UKE nieugięty w kwestii regulacji kabli budynkowych

Urząd Komunikacji Elektronicznej rozpoczął konsultacje sześciu projektów decyzji dotyczących ponownego rozpoznania wydanych w maju decyzji określających warunki zapewnienia dostępu do kabli telekomunikacyjnych budynków wobec sześciu największych sieci kablowych, tj.: UPC, Vectry, Multimediów, Inei, Toyi i Netii.

Kablówki oraz reprezentujące je izby gospodarcze (Polska Izba Komunikacji Elektronicznej i Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji) zakwestionowały wiele zapisów wspomnianych decyzji, ale niewiele wskórały, bo UKE w nowych stanowiskach podtrzymuje wcześniejsze rozstrzygnięcia. Izby wysuwały nawet takie zarzuty, jak niezgodność decyzji UKE z konstytucją.

UKE podkreśla m.in, że w sposób wyczerpujący zbadał stan faktyczny oraz stan prawny, a postępowanie dowodowe zostało przeprowadzone prawidłowo. Zatem zarzutu operatorów są bezzasadne. M.in. regulator utrzymuje, że szczegółowo przeanalizował rynek współdzielenia infrastruktury telekomunikacyjnej, udział wykorzystywanej infrastruktury w strukturze świadczonych usług oraz korzyści płynące z wprowadzonej regulacji.

UKE wyjaśnił też PIKE i KIGEiT, że wydanie decyzji jest środkiem odpowiednim dla rozwiązania stwierdzonych problemów. Warunki dostępu nie stanowią bowiem nadmiernego obciążenia dla operatorów, gdyż obowiązkiem tym są objęte tylko tzw. „wolne zasoby” (kable niewykorzystywane dla własnych potrzeb) i tylko po wykazaniu, że powielenie łącza jest nieopłacalne lub technicznie niemożliwe.

Regulator nie przychylił się także do zastrzeżeń operatorów w kwestii metodologii wyznaczania stawek za udostępniane kable.