REKLAMA

UKE obronił w sądzie swe decyzje w sprawie udostępniania słupów operatorom

Wszystkie decyzje Prezesa UKE określające warunki zapewnienia operatorom telekomunikacyjnym dostępu do słupów elektroenergetycznych zostały utrzymane w postępowaniach sądowych. To dobra wiadomość, bo oznacza usunięcie istotnych barier w inwestycjach infrastrukturalnych, co pozwoli zwiększyć zasięg internetu i zapewnić tańszą usługę dla konsumenta – informuje Urząd Komunikacji Elektornicznej.

Chodzi o decyzje wydane przez Prezesa UKE w lutym 2021 r. określające warunki zapewnienia dostępu do słupów elektroenergetycznych linii niskiego i średniego napięcia należących do operatorów systemów dystrybucyjnych: ENEA Operator, Stoen Operator, PGE Dystrybucja, Energa-Operator oraz Tauron Dystrybucja. Regulują one m.in. wysokości stawek za udostępnienie słupów, zasady ich naliczania, prawa i obowiązki stron, procedury zawierania i rozwiązywania umów, zasady dostępu do słupów i ich wykorzystania. 

Jak przypomina UKE, decyzje te stanowią uniwersalny zbiór zasad i reguł w zakresie dostępu do słupów elektroenergetycznych linii niskiego i średniego napięcia należących do operatorów systemów dystrybucyjnych. Określają również opłaty za dostęp do słupów. Na ich mocy operatorzy systemów dystrybucyjnych mieli zapewnić gotowość do zawierania umów ramowych i umów szczegółowych, a także rozpatrywania zapytań o dostęp do słupów elektroenergetycznych zgodnie z postanowieniami warunków dostępu określonych w decyzjach po okresie wdrożenia, który Prezes UKE ustalił na 90 dni.

Decyzje podlegały natychmiastowemu wykonaniu. Jednak wszyscy adresaci zaskarżyli je, wnosząc od nich odwołania do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (SOKiK). Równocześnie złożyli wnioski do SOKiK o wstrzymanie wykonania zaskarżonych decyzji do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia sprawy.

Regulator przypomina, że wnioski o wstrzymanie wykonalności decyzji złożone przez Enea, PGE, Stoen oraz Energa nie zostały przez SOKiK uwzględnione. SOKiK wyjątkowo wstrzymał wykonanie decyzji określającej warunki zapewnienia dostępu do infrastruktury technicznej Tauron. Wkrótce jednak zmienił wydane wcześniej postanowienie i oddalił wniosek Tauron o wstrzymanie wykonania zaskarżonej decyzji.

– Ostatecznie, po przeprowadzeniu postępowań, SOKiK oddalił wszystkie odwołania od decyzji. Jedynie Stoen złożył apelację od wyroku SOKiK, która w dniu 3 listopada 2023 r. również została oddalona. Uprawomocnienie się wszystkich decyzji oznacza obowiązek stosowania warunków dostępu do słupów elektroenergetycznych zarówno w odniesieniu do nowo udostępnianej infrastruktury, jak i do już udostępnionych słupów. Wyroki sądów potwierdzają słuszność i prawidłowość warunków współpracy określonych w decyzjach, co do których przedsiębiorcy energetyczni mieli zastrzeżenia – informuje Dorota Gąsiorowska, zastępca dyrektora w  Departamencie Regulacji w UKE.

Zastrzega jednak, że stosowanie warunków współpracy wynikających z decyzji nie jest automatyczne i wymaga zawarcia umowy lub zmiany wiążącego strony kontraktu. Konieczny jest zatem wniosek przedsiębiorcy telekomunikacyjnego do operatora systemów dystrybucyjnych, który jest właścicielem słupów, rozpoczynający negocjacje w tym zakresie.

Dorota Gąsiorowska ma nadzieję, że zakończenie postępowań sądowych i uprawomocnienie się decyzji udrożni współpracę firm telekomunikacyjnych i energetycznych. Ograniczeniu powinny ulec przypadki kwestionowania decyzji, czy wprowadzania przez operatorów systemów dystrybucyjnych do umów z przedsiębiorcami telekomunikacyjnymi własnych postanowień poprzez modyfikowanie treści ustalonej w decyzjach Prezesa UKE.

– Uprawomocnienie się decyzji usunie stan niepewności co do ich statusu prawnego i zlikwiduje istniejące wątpliwości, co do zasadności stosowania warunków współpracy określonych w decyzjach. Pozbawi także właścicieli słupów argumentacji, którą wykorzystywali podczas prowadzenia negocjacji umów z przedsiębiorcami telekomunikacyjnymi, powołując się na zaskarżenie decyzji, a tym samym, na możliwość późniejszego wzruszenia uzgodnionych warunków współpracy – argumentuje Dorota Gąsiorowska.