Rz: Prezes UKE o dokonaniach w swojej kadencji i wyzwaniach regulacyjnych

Jak zadbać o bezpieczeństwo sieci i jakość usług telekomunikacyjnych, jaką ma wizję Poczty Polskiej, czy będzie kandydował na kolejną kadencję – mówi dr inż. Jacek Oko, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej w rozmowie  z "Rzeczpospolitą".

Podkreśla, że w jego kadencji dialog z operatorami, właścicielami infrastruktury szerokopasmowej był  bardzo ważny. Jak zauważa, m.in. dzięki takiemu podejściu, chyba po raz pierwszy w historii urzędu, aukcje częstotliwości dla sieci komórkowych 5G nie zakończyły się sądowymi procesami. Ponadto w trakcie dyskusji z operatorami wypracowano zasady pomiaru jakości sieci, które powstaną w wyniku aukcji. Po latach prób udało się też doprowadzić do sytuacji, w której operatorzy mobilni w Polsce będą dysponować ciągłymi blokami częstotliwości z zakresu 2100, 900 i 1800 MHz.

Przypomina, że pasmo 700 MHz i fragment 800 MHz to ostatnie zasoby niskiego zakresu, poniżej 1 GHz, które było do rozdysponowania.

– Dopiero w 2026 r. na WRC (Światowe Konferencje Radiokomunikacji) dyskutować będziemy, czy kolejne częstotliwości używane dziś przez nadawców telewizyjnych – z zakresu 600 MHz – przekazać operatorom mobilnym, czy też na przykład zastosować model podwójnego ich zastosowania. WRC może też zdecydować, że to administracje krajowe będą wybierać, czy pasmo 600 MHz będzie pasmem telekomunikacyjnym, np. z dodatkowym obowiązkiem świadczenia usług broadcast 5G, czy nadal telewizyjnym. Na razie w Europie, ani na świecie nie ma jednoznacznej zgody co do tego. Azja Południowo-Wschodnia dąży silnie do wykorzystania tego pasma na rzecz sieci komórkowej, podobnie Ameryka Północna. W Europie tylko w jednym kraju nie ma obecnie cyfrowej telewizji naziemnej nadawanej rozsiewczo: w Portugalii. I tylko ten kraj ma jasne stanowisko w tej kwestii – mówi Jacek Oko.

Spodziewa się on utrzymania inwestycji operatorów sieci komórkowych (MNO) na poziomie 3-4 mld zł rocznie. W ciągu 2-3 lat nie będzie zdecydowanego obniżenia. Po tym okresie może do niego dojść za sprawą efektywniejszego wykorzystania infrastruktury.

– Wydaje się, że układ czterech operatorów komórkowych jest najbardziej korzystny. Ciężko jest jednak sobie wyobrazić piątego gracza, który chciałby stworzyć sieć nakładkową na już istniejących. Dzisiaj nie obserwuję tego typu ruchów – mówi.

Uważa też, że cały czas jest potrzebna interwencja państwa w budowie sieci i działania regulatora mające na celu jej nasycanie.

Na pytanie, czy wystartuje  w konkursie na prezesa UKE kolejnej kadencji, odpowiada, że to będzie zależało od warunków konkursu. Dodając, że rynki, które podlegają prezesowi UKE i wyzwania, które stwarzają, są bardzo ciekawe.

Więcej w: Inwestycje w 5G będą wysokie przez dwa–trzy lata (dostęp płatny)