Roaming w Wlk. Brytanii może wrócić od 2021 r., choć operatorzy tego nie chcą

Od stycznia 2021 r., czyli po zakończeniu okresu przejściowego związanego z wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, połączenia telefoniczne obywateli Unii Europejskiej przebywających na Wyspach mogą być na powrót obciążone opłatami roamingowymi. Możliwość takiego scenariusza potwierdza brytyjski rząd  –  informuje serwis TechRadar.

Serwis przypomina, że opłaty roamingowe zostały zniesione na terenie całej Unii Europejskiej w 2017 r. W przypadku Wielkiej Brytanii unijne prawo będzie obowiązywało jeszcze przez 11 miesięcy po brexicie w okresie przejściowym

Co będzie później, jeszcze nie jest pewne, bo zależy to od tego, jaką umowę w tej kwestii wypracują UE i Wielka Brytania. A czas na to mają do końca 2020 r. Jeśli umowa pomiędzy UE a Wielka Brytania nie ureguluje w sposób jednoznaczny kwestii takich opłat, operatorzy sieci komórkowych nie będą zobowiązani do oferowania wolnych od opłat roamingowych połączeń.

Tech Radar zauważa jednak, że operatorzy będą mieli również możliwość zawierania indywidualnych porozumień w sprawie stawek hurtowych z operatorami z Kontynentu, co mogłoby przełożyć się na brak opłat roamingowych. Przykładowo Orange w Belgii  już dziś zapewnia swoich klientów, że ma takie specjalne umowy z brytyjskimi sieciami i jej klienci nie beda ponosić kosztów roamingu także po 31 grudnia 2020 r.

W rozmowie z serwisem operatorzy Three i EE twierdzą że nie planują wprowadzania opłat roamingowych dla swoich klientów niezależnie od wyniku negocjacji między Bruksela a Londynem.

Z kolei 02 w wypowiedzi dla serwisu telecoms.com zapewnia, że współpracując z brytyjskim rządem będzie robić wszystko, by dotychczasowe zasady odnośnie roamingu obwiązywały także w przyszłości, bo klienci sieci się do tego przyzwyczaili. Podobną opinię wyraził też Vodafone.

W Polsce największe sieci, tj. Orange, Play, Plus i T-Mobile też potwierdzają, że do końca 2020 r. nic w zakresie opłat roamingowych się nie zmieni i zasada Roam Like at Home  dotyczy także Wielkiej Brytanii.  

Potem jednak ten stan może ulec zmianie, a zależy to od wyników wspomnianych negocjacji prowadzonych przez Londyn i Brukselę.