REKLAMA

Przegląd prasy, poniedziałek

Puls Biznesu: Specjaliści IT poszukiwani

Specjaliści IT, programiści, testerzy i analitycy będą najbardziej poszukiwani na rynku pracy w 2021 r. – prognozują eksperci Bergman Engineering. Rynek pracy w minionym roku uległ dużej zmianie z powodu ograniczeń związanych z pandemią. Niektóre branże w nowych warunkach zyskały i poszukiwały nowych pracowników, inne poniosły ogromne straty i były zmuszone do redukcji zatrudnienia. W związku z tym wielu wykwalifikowanych specjalistów z dnia na dzień straciło pracę i obecnie jest na etapie jej poszukiwania. Firma Bergman Engineering, zajmująca się rekrutacją inżynierów i outsourcingiem, w swojej analizie zwraca uwagę, że pod lupą poszukujących pracy specjalistów powinien znaleźć się sektor IT i powiązany z nim sektora e-commerce, co wynika z kilku czynników. Po pierwsze, ze względu na popularność pracy z domu, rozwijają się aplikacje umożliwiające komunikację biznesową, prowadzenie telekonferencji itp. Wzrost widać także na rynku gier komputerowych, który w trzecim kwartale 2020 r. odnotowuje największe zyski w historii.

Więcej w: Inżynierowie nie będą długo szukać pracy (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Bank Centralny Nowej Zelandii zhakowany

Bank centralny Nowej Zelandii poinformował w niedzielę, że jeden z jego systemów danych został naruszony przez niezidentyfikowanego hakera, który mógł uzyskać dostęp do poufnych informacji handlowych i osobistych. Nielegalnie uzyskano dostęp do zewnętrznej usługi udostępniania plików, używanej przez Bank Rezerw Nowej Zelandii do udostępniania i przechowywania poufnych informacji – przekazał bank z siedzibą w Wellington. Prezes banku Adrian Orr oświadczył, że włamanie do systemu zostało powstrzymane. Zapewnił, że podstawowe funkcje banku „pozostają solidne i sprawne".

Więcej w: Zhakowano system danych banku centralnego Nowej Zelandii (dostęp płatny)

Parkiet: Kurs sugeruje podwyżkę

Cyfrowy Polsat – zbliża się start wezwania na Netię.

Więcej w: Kurs sugeruje podwyżkę (dostęp płatny)

Parkiet: Cyfryzacja w ubezpieczeniach

Pandemia i związana z nią digitalizacja obsługi klientów to najważniejsze wydarzenia na rynku ubezpieczeń w 2020 r. Rósł popyt na polisy na zdrowie i życie. W 2021 r. będzie podobnie.

Więcej w: Rynek ubezpieczeń przeżył skok technologiczny za sprawą pandemii (dostęp płatny)

Rzeczpospolita: To wina urzędu, że e-mail nie działa

Jeżeli wniosek o udostępnienie informacji publicznej został prawidłowo nadany na oficjalny adres poczty elektronicznej urzędu, oznacza to, że dotarł do adresata. Wniosek wysłany przez stowarzyszenie na adres poczty elektronicznej wójta gminy w woj. lubelskim dotyczył gminnych mediów społecznościowych. Stowarzyszenie chciało wiedzieć, czy gmina prowadzi swój profil na Facebooku oraz na Twitterze i czy zajmują się tym pracownicy urzędu czy podmiot zewnętrzny.

Więcej w: To wina urzędu, że e-mail nie działa( dostęp płatny)

Rzeczpospolita: Rynek gier kwitnie

Trwająca pandemia zwiększa popyt na cyfrową rozrywkę. Chiny utrzymują się na pozycji lidera. Prawie 41 mld dolarów wynosi już wartość chińskiego rynku gier – wynika z najnowszych danych portalu branżowego Newzoo. Na pozycji wicelidera utrzymują się Stany Zjednoczone z 36,9 mld dolarów.

Więcej w: Azja wiedzie prym wśród globalnych graczy (dostęp płatny)

Rzeczpospolita: Szansa dla konkurentów Twittera?

Decyzja o zawieszeniu konta prezydenta Trumpa wywołała exodus użytkowników. Giganty cyfrowe uderzyły więc w serwis Parler. Akcje Twittera traciły w piątek, w handlu posesyjnym, nawet 3,8 proc. i znalazły się najniżej od blisko miesiąca (w trakcie sesji straciły 1,6 proc.). Ta wyprzedaż była skutkiem ubocznym permanentnego zawieszenia przez Twittera konta prezydenta USA Donalda Trumpa. Konto to miało blisko 90 mln obserwatorów i należało do najpopularniejszych. Prawicowi amerykańscy dziennikarze, politycy i celebryci zauważyli, że od piątku doszło do dużego spadku liczby osób obserwujących ich konta. Część z nich mogła przenieść się z Twittera na inne platformy, część mogła zostać nagle usunięta. „Twitter usunął 15 tys. obserwatorów mojego konta w ciągu kilku godzin" – napisał aktor James Woods. Zawieszenie konta prezydenta Trumpa mocno zwiększyło zainteresowanie alternatywnymi sieciami społecznościowymi, chwalącymi się tym, że nie stosują cenzury politycznej. Platforma Gab, reklamująca się jako alternatywa dla Facebooka, miała w sobotę co godzinę 10 tys. nowych użytkowników. Strona platformy Parler, będącej alternatywą dla Twittera, załamała się w piątek na godzinę z powodu nagłego przypływu odwiedzających.

Więcej w: Na działaniach Twittera zyskują konkurenci (dostęp płatny)

Gazeta Wyborcza: Polacy na podbój świata e-commerce

Fintech ZEN, założony przez Dawida Rożka, wypływa na szerokie wody świata usług finansowych. Jego głównym celem jest dotarcie do właścicieli i konsumentów sklepów internetowych. Czy ma szansę na globalny sukces? ZEN to firma oferująca usługi finansowe oparte na nowoczesnych technologiach płatniczych. Jej założycielem i prezesem jest pochodzący z Rzeszowa Dawid Rożek. Od dobrze znanych fintechów jak Revolut czy Monese, które oferują m.in. darmowe przewalutowania, płatności kartą i wypłaty z bankomatów za granicą, ZEN–a odróżniać ma dodatkowa oferta, skrojona pod klientów kupujących i sprzedających w internecie. Fintech wystartował pod koniec zeszłego roku w Polsce oraz jednocześnie w 31 innych krajach Europy, a plany jego dalszego rozwoju są bardzo konkretne. ZEN chce nie tylko przebić się do dużej liczby indywidualnych użytkowników, ale również stać się bardzo przydatnym narzędziem w rękach małych i średnich przedsiębiorców, którzy ze swoim e-biznesem chcą wypłynąć na szersze wody.

Więcej w: Polacy idą na podbój świata e-commerce. „Apka lepsza niż Revolut" (dostęp płatny)

Gazeta Wyborcza: Czy serwisy miały prawo zablokować Trumpa?

Donald Trump utracił możliwość publikowania w zasadzie na wszystkich liczących się platformach społecznościowych. Dr Kamil Mamak z Katedry Prawa Karnego UJ wskazuje jednak, że pomimo słuszności tych działań takie decyzje nie powinny leżeć tylko w gestii Twittera czy Facebooka. Bezprecedensowy szturm zwolenników Trumpa na amerykański Kapitol oraz późniejsze działania ustępującego prezydenta Stanów Zjednoczonych sprawiły, że największe platformy społecznościowe zaczęły działać. Konto prezydenta zostało najpierw czasowo, a następnie permanentnie zawieszone na Twitterze, Facebook zawiesił je do końca kadencji. Wszystko w celu uniknięcia dalszej eskalacji konfliktu. Za Facebookiem i Twitterem poszli mniejsi gracze. W internecie popularność zyskuje grafika przygotowana przez telewizję Fox News, na której przedstawiono serwisy społecznościowe głównego nurtu, które na stałe bądź czasowo zablokowały konta ustępującego prezydenta USA.

Więcej w: Trump zablokowany na większości platform społecznościowych. Karnista: to powinna być decyzja sądu. Państwo abdykuje w zakresie ochrony wolności słowa (dostęp płatny)

Gazeta Wyborcza: Formalności budowlane załatwiane przez sieć

Teoretycznie już w 2021 r. wszelkie formalności budowlane będzie można załatwiać online. Jednak w praktyce rewolucja cyfrowa w budownictwie prawdopodobnie będzie rozłożona na lata. Rząd stara się uwolnić inwestorów od mitręgi biurokratycznej związanej z koniecznością osobistego składania papierowej dokumentacji w organach administracji architektoniczno-budowlanej. Od 3 sierpnia 2020 r. w serwisie e-Budownictwo.gunb.gov.pl dostępnych jest 10 formularzy dotyczących procesu budowlanego, które można wypełnić online. Trzeba je jednak wydrukować, podpisać i dostarczyć do właściwego urzędu. Żeby tego typu formalności można było załatwić bez wychodzenia z domu, potrzebne były zmiany w prawie budowlanym, wprowadzono je 4 stycznia 2021 r.

Więcej w: Już w tym roku część formalności budowlanych załatwimy przez internet. Przynajmniej teoretycznie (dostęp płatny)

Dziennik Gazeta Prawna: Kolejne cisy na chińskie firmy

W ostatnich dniach urzędowania prezydenta Donalda Trumpa na firmy z Państwa Środka spadają kolejne ciosy. Nowe rozporządzenie Donalda Trumpa wymierzone w osiem chińskich aplikacji i kolejny zwrot w sprawie trzech operatorów telekomunikacyjnych świadczą o tym, że w końcówce kadencji prezydent jeszcze podkręca tempo walki z Pekinem. Dokument, który Donald Trump podpisał w ubiegłym tygodniu, wprowadza zakaz dokonywania transakcji za pomocą mobilnych narzędzi płatniczych Alipay i WeChat Pay. Uzasadnieniem – podobnie jak w przypadku wcześniejszych restrykcji wobec chińskiego sektora technologicznego – jest bezpieczeństwo narodowe Stanów Zjednoczonych. Rozporządzenie stwierdza, że uzyskując dostęp do smartfonów i innych urządzeń elektronicznych obywateli amerykańskich, „chińskie aplikacje internetowe mogą uzyskiwać dostęp i przechwytywać ogromne ilości informacji od użytkowników, w tym wrażliwe dane osobowe i informacje prywatne”, a to pozwoliłoby Pekinowi na śledzenie internautów.

Więcej w: Atak na chińskie technologie trwa (dostęp płatny)

Dziennik Gazeta Prawna: Za, a nawet przeciw blokowaniu kont

Twitter i Facebook, czyli dwa najbardziej opiniotwórcze portale społecznościowe, zablokowały konta prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi. Wielu komentatorów, i to nie tylko z prawej strony, uznało to za naruszanie wolności słowa. A ja, mimo coraz większych wątpliwości, się z nimi zgadzam. Zanim powrócę do wolności słowa, pozwolę sobie postawić tezę, że zamieszek na Kapitolu pewnie by nie było, gdyby nie internet, a zwłaszcza media społecznościowe. I nie chodzi mi o skrzykiwanie się na wiec, tylko o rozpowszechniane w sieci, a następnie powielane na masową skalę fałszywe informacje, które zbudowały tę wspólnotę. To, że wybory prezydenckie w USA zostały sfałszowane, jest dla niej oczywistą oczywistością. Różne są pomysły, jak do tego doszło (bo i wśród wyznawców teorii spiskowych jest wiele odłamów), ale ostatnio największą popularność zdobyła chyba wersja, którą roboczo nazwę „Leonardo”. Zgodnie z nią wyniki wyborów mieli sfałszować Włosi, a konkretnie włoski koncern kosmiczno-zbrojeniowy Leonardo. To poprzez należącego do niego satelitę miano się włamać do systemu wyborczego. W spisku uczestniczyli Obama, Soros i włoscy politycy. Hasztagi #italygate i #italydidit błyskawicznie zdobyły popularność na Twitterze, zwłaszcza że były podawane także przez znane w USA osobistości. Dla wyznawców tej teorii ludzie, którzy nie widzą siatki powiązań, są po prostu ślepi. A internet jest narzędziem do głoszenia prawdy. Pewne konta muszą być blokowane. Powinno się to jednak odbywać według jasnych, z góry określonych reguł, nie wykluczam, że narzuconych przez prawo. Najważniejsze jest jednak prawo do odwołania się od decyzji serwisu. Odwołania, które zostanie błyskawicznie rozpoznane, bo żyjemy w czasach, gdy liczą się już nie dni, tylko godziny.

Więcej w: Za, a nawet przeciw blokowaniu kont (dostęp płatny)