czwartek przed południem rośnie o ponad 6 proc. do prawie 49 zł. Spółka podała wyniki za 2021 r. Jej przychody wyniosły 62,6 mln zł i były o 46 proc. wyższe niż w roku 2020. Wynik EBITDA wyniósł 11,8 mln zł, wobec 5,6 mln zł w 2020 r., a zysk netto urósł trzykrotnie do 6,1 mln zł z niespełna 2 mln zł. Grupa Passus chce się dalej rozwijać. Planuje ofertę akcji i przeprowadzkę na rynek główny GPW. NWZ wyraziło już zgodę na przeprowadzenia publicznej emisji do 500 tys. akcji z wyłączeniem prawa poboru.

Więcej w: Passus z rekordem (dostęp płatny)

Parkiet: The Farm 51 próbuje uspokoić inwestorów

Studio ma (pośrednio) rosyjskiego wydawcę, co rodzi wiele pytań w obecnej sytuacji geopolitycznej.

Więcej w: The Farm 51 próbuje uspokoić inwestorów (dostęp płatny)

Rzeczpospolita: Cyfrowa wojna w Polsce już się rozpoczęła

Ataki hakerskie nabrały rozpędu. W efekcie napaści Rosji na Ukrainę na celowniku są państwowe instytucje i infrastruktura krytyczna, media, ale i zwykli internauci. Rosja sięga po ransomware, phishing i botnety, a więc broń hakerów, by atakować strategiczne cele i robi to z coraz większą częstotliwością – ostrzegają eksperci od bezpieczeństwa internetowego. Na razie walkę przegrywa i sama pada ofiarą grup takich jak choćby Anonymous. Firmy z branży ostrzegają jednak przed kontratakiem. Polska już stała się celem. W czwartek hakerzy zablokowali m.in. jeden z serwisów informacyjnych WP.pl. Po wpisaniu adresu strony użytkownikowi pojawiał się komunikat: „Ukraina musi przegrać”, podpisany jako Anonymous. Portal Niebezpiecznik podał, że za atakiem stały jednak „siły prorosyjskie”. Hakerom zależało na zdyskredytowaniu grupy Anonymous, która wypowiedziała Kremlowi cyberwojnę.

Więcej w: Cyfrowa wojna w Polsce już się rozpoczęła (dostęp płatny)

Gazeta Wyborca: Kryptowaluty wybawieniem dla Rosjan? 

Stany Zjednoczone i Unia Europejska nałożyły na Rosję poważne sankcje gospodarcze i finansowe. Nie dotyczą jednak one kryptowalut. Czy ucieczka w alternatywny pieniądz może być dla Rosjan szansą ominięcia sankcji i ratunek majątków?  Według wyceny z 3 marca 2022 1 bitcoin jest warty niewiele ponad 43 tysiące dolarów. Zaś za jednego dolara trzeba zapłacić już ponad 116 rubli. O ile kurs najpopularniejszej cyfrowej waluty jest stosunkowo stabilny, to rubel pikuje. A sytuacja będzie się tylko pogarszać, gdy w życiu wejdzie rozporządzenie o odłączeniu kilku przodujących rosyjskich banków od systemu SWIFT. Rosyjska gospodarka pogrąża się w ruinie. Rubel tonie, więc niektórzy Rosjanie, chcąc ratować wartość swojego majątku, uciekają w kryptowaluty. A to już budzi poważny niepokój w USA.

Więcej  w: Rosjanie szukają dróg, jak obejść rujnujące ich sankcje. Wybawieniem mają być kryptowaluty (dostęp płatny)

Dziennika Gazeta Prawna: Digitalizacja w służbie pacjentom

Dzięki transformacji cyfrowej zyskują nie tylko pacjenci, lekarze, ale też cały system ochrony zdrowia. Potrzebne są jednak zmiany, dzięki którym rozwinie się jeszcze bardziej, wkraczając w nowe obszary Pandemia okazała się katalizatorem, który przyspieszył rozwój zdalnej opieki medycznej. Przez to, że w naszym kraju kroki w tym zakresie zostały podjęte wcześniej, bo wdrożono eskierowania, e-recepty i e-zwolnienia – mogliśmy utrzymać efektywność systemu. Na tym tle wypadamy dobrze w porównaniu z innymi krajami, gdzie wiele dokumentów długo jeszcze po wybuchu pandemii funkcjonowało w obiegu papierowym.

Więcej w: Digitalizacja w służbie pacjentom (dostęp płatny)

Dziennik Gazeta Prawna: Klawiaturowa partyzantka

Najlepiej, gdy dezinformujące konto jest wędkarzem, fanem kolei albo młodą mamą. Użytkownicy takich forów nie spodziewają się celowego przekłamywania ani propagandy Po wkroczeniu wojsk rosyjskich do Ukrainy na niektórych stacjach benzynowych w Polsce trzeba było czekać nawet godzinę, aby móc zatankować, w niejednym bankomacie skończyły się pieniądze, a w sklepach ustawiły się kolejki. „Wkrótce zabraknie paliwa, gotówki i żywności. Szybko róbcie zapasy!” – takie komunikaty pojawiały się w serwisach społecznościowych. Zamieszanie zaaranżowały rosyjskie służby, których przekaz podsycały osoby udostępniające w sieci zdjęcia tworzących się kolejek. Zagrożenia dłuższymi niedoborami towarów, gotówki czy surowców nie było, ale akcja dezinformacyjna okazała się skuteczna. Obce służby próbowały też wykorzystać chęć Polaków do niesienia pomocy Ukraińcom. Skrzynki e-mailowe rodzimych internautów zostały zalane korespondencją rzekomo od naszych wschodnich sąsiadów. Wiele wiadomości miało na celu przejęcie kont ich adresatów w mediach społecznościowych czy instytucjach płatniczych (tzw. phishing).

Więcej w: Klawiaturowa partyzantka (dostęp płatny)