Ultrasoniczny podsłuch przez smartfony

Prawie połowa Polaków (42 proc.) spotkała się z reklamą produktu, o którym niedawno mówiła lub widziała w telewizji (nie wyszukując go wcześniej w sieci), wynika z badań przeprowadzonych przez NordVPN.

Większość z badanych natknęła się na „dopasowaną” reklamę na smartfonie (75 proc.), komputerze (60 proc.) lub tablecie (16 proc.). U 5 na 10 (52 proc.) Polaków to doświadczenie wzbudziło strach oraz poczucie bycia śledzonym (6 proc.).

 
(źr. NordVPN)

Śledzenie pomiędzy urządzeniami (ang. cross-device tracking) to strategia marketingowa, która śledzi użytkowników na wielu urządzeniach, takich jak ich telefony, inteligentne telewizory, tablety i komputery. Marketerzy wykorzystują śledzenie zachowań użytkowników na różnych urządzeniach do tworzenia profili, co pomaga im lepiej zrozumieć klienta i skuteczniej do niego docierać.

Cross-device tracking składa się z wielu technologii, takich jak pliki cookies, piksele śledzące oraz weryfikacja urządzenia metodą DFP (ang. Device Fingerprinting), które łączą aktywności użytkownika na wielu urządzeniach. Najbardziej niepokojącą praktyką jest używanie ultrasonicznych sygnałów — niesłyszalnych dźwięków z zakodowanymi danymi, za pomocą których urządzenie podsłuchowe może odbierać informacje.

To metoda ultrasonicznego śledzenia na urządzeniach. Aplikacje na smartfonach nieustannie wychwytują z otoczenia niesłyszalne ultradźwięki o wysokiej częstotliwości i w ten sposób zbierają informacje o użytkowniku — wszystko bez jego wiedzy. Później dane te udostępniane są innym urządzeniom – wyjaśnia cytowany w komunikacie Adrianus Warmenhoven, doradca ds. cyberbezpieczeństwa w NordVPN.

Ultradźwiękowe sygnały mogą znajdować się w programach telewizyjnych, filmach online, witrynach internetowych czy aplikacjach na naszych telefonach. Dźwięki te nie są słyszalne dla człowieka, ponieważ ich częstotliwość jest zbyt wysoka (zwykle powyżej 18 kHz), ale mogą zostać wykryte przez różne inteligentne urządzenia (np. smartfon lub laptop).

Choć obserwacja zachowań użytkowników na wszystkich posiadanych przez nich urządzeniach jest niezwykle przydatna w marketingu, to metoda ta jest mocno kwestionowana ze względu na brak przejrzystości, bezpieczeństwa i ochrony wrażliwych danych konsumentów.

Wiele aplikacji prosi obecnie o pozwolenie na dostęp do mikrofonu w celu włączenia określonego typu sygnałów ultrasonicznych, aby je śledzić. Ta opcja nie wymaga włączenia transmisji danych ani połączenia WiFi, a jedynie dostępu do mikrofonu. Z badań NordVPN wynika, że 57 proc. Polaków nie wie, jak ograniczyć uprawnienia swojego smartfona, aby ten ich nie podsłuchiwał.

Adrianus Warmenhoven poleca kilka sposobów na ograniczenie ultrasonicznego śledzenia: używanie VPN i prywatnej przeglądarki (takiej jak Tor lub DuckDuckGo, zamiast trybu incognito w Google Chrome) oraz ograniczanie uprawnień aplikacji.

 
(źr. NordVPN)