Przegląd prasy, piątek

Puls Biznesu: Asbis ma patent na wzrost na spadającym rynku

Choć Asbis obserwuje spadek popytu, to jest spokojny o wzrost przychodów. Ma być możliwy m.in. dzięki ekspansji, poszerzeniu portfolio i dalszemu zacieśnianiu współpracy z wiodącym partnerem – firmą Apple. Przychody czterech z sześciu głównych linii produktowych Asbisu zanotowały w pierwszym kwartale 2022 r. dwucyfrowe spadki. Sprzedaż laptopów spadła o 14 proc. do 60 mln dol. , procesorów o 20 proc. do 56,9 mln dol., urządzeń peryferyjnych o 12 proc. do 32,8 mln dol. a serwerów o 11 proc. do 31,5 mln dol.. O 25 proc. do 18,9 mln zł wzrosła sprzedaż monitorów. Skokowy wzrost zanotowała najważniejsza linia – smartfony. Ich sprzedaż wzrosła w pierwszym kwartale roku o 35 proc. do 315 mln dol. . To efekt wysokiego popytu na różne modele iPhone’a, informuje spółka. Dynamiczny wzrost sprzedaży iPhone’ów był jednych z głównych czynników, które pozwoliły w pierwszym kwartale zwiększyć Asbisowi przychody. Urosły o 4 proc. do 722 mln dol. Zysk netto zwiększył się o 8 proc. rok do roku do 17,4 mln dol. . Był to najlepszy kwartał pod względem zysku w historii spółki.

Więcej w: Asbis ma patent na wzrost na spadającym rynku (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Akcje Disneya runęły po wielkim spadku liczby subskrybentów Disney Plus

Akcje Disneya spadały w czwartek najmocniej od sześciu miesięcy. To skutek negatywnego sentymentu inwestorów, który został wywołany przez silny spadek liczby subskrybentów usługi przesyłania strumieniowego Disney Plus. Disney opublikował w czwartek rozczarowujące dane o liczbie subskrybentów serwisu streamingowego. Spadła ona o ponad 5 mln do 157,8 mln. Zupełnie odmienne były natomiast oczekiwania analityków, którzy przewidywali wzrost liczby subskrybentów usługi Disney Plus o ponad 1 mln. Akcje Disneya spadają w czwartek o 8,6 proc., docierając do poziomu 92,44 dol.. To największa deprecjacja notowań firmy od sześciu miesięcy. Jak podała korporacja, segment Disneya skierowany bezpośrednio do konsumenta, który obejmuje flagową usługę przesyłania strumieniowego Disney Plus, poniósł stratę w wysokości 659 mln dol. w właśnie zakończonym drugim kwartale fiskalnym. To znacznie mniej niż przewidywane przez analityków 850,3 mln dol. i mniej niż połowa tego, co było zaledwie dwa kwartały temu. Można przypuszczać, że wynika to m.in. z ograniczenia wydatków na marketing Disney Plus.

Więcej w: Akcje Disneya runęły po wielkim spadku liczby subskrybentów Disney Plus (dostęp płatny)

Parkiet: Asbis hojnie sypnie groszem

Z zysku za zeszły rok dystrybucyjna grupa wypłaci solidną dywidendę. W 2023 r. wyniki finansowe mają być jeszcze lepsze.  Asbis przewiduje, że przychody ze sprzedaży w 2023 r. wyniosą od 3 do 3,2 mld dol., a zysk netto od 78 do 82 mln dol. Grupa dobrze zaczęła rok, mimo że z reguły I kwartał dla tej branży nie jest najlepszy. W trakcie trzech pierwszych miesięcy 2023 r. skonsolidowane przychody Asbisu wyniosły 722 mln dol.(wzrost o 3,9 proc. w porównaniu z I kwartałem 2022 r.). Marża zysku brutto urosła do 8,6 proc. z 7,6 proc., a zysk operacyjny o 18 proc., do 28,7 mln dol.. Zysk netto wyniósł 17,4 mln dol., co oznacza wzrost o 8,4 proc. wobec analogicznego okresu 2022 r.

Więcej w: Asbis hojnie sypnie groszem (dostęp platny)

Parkiet: Pomogły smartfony

O ponad 10 proc. wyższe niż przed rokiem były przychody T-Mobile Polska w minionym kwartale. Grupa Cyfrowy Polsat powiększyć je mogła o 6 proc.  3,16 mld zł, o 5,9 proc. więcej niż w rok wcześniej, mogły wynieść w I kwartale przychody Grupy Cyfrowy Polsat, przy jednoczesnym spadku EBITDA i zysku netto o odpowiednio 5,2 (do 759 mln zł) i 65 proc. (do 74 mln zł) – wynika ze średniej prognoz biur maklerskich zebranych przez spółkę. Czy analitycy mają rację, okaże się 15 maja. Tego dnia grupa kontrolowana przez Zygmunta Solorza publikuje sprawozdanie za pierwsze trzy miesiące bieżącego roku. Jej obroty będą wyższe najprawdopodobniej za sprawą wzrostu wpływów ze sprzedaży urządzeń oraz zwyżki cen usług widocznych w branży.

Więcej w: Pomogły smartfony (dostęp płatny)

Rzeczpospolita: Rewolucja AI wrzuca wyższy bieg

Wejście takiego gracza jak Google na rynek sztucznej inteligencji radykalnie zwiększa na nim konkurencję. Firmy – i to również dobra wiadomość – zaczynają walczyć już nie tylko na nowe, wyrafinowane usługi, ale też na standardy. Powinniśmy się przyzwyczaić, że nie ma tygodnia, by kolejna firma nie ogłaszała wprowadzenia rewolucyjnej technologii opartej na sztucznej inteligencji (AI). Nie pamiętam, kiedy rewolucje zachodziły tak szybko. Kiedyś przecież czekało się miesiącami na premiery nowych produktów Apple’a czy Samsunga, teraz wielkie niusy pojawiają się co kilka dni, czasem co kilka godzin. Zaledwie parę dni po tym, gdy wyciekła notatka inżyniera z Google’a, który obawiał się, że firma nie jest na czele wyścigu AI, zaprezentowała ona cały pakiet zapowiedzi dotyczących wykorzystania sztucznej inteligencji.

Więcej w: Rewolucja AI wrzuca wyższy bieg (dostęp płatny)

Rzeczpospolita: Nie chcemy dzieci w social mediach

Aż 75 proc. Polaków popiera ograniczenia w korzystaniu z mediów społecznościowych przez najmłodszych. Tylko według 10 proc. Polaków korzystanie z serwisów społecznościowych przez nieletnich nie powinno być ograniczane – wynika z badania UCE Research dla platformy ePsycholodzy.pl. „Rzeczpospolita” poznała je jako pierwsza. 27,7 proc. jest za wprowadzeniem zakazu korzystania z takich serwisów do wieku 13 lat, choć za zgodą rodziców lub opiekunów byłoby to dozwolone. Zdaniem 23,4 proc. zakaz powinien obowiązywać do 15. roku życia, z kolei 11 proc. uważa, że nieletni nie powinni korzystać z takich serwisów bez względu na zgodę rodzica.

Więcej w: Nie chcemy dzieci w social mediach (dostęp płatny)

Rzeczpospolita: Sztuczna inteligencja staje się wszechobecna

Google ogłosił, że niemal we wszystkich produktach i usługach „zaszyje” technologię AI. Rywalizacja z OpenAI się zaostrza, a eksperci ostrzegają, że ów „wyścig zbrojeń” to wiele korzyści, ale i zagrożeń. Rewolucja, którą zapoczątkowała premiera ChatGPT, wydaje się przyspieszać. Czy jesteśmy na to gotowi? W środę w nocy prezes Sundar Pichai, na corocznej konferencji Google I/O, nie pozostawił złudzeń, w jaką stronę zmierza rozwój technologii. Zapowiedział, że Bard, przygotowany przez jego koncern potężny konkurent bota wspieranej przez Microsoft firmy OpenAI, ruszy na ponad 180 nowych rynkach. Co więcej, zaawansowane narzędzia AI pojawią się praktycznie we wszystkich produktach i usługach Google, od smartfonów, po aplikacje (m.in. w dokumentach tekstowych, arkuszach kalkulacyjnych, mapach, e-mailu). Gigant wprowadzi też „komunikujący się” z użytkownikiem interfejs w wyszukiwarce: po wpisaniu zapytania w pasek wyszukiwania, prócz tradycyjnych wyników, użytkownicy zobaczą automatycznie wygenerowaną odpowiedź od AI. Ofensywa Google nastąpiła kilka tygodni po tym, jak Pichai publicznie przyznał, iż obawy związane ze sztuczną inteligencją nie dają mu spać w nocy. Przyznał, że technologia ta może być bardzo szkodliwa, jeśli zostanie źle wdrożona. Wezwał nawet do stworzenia globalnych ram regulacyjnych dla AI, podobnych do traktatów zawartych w sprawie broni jądrowej.

Więcej w: Sztuczna inteligencja staje się wszechobecna (dostęp płatny)

Rzeczpospolita: Sztuczna inteligencja a ochrona danych

Wiele systemów opartych na AI to technologie wysokiego ryzyka. Konieczne jest więc podjęcie dodatkowych środków technicznych i organizacyjnych, które ograniczą potencjalnie niebezpieczne skutki dla osób fizycznych. W ostatnim czasie szerokim echem odbiło się wprowadzenie na rynek i udostępnienie narzędzia ChatGPT, które umożliwia wykorzystanie sztucznej inteligencji (AI) do tworzenia zaawansowanych tekstów (human-like texts). Szczególnie dużo mówi się o jego najnowszej wersji ChatGPT 4, która posiada możliwość analizowania nie tylko tekstu, ale również obrazu, dźwięku, czy nagrań wideo, dzięki czemu wielość potencjalnych zastosowań oprogramowania znacznie wzrosła. Nie ulega jednak wątpliwości, że wykorzystywanie narzędzi z zakresu sztucznej inteligencji może nieść za sobą różne ryzyka, w tym prawne, którym warto się bliżej przyjrzeć. Kwestia ta jest istotna, w szczególności mając na uwadze niedawną decyzję włoskiego organu ochrony danych (wł. Garante per la protezione dei dati personali, GPDP) tymczasowo zakazującą używania ChatGPT. Została ona wydana w związku z incydentem z dnia 20 marca 2023 roku, kiedy wyciekły dane użytkowników w zakresie rozmów oraz informacji dotyczących płatności za oprogramowanie. Administratorowi zarzucono również nieinformowanie użytkowników co do zakresu danych zbieranych przez program oraz podstawy prawnej ich gromadzenia i przetwarzania, w związku z czym urząd nakazał zaprzestanie przetwarzania danych użytkowników do czasu wyjaśnienia problematycznych kwestii.

Więcej w: Sztuczna inteligencja a ochrona danych (dostęp płatny)

Gazeta Wyborcza: Google ujawnia swoją sztuczną inteligencję

Sztuczna inteligencja ma kodować, pisać i liczyć za nas – takie rozwiązanie zapowiedział w środę Google. Galopujący wyścig zbrojeń w AI wygląda fascynująco, ale może też przerażać. ChatGPT wyznaczył poprzeczkę i cel dla firm technologicznych z całego świata. Odkąd pojawił się pół roku temu, AI nie schodzi z czołówek gazet. Nie dziwne, że w szranki z rozwiązaniem Microsoftu (koncern nabył pakiet udziałów w Open AI oraz wdrożył czat do swojej wyszukiwarki Bing i przeglądarki Edge) staje inny gigant. Google opowiada na sztuczną inteligencję firmy z Seattle, rozwijając m.in. funkcję konwersacji w narzędziu Bard. Ma w tym pomóc nowy model językowy PaLM 2.

Więcej w: Google ujawnia swoją sztuczną inteligencję. Ma pomóc programować, przygotować obliczenia i zrobić prezentację (dostęp płatny)

Gazeta Wyborcza: USA zadały miażdżący cios Rosji. FBI pokonało FSB ich własnym narzędziem

Mityczny wąż Uroboros zjada własny ogon. Tym imieniem rosyjscy hakerzy z FSB nazwali złośliwy program komputerowy, którego przez 20 lat używali do szpiegowania państw NATO i jego sojuszników. FBI wpadło na trop "węża", dostało się do jego kodu i wysłało komendę do samounicestwienia. Uroboros pożarł się sam. W 2003 roku rosyjskie Centrum 16, czyli jednostka FSB prowadząca zadania szpiegowskie w internecie, stworzyło Uroborosa – złośliwe oprogramowanie, które służyło do wykradania wrażliwych informacji. Przez 20 lat działalności Centrum 16, znane także pod kryptonimem Turla, zainfekowało komputery w 50 krajach na sześciu kontynentach. Ich celem padali przedstawiciele rządów, ministerstw i pracownicy sektorów krytycznych, ale także przedsiębiorcy oraz dziennikarze.

Więcej w: USA zadały miażdżący cios Rosji. FBI pokonało FSB ich własnym narzędziem (dostęp płatny)

Gazeta Wyborcza: Sztuczna inteligencja będzie łapać śmiecących kierowców

Kamery wsparte sztuczną inteligencją zostaną zainstalowane w zatoczkach na autostradach i drogach szybkiego ruchu w Wielkiej Brytanii. Ich celem będzie łapanie kierowców wyrzucających tam śmieci z samochodów. Tak złapani kierowcy będą potem mogli być ukarani grzywną 100 funtów. Pojawia się kolejny obszar, w którym sztuczna inteligencja może wyręczyć człowieka w pracy. W dystrykcie East Hampshire w południowej Anglii brytyjski zarząd dróg i autostrad zamontuje kamery wsparte sztuczną inteligencją, które będą wyłapywać śmiecących kierowców. Do tej pory zadanie to wykonywali pracownicy, którzy musieli mozolnie przeglądać tysiące godzin z kamer przemysłowych. Kamery będą automatycznie rozpoznawać śmiecących kierowców i przesyłać zgłoszenie do rady dystryktu, który może karać kierowców grzywną.

Więcej w: Wielka Brytania. Sztuczna inteligencja będzie łapać śmiecących kierowców (dostęp płatny)