Środki z Funduszu Szerokopasmowego trafiają wszędzie tylko nie cele statutowe

Adam Andruszkiewicz, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, przedstawił podczas posiedzenia Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii, jak w ubiegłym roku został przez rząd wykorzystany Fundusz Szerokopasmowy. 

Poinformował on, że  w 2021 r. przychody Funduszu Szerokopasmowego sięgnęły 128,2 mln zł, a pochodziły z części opłat operatorów za prawo do dysponowania częstotliwości radiowymi oraz z całości opałat za prawo do wykorzystywania przyznanej numeracji.

Łączne wydatki z Funduszu Szerokopasmowego wyniosły natomiast 53,3 mln zł. Zostały one przeznaczone m.in. na uzupełnienie dotacji celowej na wykonywanie zadań operatora Ogólnopolskiej Sieci Edukacyjnej (OSE) przez NASK PIB (blisko 18,6 mln zł), uzupełnienie dotacji celowej na działalność badawczą Instytutu Łączności w zakresie telekomunikacji (1,7 mln zł), przygotowanie i  organizację Szczytu Cyfrowego ONZ (17,9 mln zł), a także zabezpieczenie aplikacji „Stop Covid” i infolinii sanitarnych (3,5 mln zł). 

Stan rachunku szerokopasmowego na koniec 2021 r. wyniósł blisko 145 mln zł,  przy czym obejmuje on kwotę blisko 55,7 mln zł, która jest przeznaczona na walkę z epidemią COVID-19 – zastrzegł minister Andruszkiewicz.

A co z realizacją zadań statutowych, do jakich został powołany Fundusz, czyli budowy infrastruktury szerokopasmowej w białych plamach? Adam Andruszkiewicz wyjaśniał, że były prowadzone prace pilotażowe, jednak ze względu na to, że Komisja Europejska  znowelizowała jedno z rozporządzeń (tzw. GBR) dotyczące pomocy publicznej m.in. na rynku telekomunikacyjnym, co sprawiło, że zadecydowano o zawieszenie naborów wniosków o wsparcie na statutowe cele. Ostatecznie dopiero w marcu tego roku dostosowano do nowych wymogów KE rozporządzenie o Funduszu Szerokopasmowym. Jak wyjaśniał minister trwało to tak długo, bo materia telekomunikacyjna jest skomplikowana, co wydłużyło proces uzgodnień miedzyresortowych. 

Jednocześnie w KPRM podjęto decyzję  o alternatywnym wykorzystaniu środków fundusz na wspieranie popytu na usługi szerokopasmowe, m.in. doposażenie w urządzenia informatyczne jednostek samorządu terytorialnego (np. program Cyfrowa Gmina) czy domów opieki społecznej na poziomie powiatów (około 100 tys. zł na DPZ). W tym drugim przypadku wybuch wojny na Ukrainie opóźnił termin naboru wniosków (na razie na czas nieokreśolny).

Adam Andruszkiewicz zapewniał jednak, że w ciągu 2021 r. i na początku 2022 r. w KPRM  trwały szeroko zakrojone prace  pilotażowe nad interwencją z Funduszu w obszarze szerokopasmowego dostępu do internetu. Opracowano już zasady naboru, którego beneficjentami mogłyby być gminy ubiegające się o dofinansowanie na np. budowę sieci do gospodarstw domowych. Będą one mogły zarówno wnioskować o środki na samodzielną realizację projektów i potem operowanie budowanymi sieciami, jak i dla operatorów, pełniąc rolę pośrednika finansowego, którego zadaniem będzie wskazanie białych plam.  Pierwszy taki nabór ma mieć charakter pilotażowy, a jego środki ograniczone. Minister zastrzegł, że trudno jest w obecnej sytuacji mówić o jego terminie, a rolą tych inwestycji będzie uzupełnienie projektów z FERC czy KPO.

– Roczne przychody Funduszu Szerokopasmowego szacujemy na 130 mln zł, a więc nie są to środki do  prowadzenia szerokich interwencji  – mówił minister Andruszkiewicz.

Przypomniał też, że z Funduszu Szerokopasmowego został zasilony rachunek cyberbezpieczeństwa w wysokości 70 mln zł, z którego finansowane będą świadczenia dla osób zajmujących się cyberbezpieczenstwem, pracujących w sektorze publicznym.